Religijne multikulti w Londynie.

Obrazek użytkownika hrabiaEryk
Świat

Mija pierwsza rocznica zamieszek motłochu w Londynie, która dowiodła, że filozofia multikulti nie zdaje egzaminu. Ale Londyn, już o tym prawie zapomniał oprócz tych których okradziono lub spalono. Teraz numerem jeden jest olimpiada.

Wracając z Londynu do Dublina na lotnisku Gatwick natknąłem się na istny cud tolerancji kaplica i pokój modlitewny dla wszystkich popularnych religii (dołączam zdjęcia), co prawda tolerancja jeszcze nie posunęła się tam tak daleko, bo nie ma miejsca dla wyznawców szatana, ale małymi kroczkami obrońcy „praw człowieka” wywalczą tam miejsce dla pentagramu. Zrównanie wszystkich religii dla mnie to okropny symbol terroru :politycznej poprawności”

Oczywiście „II rewolucja marksistowska zatriumfuje, kiedy z lotnisk znikną wszelkie oznaki zacofania i przesądu, a na samolotach tak jak kiedyś na Titanicu, pojawią się napisy ”Nawet Bóg go nie pokona”.

Brak głosów