Laudacja i łzy

Były prezydent Lech Wałęsa otrzymał dziś w Szczecinie na Zamku Książąt Pomorskich akt nadania mu tytułu honorowego obywatela tego miasta. Były prezydent dostał także symboliczne klucze do bram miasta.

Akt wręczył Lechowi Wałęsie przewodniczący Rady Miasta Szczecina Bazyli Baran podczas uroczystej sesji Rady.

Tytuł honorowego obywatela Szczecina otrzymało do tej pory pięć osób. Wyróżnienie to dostali Jan Paweł II, prof. Aleksander Wolszczan, Władysław Bartoszewski, abp Kazimierz Majdański i jezuita Hubert Czuma.

- "Nazwisko "Wale sa" to polski znak firmowy na całym świecie" - to słowa Andrzeja Milczanowskiego,który wygłosił laudacje ku czci Wałęsy,którego te słowa uwielbienia wprawiły w zachwyt nad samym sobą i jednocześnie tak wzruszyły,że wydawało się iż były Prezydent uronił łezkę wzruszenia.
Milczanowski przypomniał drogę życiową b. prezydenta. Podkreślał, że był on niekwestionowanym przywódcą. - Droga Lecha Wałęsy to droga nieustannej walki i ogromnej odpowiedzialności także za losy Polski - podkreślił. Wiem jak ogromna cenę płaci za wierną służbę Polsce - dodał.

Jak dodał, Wałęsa spotyka się z "oszczerstwami i pomówieniami", ale był i jest osobą integrującą ludzi i wyciągającą rękę do oponentów. Dla Lecha Wałęsy najważniejsze jest dobro Polski - mówił.
I ani słowa o milionach ludzi z Solidarności bez których Wałęsa byłby nikim,Milczanowski lał miód na serce swojego byłego pracodawcy,był tylko Lech i nikt wiecej.
Dla mnie to był żenujący kabaret,kult jednostki wprawiający Wałęsę w jeszce większe samouwielbienie i pychę,ktorej i tak mu nie brakuje.
Równiez sam Bolek w pózniejszym swoim wystąpieniu,w ktorym jak zwykle opowiadał te same idiotyzmy nie wspomniał ani słowem o członkach Solidarności,którzy stali u jego boku i poszliby wówczas za Wałęsa w ogień.
Tych ludzi nie było,nie należy im się ani słowa podzię kowania - był tylko Wałęsa i to obowiązkowo bez skazy.
I dlatego zdania o Wałęsie nie zmienię,dla mnie pozostanie megalomanem,prostakiem żądnym tylko pochwał i czołobicia.

Jeszcze przed uroczystością Lech Wałęsa został zaczepiony przez stoczniowca, który stracił pracę i prosił o pomoc w ratowaniu stoczni. "Gdyby było rozwiązanie, sam bym jeszcze raz skoczył przez płot, ale tu nie ma rozwiązania. Musimy znaleźć rozwiązanie, ale nie takimi metodami, musimy lepiej wybierać" - powiedział mu Lech Wałęsa.

Nic nie rozumiem z tego,przeciez wyborcy zmienili kraj zgodnie z hasłem wyborczym przeciwników faszystów-kaczorów,wybrali Platformę Obywatelską,Bolek zresztą też,a PO wzięła go sobie na swoje sztandary i co,znowu zły wybór.Wałęsę problemy stoczniowców tak naprawdę to nie obchodzą,Jego obchodzi tylko jak utrzymać o sobie mit bohatera bez skazy mit niezwykłej "ikony",a stocznie,stoczniowcy.....a kto by się nimi przejmował.

http://www.dziennik.pl/polityka/article363868/Lech_Walesa_poplakal_sie_w_Szczecinie.html

http://wyborcza.pl/1,75248,6517855,Lech_Walesa_Honorowym_Obywatelem_Szczecina.html

http://wyborcza.pl/1,91446,6519723,Lech_Walesa_honorowym_obywatelem_Szczecina.html