Za, a nawet przeciw .....
1 lipca posłowie PO i PSL przegłosowali nową ustawę o nasiennictwie, która otwiera Polskę na uprawy GMO (Genetycznie Modyfikowane Organizmy) oraz spowoduje poważne ograniczenia dostępu do tradycyjnych/regionalnych nasion.
Informacje o knowaniach mafii PO-PSL dcierały już wcześniej.
Rząd przegłosował ustawę bardzo dyskretnie, bez społecznych konsultacji, w dniu rozpoczęcia prezydencji. Opinia publiczna natomiast jest zdecydowanie przeciwna tym uprawom. Przeciwko było PIS, które zgłosiło ostatecznie odrzucone poprawki o zakazie wpisu tej żywności do katalogu legalnych upraw, SLD oraz PJN. Jednocześnie oficjalne stanowisko rządu jest takie, że są przeciwni legalizacji tej żywności w Polsce.
Wczoraj na konferencji antykaczyńskiej jakiś cyngiel zadał umiłowanemu i miłosciwie nam panującemu tzw."niewygodne" pytanie.
Uroczy Donald jak zwykle nie zawiódł, a Bolkowe nauki w las nie poszły.
Cudotwórca jest ZA, a nawet PRZECIW.
- Jestem przeciwnikiem żywności genetycznie modyfikowanej jako człowiek - zadeklarował na piątkowej konferencji prasowej premier.
Poinformował, że jako prezes Rady Ministrów długo dyskutował na ten temat "z ministrem rolnictwa i ludźmi, którzy czują się odpowiedzialni za polskich rolników". Stwierdził, że ponieważ sprawa ta rodzi wiele pytań, to on zrozumie prezydenta, zarówno jeżeli zdecyduje się podpisać ustawę o nasiennictwie, jak i gdy tego nie zrobi. "To dylemat nierozwiązywalny" - mówił na piątkowej konferencji prasowej Tusk.
Jak zaznaczył, nikt nie jest za tym, by polski rynek zalała żywność GMO, ale też nikt nie chce, by polskie rolnictwo straciło konkurencyjność na rzecz tych, którzy używają produktów genetycznie modyfikowanych, czyli np. soi, kukurydzy do produkcji pasz dla trzody czy kurczaków.
Tymczasem w 9 krajach Unii Europejskiej zakazano upraw transgenicznych! Są to Francja, Niemcy, Węgry, Austria, Włochy, Luksemburg, Grecja, Bułgaria oraz Szwajcaria. Oznacza to, że nagle na rynku pojawiają się setki tysięcy ton zbóż, na które nie ma rynku zbytu. A Polacy, podobnie jak mieszkańcy innych krajów Unii Europejskiej, nie chcą GMO.
Około 80% rynku GMO kontroluje Kompania Monsanto, która miała i ma już tysiące procesów o spowodowanie chorób, śmierci, przekupywanie urzędników, kłamanie w reklamach itp. W Polsce są obecni jako Monsanto Polska i lobbuja np. w Radzie Gospodarki Żywnościowej przy Ministrze Marku Sawickim. Rada na swojej stronie postuluje obecnie natychmiastową zgodę na wprowadzenie żywności transgenicznej. Zasiadają w niej przedsiębiorcy powiązani z Monsanto - tak twierdzi Paweł Pałanecki z Ruchu Koalicja Wolna od GMO.
Rośliny modyfikowane genetycznie
Termin rośliny transgeniczne odnosi się do tych przedstawicieli flory, w których genomie został umieszczony dodatkowy, obcy bądź własny gen, przekazywany kolejnym pokoleniom zgodnie z mendlowskimi prawami dziedziczenia. Wprowadzany gen to tzw. transgen, stąd nazwa - organizmy transgeniczne. Zdarza się również, że modyfikacja polega na usunięciu lub uniemożliwieniu ekspresji wybranego genu.
Często, mówiąc o organizmach transgenicznych, używa się wymiennie pojęcia organizmy modyfikowane genetycznie lub stosuje skrót GMO, pochodzący od angielskich słów Genetically Modified Organism.
Dokonywanie manipulacji w genomach jest możliwe przy zastosowaniu metod inżynierii genetycznej, pozwalających na izolację, namnożenie i wprowadzanie pożądanych genów do wybranych komórek.
W przypadku roślin zmian dokonuje się głównie u gatunków mających duże znaczenie ekonomiczne.
soja transgeniczna
ałoty ryż, czyli genetycznie zmodyfikowany ryż zawierający geny z żonkila.
transgeniczne truskawi odporne na przymrozki
genetycznie modyfikowane winogrona bez pestek.
Niektórzy postulują pokojowe współistnienie obu stron tzn. upraw roślin modyfikowanych genetycznie oraz upraw roślin konwencjonalnych, będących efektem naturalnych procesów zapylania. Nie jest to niestety możliwe, dlatego że rośliny modyfikowane genetycznie stanowią zagrożenie dla środowiska, zapylając tradycyjne odmiany zanieczyszczają nasiona i następne pokolenia roślin obcymi genami.
Niektórzy pewnie uznają, że to propaganda, ale bez względu na to jak ocenisz to wideo, moim zdaniem warto wiedzieć co się w tym zakresie dzieje – mieć oczy i uszy otwarte. Zwłaszcza, że projekt ustawy akceptujący wprowadzenie GMO do Polski czeka na podpisanie prezydenta.
Najważniejsze sprawy poruszone w wideo:
Modyfikacje genetyczne są światowym eksperymentem na ludziach, zwierzętach i Naturze:
Czy naukowcy mieli możliwość niezależnego (nie zleconego i nie zapłaconego przez producenta) zbadania jakie będą skutki uwolnienia roślin modyfikowanych genetycznie z laboratorium do środowiska naturalnego? Czy naukowcy mieli możliwość wiarygodnego zbadania na ile ta technologia jest bezpieczna? Czy jest na świecie naukowiec, który zbadał długoterminowy wpływ GMO na zmiany w środowisku i bezpieczeństwo z perspektywy zdrowia publicznego?
Problem głodu światowego jest problemem ilości i ceny, czy raczej nierównej dystrybucji żywności? Czy istnieją dowody na to, że rośliny modyfikowane genetycznie w warunkach uprawy w środowisku osiągają wyższe plony? Jak bardzo rośliny modyfikowane genetycznie są zależne od herbicydów i sztucznych nawozów, aby móc plonować? Czy ziemia jest w stanie znieść wyższe zużycie wody i jeszcze większe użycie środków chemicznych?
Rośliny modyfikowane genetycznie uwolnione do środowiska, nie mogą być kontrolowane tak jak to się dzieje w przypadku laboratorium. GMO posiadają zdolność rozmnażania, podobnie jak inne rośliny – ich pyłek zapyla rośliny rosnące w okolicy. Jakie tworzy to problemy dla osób, które nie chcą uprawiać GMO?
Jak rośliny modyfikowane genetycznie wpływają na zdrowie człowieka i zwierząt, którym podaje się żywność wyprodukowaną z GMO? Czy znamy wpływ długoterminowy? Czy to jest w porządku, że z ludzi robi się króliki doświadczalne, bo przecież nie zawsze wiadomo co nam się podaje do jedzenia – etykiety na produktach nie są wystarczająco dobrze oznakowane. A co z mięsem pochodzącym od zwierząt karmionych GMO?
Skrót i tłumaczenie z wideo:
[„Rośliny modyfikowane genetycznie – światowy eksperyment na ludziach, zwierzętach i Naturze”
Uprawa roślin modyfikowanych genetycznie takich roślin jak soja, kukurydza, bawełna i rzepak, ma swoje daleko idące konsekwencje. 90% całej produkcji jest kontrolowana przez korporację Monsanto - posiadającą monopol światowy w tym zakresie. Pozostałe 10% dzielą między siebie firmy Syngenta, Dupont, Bayer i inni.
GMO może mieć niekontrolowany wpływ na to, co dzisiaj jest efektem 500 milionów lat ewolucji. Funkcje genomu są rozumiane tylko częściowo, a mimo to obce geny są dodawane do roślin: geny ćmy do jabłek, szczura do sałaty, pająka do ziemniaków, bakterii do kukurydzy, krowy do soi, i nie mogą być kontrolowane.
Obecnie 90% wszystkich upraw GMO na świecie jest zlokalizowanych w obu Amerykach: 53% USA, 18% Argentyna, 11,5% Brazylia, 6,1% Kanada.
Rośliny GMO zasiane poza laboratorium nie mogą być dalej kontrolowane. Rośliny GMO rozmnażają się i w efekcie przekazują swoje geny innym uprawom gatunków pokrewnych rosnącym w okolicy. Slogany reklamowe firm i osób lobbujących za wprowadzaniem GMO twierdzą ‘Uprawy modyfikowane genetycznie wydają wyższe plony’ – ale to tylko mantra marketingowa. Istnieją dowody na to, że uprawy GMO nie dają wyższych plonów, za to rolnicy muszą kupować drogie, opatentowane nasiona każdego roku, co uzależnia ich od gigantów korporacyjnych. Ale to nie wszystko - te same korporacje produkują pestycydy wyspecjalizowane do stosowania na kukurydzy, soi i bawełnie.
GMO mają 2 charakterystyczne cechy: są albo odporne na herbicyd produkowany tylko i wyłącznie przez tę samą korporację, lub same emitują insektycydy. Bez względu na to czy dana roślina jest odporna na herbicyd, czy sama wydziela trujące gazy, nie tylko chwasty i szkodniki są zabijane, ale także pożyteczne organizmy. Natura adaptuje się do nowych warunków i wytwarza chwasty i szkodniki odporne na stosowane pestycydy, a to oznacza, że trzeba będzie użyć więcej i mocniejszych pestycydów. W monokulturach obserwuje się poważne konsekwencje. W Ameryce Południowej codziennie wycinane są lasy, aby zrobić miejsce na nowe uprawy GMO – w tym samym czasie zatruwana jest ziemia i wody gruntowe, podczas gdy lobby GMO twierdzi, że pomaga zmniejszyć głód na świecie. Inżynieria genetyczna nie jest odpowiedzią. Na ziemi jest wystarczająco dużo jedzenia, a głównym problemem jest to że nie jest równomiernie dostępne. Największy głód jest w Afryce, ale żywność pochodząca z upraw modyfikowanych genetycznie nie trafia. Za to trafia do obu Ameryk, Europy i Australii. I faktem jest to, że większość roślin wyprodukowanych genetycznie znajduje drogę do naszej żywności i najpierw w postaci karmy trafiają do zwierząt, a potem produkty z tych zwierząt trafiają na nasz stół jako produkty mięsne i nabiałowe.
Pozostaje pytanie w jaki sposób rośliny uprawiane genetycznie wpływają na zdrowie człowieka i zwierząt? A odpowiedź na to pytanie brzmi „Nikt tego nie wie”. Dlatego ważne jest, abyś świadomie dokonywał swoich wyborów zakupowych. Sprawdzaj etykiety, wybieraj żywność pochodzącą ze znanego źródła.
Z każdym miesiącem pojawiają się nowe informacje o tym, że genetycznie modyfikowana żywność nie jest obojętna dla zdrowia człowieka. Rośliny GM są źródłem alergii, zatruć i mogą powodować nieznane jeszcze komplikacje i nowe choroby - informuje Szymon Surmacz z Instytutu Spraw Obywatelskich.
„Technologia, którą przedstawia się zazwyczaj jako jedno z największych osiągnięć ludzkości, jest bardzo niestabilna. Rozsądek nakazywałby prowadzenie dalszych działań i pozostawienie eksperymentów w laboratoriach. Nikt nie potrafi precyzyjnie określić, jakie zmiany przyniesie uwalnianie GMO do środowiska naturalnego, ani jaki dokładnie mają one wpływ na zdrowie człowieka" - czytamy w raporcie przygotowanym przez Instytut Spraw Obywatelskich w ramach kampanii „Naturalne geny".
Autorzy raportu postulują, aby żywność modyfikowana genetycznie była wyraźnie znakowana. - Jeżeli jest ona rzeczywiście bezpieczna, to producenci powinni przekonać do tego konsumentów wiarygodnymi badaniami i racjonalnymi argumentami. Jeżeli jest lepsza, jak twierdzą jej zwolennicy, to znak „wyprodukowano z GMO" byłby dla takich produktów dodatkową reklamą - zauważa Szymon Surmacz. - Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, by wybór pozostawić konsumentom - dodaje.
Jego zdaniem będzie to możliwe tyko poprzez odpowiednie znakowanie produktów. - Najlepiej za pomocą jednoznacznego i wyraźnego symbolu graficznego - uważa przedstawiciel Instytutu Spraw Obywatelskich. - Jest to absolutne minimum, jakiego mogą i powinni domagać się obywatele - akcentuje.
Przeciw ustawie o GMO kilkakrotnie przed Sejmem protestowały organizacje ekologiczne. Protest w tej sprawie zapowiedziały także na najbliższą sobotę, chcą prosić prezydenta, by nie podpisywał tej ustawy.
Prezydent ma czas na podpisanie ustawy o nasiennictwie do 24 sierpnia.
Czy również będzie i ZA i PRZECIW?
Da zarobić korporacjom nie patrząc na zdrowie swoich wyborców?
Będzie budował zgodę z korporacjami i ich bisnesem, czy z własnym narodem?
http://www.portalspozywczy.pl/zboza-oleiste/wiadomosci/rosliny-modyfikow...
http://www.nastrojowyogrod.pl/2010/07/rosliny-modyfikowane-genetycznie/
http://www.halat.pl/gmopl.html
http://www.biotechnolog.pl/gmo-4.htm
http://wpolityce.pl/artykuly/12189-gmo-tylnymi-drzwiami-bez-spolecznych-...
Kiedy Europa przestawia się na żywność naturalną, którą można sprzedawać za niezłą kasę, nasz rząd wchodzi w GMO.
A potem będzie już nie IrlandiaII w IIIRP, ale Hameryka.
I tak jak tam tak i w IIIRP będzie - chcesz być zdrowym płać wysoką cenę za naturalna żywność, nie masz kasy jedz tę zmodyfikowaną, szkodliwą, ale tanią jak rozum u obecnie trzymających władzę w Polsce.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2120 odsłon
Komentarze
Dziś protesty przeciw GMO
13 Sierpnia, 2011 - 14:49
http://www.rp.pl/artykul/17,701282-Dzis-protesty-przeciw-GMO.html
Pozostaje nadzieja w prezydencie
13 Sierpnia, 2011 - 18:35
że nie podpisze tej ustawy. Zniszczono nasz przemysł, teraz wzięli się za niszczenie najlepszego rolnictwa w Europie.
Anna
Kryska
13 Sierpnia, 2011 - 20:26
"...Jestem przeciwnikiem żywności genetycznie modyfikowanej jako człowiek..." - ważna deklaracja Premiera - jako człowiek.
Jakoś mi nigdy nie przyszło do głowy, że on to człowiek. A tu taka niespodzianka. Ja się ludzie dowiedzą, to mu oraz PO znowu pójdzie w górę...
Ostrze gilotyny.
Pozdrawiam
jwp
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.