Królowa salonowego rynsztoku
Henia Krzywonos, maskotka postkomunistycznego salonu, wyciągnięta z lamusa, by spluwać w wyznaczonym przez salon kierunku.
Zadanie narzucone jej przez właścicieli III RP postkomunistycznej wykonuje znakomicie i dlatego buja się dzisiaj Henia "full wypas" na komnatach salonowych w towarzystwie swojego ZOMOWCA.
Henia ma wielkie parcie, parcie nie tylko na kiszkę stolcową, ale przede wszystkim na szkło.
Henia lubi brylować i bryluje na ekranach telewizora wypełniając szczelnie gabaryty każdej plazmy i nie tylko plazmy.
Henia gości również u redaktorków w różnych radyjach, by potem zjeść bezę łyżeczką z Matką Polką Jolą i wyżarta poprzeć wolne związki i aborcje.
A nade wszystko Henia popiera umiłowanego i jedynie słusznego cudotwórcę oraz człowieka miast i WSI.
Nie znosi Henia Kaczyńskiego, pisowców i całego tego ciemnogrodu,
bo Henia przecież z jasnej Polski pochodzi, jewropejką jest całą gębą, a gębę to Henia ma, oj ma, wielką i niewyparzoną.
Na miejscu profesorka od muszych skrzydeł obawiałabym się, bo Henia to silna konkurentka w walce o wejście do czołówki ligii chamów.
Tylko patrzeć jak Stefana pierwszego w lidze chamów zastąpi full wypas Henia.
Ostatnio Henia oblała pomyjami posła PiSu Tomasza Kaczmarka.
Krzywonos zapytana w wywiadzie dla Radia Kielce, czy uważa, iż Kaczmarek podczas pracy w CBA krzywdził kobiety, odpowiedziała:
- "Bardzo skrzywdził. Dla mnie jest to bezczelny facet, który mało tego, że skrzywdził kobiety, naciągał i nie do końca mu się udało je naciągnąć, ale wykorzystał to w bezczelny sposób, szczyci się tym i teraz startuje w wyborach (...); dla mnie jest, przepraszam, ale dnem, które krzywdziło ludzi".-
Rozumiem, ze Henia jest górą, albo raczej środkiem, z uwagi na swoje gabaryty szczelnie wypełniającym salonowy rynsztok.
Świętokrzyski poseł PiS Tomasz Kaczmarek pozwał do sądu działaczkę pierwszej Solidarności Henrykę Krzywonos. Domaga się publicznych przeprosin za jej wypowiedź z kampanii wyborczej, że były agent CBA w swojej pracy "skrzywdził kobiety".
Henryka Krzywonos przepraszać nie zamierza i podtrzymuje swoją opinię.
Krzywonos zapewnia, że nie obawia się spotkania z Tomaszem Kaczmarkiem przed obliczem sądu.
- "Niech się wstydzi i powinien mnie sądzić w czasie kampanii wyborczej, a tego nie zrobił" - twierdzi Krzywonos w rozmowie z Radiem ZET. A zachowanie agenta Tomka określa dość malowniczo: "troki od kaleson".
Te troki to pewnie od gaci zomowca Heni, któremu te gacie pierze, prasuje i wiąże troki.
Bliskie ciału Heni troki kaleson zomowca i wcale się temu nie dziwię.
To zomowiec Heni, udomowiony i poskromniony.
A najważniejsze to, że salonowy rynsztok ma wreszcie swoją królową.
Henia Krzywonos - królowa salonowego rynsztoku!
Czas na koronację!
Potem tylko wpis w poczet królowych i królowa rynsztoku Henia trafi pod strzechy.
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/363603,henryka-krzywonos...
http://gdynia.naszemiasto.pl/artykul/1137519,henryka-krzywonos-pozwana-p...
http://www.fakt.pl/Krzywonos-wyszla-za-bylego-zomowca-,artykuly,82535,1....
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4021 odsłon
Komentarze
Królowa SB od łamania strajku--Krzywons
26 Października, 2011 - 20:56
Łże elity zrobiły z niej bohaterkę,która ma zastąpić prawdziwą bohaterkę jaka jest śp pani Anna Walentynowicz,pani Krzywonos,zabiera pani zasługi które do pani nie należą,jest pani wytworem ubecji i Borusewicza,jak pani wystąpi w święcie Hallowin to wtedy pani będzie gwiazdą,ale nie Solidarności
Re: Królowa salonowego rynsztoku
26 Października, 2011 - 21:52
W dzisiejszych wieczornych TVNskich "Mitach" poświęcono Pierwszej Tramwajarce znaczną część drogiego czasu antenowego.
W pierwszym szeregu obrońców jej czci znalazł się m.in. Wałęsa (a jakże, który nie pamięta gdzie przeskakiwał płot), Kłopotek (zawsze jest pod ręką, mogli by mu wierszówki płacić), Marczuk (jedna z "poszkodowanych" ageta Tomka).
Od ich wazeliny monitor spływał niczym wodospad Niagara.
„Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć łotrom, że łotry, nie wart być narodem." Aleksander Fredro
komentarz fraszką
27 Października, 2011 - 07:10
polska Joanna d’Arc
z Bożą iskrą nadziei, znając życia marnosć
porwała Naród do walki Anna Solidarnosć...
Szczęsciara Krzywonos
łamistrajce odcieli prąd, ona do Komitetu
gdy zrzuci ciężar kłamstw, trafi do baletu...
przypadek Henryki Krzywonos
otulona splendorem mitu tramwajarki
pozwala kłamstwa ładować na swoje barki
Wałęsa
bełkot co Matkę Boską w klapie poprawia
swięty układów, w sądach się zabawia...
uduchowiony Bolek
przeciętny Polak długo nie wiedział
że jego „duch swięty” na Kremlu siedział...
Odpowiem tej żałosnej alkoholiczce....
27 Października, 2011 - 08:05
powiedzonkiem. Powiedzonkiem będącym kwintesencją i prologiem do każdej rozmowy, w pewnej mazurskiej miejscowości. Otóż każda wymiana zdań, zaczyna się jednakowo!. Od arcy ordynarnego, moim zdaniem zwrotu" Słucha pani!"....Więc "Słucha pani" Krzywonosie!, WON!....
salonowy rynsztok.
27 Października, 2011 - 19:07
Jak to możliwe , że takie coś zaistniało!.