Donald Brutalny
Objawił się znowu i nadszedł Donald Brutalny. Premier zapowiedział straszne rzeczy, które spotkają teraz krewkich kibiców (kiboli), drży już cały kraj, a media ścigają się w pokazywaniu marsowego oblicza premiera. Nawet Putin tak nie wygląda. Nie będzie łatwo. Biedni ci cherlawi Meksykanie z pięknej fregaty, a jaki wstyd na cały świat. Wszyscy, doprawdy wszyscy dziś o tym piszą. Zajścia w Kairze spadły na drugi plan. Szczęście, że to byli Meksykanie, a nie inna nacja. Mówiąc całkiem poważnie, nie wiem jak tam było na tej plaży, a czyny przestępcze się po prostu karze i nie ma co dłużej na ten temat deliberować. Na podstawie dostępnych relacji można jednak wnioskować, że przynajmniej jeden marynarz z Meksyku powinien siedzieć na dołku, chyba, że w ręku trzymał paróweczkę, a nie nóż. Sroży się więc nasz premier na "stadionowych bandytów", podczas gdy gdzie indziej brutalność wychodzi mu świetnie i czasami po cichu.
Brutalnością w XXI wieku jest zmuszanie ludzi, by pracowali do końca życia. Tak nawet nie było za czasów Zoli. Brutalnością jest to, że ten rząd swoją polityką po prostu przegonił z Polski dwa miliony młodych ludzi, młodych Polaków, najczęściej tych wykształconych, dynamicznych, zaradnych. To jest brutalność wyjątkowa, dość bezgłośna, bo mówi się o emigracji, o tym, że Polacy pracują w londyńskim City, i jakie to piękne. Pracują dla Brytanii, to pewne, szkoda, że tworzą polskiego City, takiego na miarę Europy Środkowo - Wschodniej. Może srogi dziś premier się z tym nie zgodzi, ale brutalne jest to, że w liczącym się podobno kraju Unii Europejskiej, setki tysięcy dzieci jest niedożywionych, po prostu niedożywionych, przychodzą do szkoły głodne. Brutalnością jest odbieranie ludziom nadziei na lepszą przyszłość, sprowadzanie ich jedynie do roli taniej siły roboczej. Tu premier z partii "obywatelskiej" jest naprawdę brutalny i bezlitosny, a jego kompan, minister finansów to mistrz brutalności. Brutalne, a jakże, jest osłabianie obronności państwa. Brutalne jest to, że jedna trzecia Polaków żyje na granicy ubóstwa po ponad dwudziestu latach transformacji. Brutalność temu rządowi wychodzi jak żadnemu. Jeszcze można byłoby wspomnieć o 11 Listopada, bo przecież to tylko nasze Święto Niepodległości. Tę brutalność spotka kara, tak jak każdą, prędzej czy później. A dziś media upajają się srogim premierem. Żałosne.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1551 odsłon
Komentarze
Zdaje się, grzechu,
20 Sierpnia, 2013 - 21:04
że zapomniałeś o głównej sprawie, w której don tusku okazał się super brutalem - zamachu w Smoleńsku. I nie jest to zwykła brutalność, a brutalność z premedytacją. Pozdrawiam.
A w ogóle
20 Sierpnia, 2013 - 22:04
dzisiejszą konferencją donek otworzył sobie furteczkę przemocy policji na mające nastąpić demonstracje wrześniowe związkowców. Do tego mówił o wpływaniu na sądy, policję i prokuraturę. Jednym słowem czerwonej hydrze odrasta wraży łeb.
brutal
20 Sierpnia, 2013 - 21:31
Takie pierdoły to ryży może wciskać swoim kolesiom z peło.Ta nieudolna banda nie ma zielonego pojęcia jak to zrobić.No chyba że pomoże mu w tym-jaruzelski z kiszczakiem-i razem wprowadzą (stan) lekko wyjątkowy.
Marika
Brutalność w rozmiarze XXL
22 Sierpnia, 2013 - 00:57
Do listy dopisałabym jeszcze odebranie 520zł zasiłku opiekunom osób niepełnosprawnych pod pretekstem walki z ich nieuczciwym wyłudzaniem.