Polityczny pedofil?

- Jestem dumny, że jako Kaszuba mogę wszędzie w Polsce mówić, że nic tak bardzo nie utrwaliło Polski tu na tych ziemiach jak nasza tożsamość i odrębność etniczna – mówił Donald Tusk. Nawiązując do wydarzeń w Norwegii dodał: - Tu, na Kaszubach, wyrzekliśmy się wszelkich radykalizmów; wiemy, jak wielką wartością jest pokój i spokój – i między narodami, i między ludźmi. -

Tusk przemawiał na zjeździe Kaszubów na tle dzieci w strojach ludowych ustawionych za nim jak na kampanijnym wiecu wyborczym.

Według Palikota to "pedofilią polityczna".
Nie trudno byłoby się zgodzić.
Cudotwórca wukorzystuje do kampanii i propagandy nie tylko urząd premiera, ale i dzieci.

Tusku, czy nie szkoda pieniędzy, no i dzieci?

http://www.tvn24.pl/0,1711643,0,1,tu-wyrzeklismy-sie-wszelkich-radykalizmow,wiadomosc.html

Czekam na Donka na cmentazru.
Donek - nekrofil polityczny! zawoła pewnie o mały figiel profesorek.
Cóż, od przybytku głowa nie boli, a co dopiero taaakaaa głowa.
To nie głowa, to łeb na schwał.