Władzy raz zdobytej nigdy nie oddamy

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

Jeden z dziennikarzy opowiada, że widział zamaskowanych policjantów ruszających w tłum z jednej z bocznych ulic odchodzących od Marszałkowskiej. Inny bloger pokazuje nam film, na którym dochodzi do rozdzielenia czoła marszu od reszty jego uczestników (http://zly-wilk.salon24.pl/463039,prowokacja-na-marszu-niepodleglosci-za... ) i wtedy z bocznych uliczek wybiegają oddziały policji. To jest państwo Tuska, bez Tuska w kraju. Nie zamierzam przesądzać tylko jednego. W tłumie mogły być osoby agresywne, chętne do bójki z policją. Ale, gdyby ich nie było nawet, doszłoby i tak do prowokacji wobec Marszu Niepodległości. I wreszcie jest relacja małego chłopca, pobitego przez policję, który zgubił Ojca w tłumie – przerażonego, zatroskanego, który przypominał o czasach wydawałoby się dawno minionych. (http://www.youtube.com/watch?v=S2Ja5Zcxi4c) Takie zdjęcia pamiętamy z okresu stanu wojennego i drugiej wojny światowej. Jak ktoś uważa, że to demagogia, niech zajrzy w oczy tego dziecka, dokładnie. Tej sprawy nie można zostawić, powiedzieć, no trudno, wiadomo, dzika policja. Płacimy na nich i żądamy ochrony naszej wolności. Nie mam pojęcia, kim jest komendant główny policji, ale już nie powinien nim być. Tu nie ma tłumaczenia, trzeba było dziecka nie brać, w ogóle w tej białoruskiej akcji polskiej policji, tych anonimowych utuczonych byczków z oddziałów specjalnych ubranych w kominiarki, tej manifestacji siły, strzelania do ludzi, co doskonale widać na zdjęciach, tego nie można puścić płazem. Policja zaczęła służyć w Polsce partii przemocy. Platforma jest już nie tylko partia antynarodową, ale także partią przemocy, partią bijącą Polaków w dniu Święta Niepodległości.

Niech prawica się tak nie kryguje, nie tłumaczy, że szkoda, bo pojawili się chuligani, niech prawicowi publicyści nie tweetują głupot, że im kible popsuli święto. O taki typ narracji chodzi drugiej stronie. Możecie oddzielić się od kibiców „murem berlińskim”, a i tak przykleją Wam łatkę faszysty i nacjonalisty. I tak poprawny i godny będzie marszobieg tych kilkuset osób z prezydentem Komorowskim, który najpierw niech odpokutuje łzy kobiet z rodzin smoleńskich, niech odpowie wprost, czyim on jest naprawdę prezydentem, a dopiero potem niech sobie idzie pod jeden czy drugi pomnik. Skoro nam odmawia się możliwości godnego uczczenia Dnia 11 Listopada, szczując na nas, Polaków, policję, próbując coś ugrać dla siebie w tym dniu, to jakim prawem w ogóle ktoś taki, jak Pani Kopacz Ewa jest w takim dniu na placu Piłsudskiego? Niech przekopie tę ziemię pod Smoleńskiem, dokładnie na jeden metr w głąb. Nie ma już pola do kompromisów, ustępstw i dialogu. Nie ma, bo druga strona zmierza do rozwiązania siłowego, i z jakichś, tylko sobie znanych powodów czeka z tym jeszcze, bo przecież mogło dziś dojść do prawdziwej tragedii. Powtórzę po raz kolejny, nikt w Europie nie kiwnie palcem, gdyby ograniczono w Polsce demokrację. Zresztą już to zrobiono i to właśnie za sprawą Uśmiechniętego.

Kibole z pałkami, to nie jest nasz czy mój problem, to nie jest problem ludzi idących w Marszu Niepodległości. To jest problem policji, która jest od tego, by sobie z nim poradzić. Śmierdzącym, śmierdzącym obowiązkiem tych policyjnych bojówkarzy było chronić kilkadziesiąt tysięcy ludzi, by mogli spokojnie przejść przez miasto w dniu swojego święta. I proszę nie cytować już na Twitterze opinii z zagranicznych portali, że w Polsce starli się z policją nacjonaliści. Przepraszam, ale dokładnie wali mnie to, bo nawet gdyby Marsz Niepodległości krzyczał „Wiwat Unia!”, to i tak za pięć dni, za dwa tygodnie, redaktor Piotr Smolar „strzeli” w „Le Monde” tekst, że w Polsce demony antysemityzmu czają się za plecami Kaczyńskiego, a faszyści zasiadają w polskim parlamencie. Narracja antypolska trwa już ponad dwadzieścia lat i nic się tu nie zmieni. Oczekuję, jako zwykły obywatel, zdecydowanej reakcji Prawa i Sprawiedliwości, partii, która jest demokratyczną alternatywą dla faszyzującej Polski Tuska. To nie jest tak, że Pan Tusk nie może mieszkać w jednym kraju z Jarosławem Kaczyńskim, czyli z dziesięcioma milionami Polaków. To jest tak, że Pan Tusk jest jeden i to my nie bardzo już widzimy sens jego dalszego życia razem z nami, jako premiera rządu. Jeśli policjant kopie w głowę osobę nie stawiającą żadnego oporu, a sąd po roku uznaje, że jest to czyn o niskiej szkodliwości społecznej, to jak tu się dziwić, że teraz bije się dziecko.

Brak głosów

Komentarze

że pan Premier OSOBIŚCIE jak w przypadku aresztowanej matki nieletnich dzieci zajmie sie wyjasnieniem W CIĄGU GODZIN, A NIE DNI sprawą pobitego przez policję dziesięcioletniego chłopca, który wraz z ojcem brał udział w Marszu Niepodległości. Czy stanowił on zagrożenie wymagajace interwencji policji?

Vote up!
0
Vote down!
0

Anka1

 

#305690

kiedy zaczely sie zamieszki na D.Slasku i bylo dokladnie tak jak dzis. "wladza" nie zwazala na wiek uczestnikow. Palowano wszystkich jak leci. Ucieklismy z siostra na dach budynku bo juz nie bylo gdzie. Ulice pelne dymu,syreny i ORMOwcy(dzisiejsza policja pewnie tak "dorabia"wystepujac w kominiarkach) i dookola strzaly z broni palnej,a rodzice gdzies tam w dole. Kazali zostac nam w domu ale wiedzielismy,ze dzieje sie cos waznego i poszlismy za nimi z wlasnej woli. Nasze dzieci,nawet te najmlodsze musza doswiadczyc "tej" wladzy aby w przyszlosci nie popelnic naszych bledow (czyt.Bolek).

Vote up!
0
Vote down!
0
#305692