Pod żyrandolem

Wczoraj pod żyrandolem miało miejsce wiekoPOmne wydarzenie. Zbudził się miłościwie nam panujący, chwilę pomyślał i podjął odważną, jak na gajowego przystało decyzję. Trzeba zaistnieć! - Anka zostaw ten kocioł z zupą, umyj się, uczesz, wciągnij brzuch i ściśnij pośladki! - ależ Bronciu mnie od tego ściskania to już cała dupa boli no i w dołku mnie ssie, bo przełykać nie potrafię w tym gorsecie - zamilcz kobieto i rób co każę, bo z kaszalotem się nie pokażę! - ależ Brońciu, Januszek już nieraz mnie widział w podomce przy bigosowaniu - zamilcz mówię, szykuj się biegiem, bo zaraz idziemy - już, już Bronuś, nie denerwuj się, bo znowu ci pompa nawali i pot zaleje, i znowu ubranko się sfilcuje przy praniu, i jak się sprężysz to ci guzik strzeli - ho, ho, ho ..... ty mi tu jaj sobie ze mnie nie rób - Bronuś jakie jaja, przecież zjadłeś na śniadanie ostatni mendel w jajecznicy na bekonie - kobieto, nie marudż, gotowa to pokaż się! - jestem Broniu, no jak? - hm.... no .... może być, dobrze, ze Mucha nie przyjdzie - oj Brońciu, nie gadaj, muchy w zimie? - Anka, co ty wiesz o Musze, Mucha to ho, ho, ho .... że hej! - co złapałeś już tę muchE? idziemy? - idziemy Anka ..... marsz! - a dokąd Brońciu? - idziemy debatować - a o czym Bronus? - sam nie wiem o czym, o czymś czego jeszcze nie ma - o jejku, Bronuś, to może lepiej pobigosujmy - cicho bądż, przestań jazgotać, uśmiech zrób zębiczny, tylko te trójkę złamaną schowaj, Knapik z zaprzyjażnionej telewizji cię kameruje - dobrze już Brońciu, dobrze, tylko czy wziąłeś te tabletki, żeby ci się nie czkało - cisza mówię, wchodzimy ..... Wczoraj Prezydent Komorowski rozpoczął konsultacje z klubami parlamentarnymi w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, choć do tej pory rząd nie przygotował projektu ustawy w tej sprawie. Uczestniczyła także pani Komorowska, co jest „nową jakością” w historii prezydentury w Polsce i co zaskoczyło nie tylko mnie. Do tej pory żony Prezydentów RP uczestniczyły w przyjmowaniu zagranicznych gości, w wyjazdach zagranicznych ale głównie koncentrowały się na prowadzeniu działalności charytatywnej. I tak pogadali sobie o niczym i rozeszli się, a swołocz medialna piała z zachwytu, jak to gajowy wybija sie na niepodległość. Mnie zaś nurtuje pytanie. Dlaczego tylko mąż swojej żony przyprowadził swoją połowicę? Dlaczego inni nie przyszli ze swoimi żonami i mężami? Przyszłaby Grodzka z Grodzkim, Biedroń z mężęm .... Jakże wydajniejsza byłaby dyskusja nad niczym, a jakie jej owoce byłyby OOOOOgromne. Ja tam wolę ciocię i cioci imieniny. ]]>http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-zbigniewa-kuzmiuka/22858-prezyden...]]>