Metoda Michnika

Obrazek użytkownika elig
Idee

  Polega ona na tym, że dziennikarze mainstreamu podrzucają zagranicznym dziennikarzom teksty na temat Polski, powielające tezy antypolskiej propagandy "GW" lub "Polityki". W następnych swych publikacjach powołują się na "zagraniczne źródła", by robić wszystkim "wodę z mózgu". Ten sposób postępowania wymyśliła w latach 90-tych "Gazeta Wyborcza", stad nazwałam go "metodą Michnika". Początkowo w procederze tym wykorzystywano dziennikarzy prasy francuskiej lub włoskiej, w szczególności z pism "Liberation" i "La Repubblica". Obecnie coraz częściej obiektem takich manipulacji stają się dziennikarze niemieccy.

  W ostatnim numerze "Gazety Polskiej" /17.04.2013/ mamy felieton Krystyny Grzybowskiej "Hajda na Polskę" /obszerny fragment - / http://www.gazetapolska.pl/28463-hajda-na-polske //. Autorka pisze w nim:

  "Prasa niemiecka coraz częściej zajmuje się Polską, chwaląc władze III RP i obrażając nasz naród. Ostatnio lewacki „Süddeutsche Zeitung” i lewicowo-liberalny „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pochyliły się nad obchodami trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Redaktorzy tych dzienników nie kryją zachwytu dla gospodarczej potęgi III RP pod rządami Tuska i nie mogą się nadziwić, że katastrofa ta dzieli Polaków, wszak to fakt już historyczny. Szczególnie „ciepło” o Polakach z obozu prawicowego wypowiada się „Süddeutsche Zeitung”, zauważając, że „Kaczyński nie rezygnuje z roli obrażonego uparciucha”, a „historyczny hamulec przeważa”. Gazeta opiera swoje wywody na wywodach polskiego tygodnika „Polityka”, co pozwala sądzić, że bawarscy żurnaliści wypichcili ten tekst na zamówienie polskich mediów usługujących polskiej władzy.".

  W tygodniku "Forum" /15-24.04.2013/ znajdujemy przedruk artykułu opublikowanego w dniu 10.04.2013 przez dziennik "Die Tageszeitung" /niemiecki oryginał - /TUTAJ/ /. Wszystko wskazuje na to, że źródłem inspiracji autorki, Gabriele Lesser, była tym razem "Gazeta Wyborcza". Gabriele Lesser twierdzi, że:

  "Centralnym elementem rocznicowych obchodów stały się demonstracja przed Ambasadą Rosyjską w Warszawie. (...) na pierwszą demonstracje stawiło się tylko 100-200 uczestników z ręcznie wymalowanymi hasłami: "Żądamy prawdy" lub "Katyń - Smoleńsk".".

  O środowych demonstracjach pani Lesser pisze tak:

  "W środę, w dniu faktycznej rocznicy, PiS nie tylko okupował Krakowski Przedmieście przed pałacem prezydenckim, lecz również dominował w telewizji. Spiskowe tezy pewnego fanatycznego mitomana były przekazywane na żywo - podobnie jak składanie wieńca przez Jarosława Kaczyńskiego oraz jego płomienne mowy przeciw Rosji i obecnemu rządowi.".

  Na koniec zaś autorka stwierdza:

  "Premier Donald Tusk wolał oddać cześć ofiarom rankiem na cmentarzu wojskowym w Warszawie, a następnie odlecieć z wizyta państwową do Nigerii. Parady nienawiści na ulicach Warszawy mógł równie dobrze obejrzeć w Afryce - w telewizji.".

  To chyba nie wymaga komentarza. O podobnych "wyczynach" niemieckiej prasy pisze też Gadający Grzyb w swojej dzisiejszej /18.04.2013/ notce "Postkolonialny kulturkampf" / http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/postkolonialny-kulturkampf.html /. Omawia on między innymi artykuł Adama Krzemińskiego z "Polityki" zamieszczony w "Sueddeutsche Zeitung", a będący stekiem oszczerstw pod adresem polskiej prawicowej literatury "political fiction".

  Trzeba jednak przyznać Krzemińskiemu, że ma przynajmniej odwagę publikować te brednie pod własnym nazwiskiem, a nie zasłania się, jak większość jego kolegów zręcznie zmanipulowanymi zachodnimi dziennikarzami. "Metoda Michnika" jest bardziej wredna.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (1 głos)

Komentarze

Schowany zapewne z uwagi na wrodzone tchórzostwo zniewolil w różny najczęściej perfidny sposób swoje otoczenie (kasa, awanse, kariera), a wykorzystując szerokie swoje kontakty żydowskie w świecie i w kraju, różne ciemne postacie agenturalne stworzył zależność powiązań władzy z jego osobą i jego wizją Polski. Jest to wizja praktycznie bez Polski, a wizja internacjonalistycznego bolszewizmu, ateizmu i totalitarnej Europy. Ogłoszony przez oddane (i niekiedy ustanowione przez niego) media "inelektualnym autorytetem" stał się "świętą krową " III RP. Mało kto odważy się  jego zaczepić, bo jest pod ochroną wszystkich mętów III RP. Zrobił wiele zła niestety w umysłach niektórych ludzi przyczyniając się do upadku Polski. Wydaje się być niezniszczalny. Na szczęście i dla niego dobiega kres, w wyniku którego trzeba będzie zdać rachunek ze swoich haniebnych działań, a przede wszystkim szerzenia ninawiści, i również  pod płaszczykiem "ochrony Żydów" szerzenia antysemityzmu. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#351875

elig: To prawda. Wydawało mu się, ze to on manipuluje Kiszczakiem, a tymczasem ten rozgrywał go, jak chciał i przekabacił na swoją stronę. Co do "metody Michnika", to Unicorn uważa, iż pochodzi ona od KGB. Cytuję:

" To nie jest metoda Michnika,

Unicorn, czw., 18/04/2013 - 20:41

To nie jest metoda Michnika, tak samo działało KGB :> Np. sprawa rozbrojenia, umieszczenia Pershingów w Niemczech, plotki o pochodzeniu AIDS.".

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#351914