Parada Kłamstw czyli holocaust XXI wieku

W rodzinną atmosferę Swiąt wkradł się swąd. Nowa lista leków refundowanych oraz reforma dotycząca funkcjonowania aptek zapewne wpędziła niejednego do grobu samą atmosferą jaka towarzyszy jej wprowadzaniu nim zdążyły to zrobić nowe, wypichcone przez gabinet Stumbanfuhrera Tuska ceny. Emeryci, renciści, ludzie cierpiący na choroby przewlekłe a także zapobiegliwi rodacy ruszyli do aptek aby uprzedzić cios ministerstwa dotyczący wydrenowania kieszeni tych, którzy muszą korzystać z leków. Łżeliberałowie postanowili wprowadzić ręczne sterowanie cenami leków według tego co sami wynegocjują. Jużci "negocjatorzy" zacierają łapki. Ileż to koncerny sypną aby wszystko zostało dobrze "wynegocjowane". Nie zdziwię się jeżeli za owe "negocjacje" wezmą się Rychu, Zbychu, Miro a może nawet sama Jolanta K. wielka znawczyni medycyny wszelakiej ruszy z pomocą cierpiącym rodakom.
Przy tej okazji można się dowiedzieć że Polacy na tym zyskają. Miliony Złotych pozostaną w kieszeni Kowalskich, Nowaków i Malinowskich choć...leki zdrożeją. Magia godna samego Mistrza Hochsztaplerów Finansowych Vincenta Rostowskiego! Lemingi dostają orgazmu! Biedne lemingi nie zdają sobie sprawy, iż to nie orgazm lecz spazmy bólu i konwulsje w jakich przyjdzie im zejść z tego łez padołu dzięki brawurowej reformie zafundowanej Polakom przez Słoneczko Peru i jego świtę.
Ileż to cennych uwag i uzasadnień wstępu do eksterminacji słabych i zbędnych społeczeństwu niewolniczemu można usłyszeć. Eksperci uzasadniają: Jeżeli wczoraj lek kosztował 1 Złoty a jutro za niego potrzebujący zapłaci 1000 Złotych ( są i takie przypadki), to dobrze, bo tanich leków pacjenci nie szanują!
Polacy świadomi faktu, iż zdrowie jest najcenniejsze płacą za lekarzy bo wybierają wyższą jakość praktyki prywatnej, rezygnując z darmowego systemu kolejkowego serwowanego przez państwo. Znam wielu emerytów, rencistów czy ludzi okreslanych jako "produktywnych" ( pyszne określenie) ale niewielu z nich korzysta z prywatnych lekarzy gdyż taka wizyta oznacza długotrwałe moczenie nogi w garnku aby rodzina mogła zjeść zupę.
Cytaty z dwóch godzin spędzonych przed telewizorem można by mnożyć. Jeden bardziej bezczelny od drugiego. Kłamstwo goni kłamstwo i brakuje tylko stwierdzenia iż wszytsko to przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Mimo wszytsko Pan Bóg Polaków nie opuścił. Zima jest łagodna więc prole mogą zaoszczędzić na ogrzewaniu. Trzy pary wełnianych skarpet i uszanka po krasnoarmiejcu z zapasów wycofującej się chwilowo Armii Czerwonej pozwolą przetrwać zimną jesień tej zimy. Jeżeli jednak Nowy Rok przyniesie zimę na podobieństwo ostatnich dwóch lat przyjdzie lokatorom mieszkań palić ogniska a ci cwaniacy którzy w domach mają piece zaczną grabić śmietniska w poszukiwania materiałów palnych oraz zaczną wycinać lasy, parki, skwery. Smrodek z utylizacji różnej maści odpadów zasnuje miasta i miasteczka jak Polska długa i szeroka.
Byle do wiosny!
Nowo roczne podwyżki gazu, prądu etc. powinny rozgrzać do czerwoności niejednego a jakby to nie pomogło, to zawsze można włączyć telewizor i ogrzać się w promieniach Słoneczka Peru, jego uśmiechów, gestów i kojących słów oraz zapowiedzi dobrobytu, wzrostu gospodarczego, taniego państwa.
CZUWAJ!

P.S.
Skoro naród nie chce skrobanek i eutanazji, to trzeba naród "uzdrowić" administracyjnie. Krok po kroku wyeliminuje sie w ten sposób jednostki chore a co za tym idzie kosztowne. W ten sam sposób postępuje się z baranami, owcami, kurami i innymi zwierzętami hodowlanymi więc dlaczego nie można tego uskuteczniać na gojach?