Co z tą Henią?
Podczas wrocławskich obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej poseł Dawid Jackiewicz, szef PiS w mieście, zaatakował Henrykę Krzywonos, "legendarną" uczestniczkę wydarzeń sierpniowych, która miała ponoć wstrzymać tramwaje w Trójmieście, które juz wcześniej się wstrzymały.
Henia po prostu dokonała CUDU.
To była pierwsza cudotwórczyni w jescze PRLu.
- Czas powiedzieć "dość" tym, którzy za bohaterów, za autorytety moralne mają ludzi pokroju Henryki Krzywonos, łamistrajka - stwierdził Jackiewicz pod tablicą upamiętniającą posłankę PiS Aleksandrę Natalli-Świat.
Henryka Krzywonos od 1973 roku pracowała jako motornicza w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym Oddział Komunikacji Miejskiej Tramwajowej w Gdańsku. 15 sierpnia 1980 roku na pętli, w pobliżu Opery Bałtyckiej, zatrzymała prowadzony przez siebie tramwaj, wygłaszając zdanie, które przeszło do historii: "Ten tramwaj dalej nie pojedzie". Moment ten uznawany jest za początek strajku gdańskiej komunikacji publicznej. W październiku 2010 roku zakwestionował to Arkadiusz Kazański. Na łamach biuletynu IPN stwierdził, że kiedy Krzywonos wyjeżdżała tramwajem z zajezdni, strajk już trwał, a ona przyłączyła się jedynie do trwającego już protestu.
Salon IIIRP ni z gruchy ni z pietruchy wzniósł na ołtarze swoją "ikonę".
Ten sam salon, który gardził cały czas prawdziwą legendą tamtych dni ś.p.Anią Walentynowicz.
Bo ś.p.Ania była nie z salonu, niepoprawna politycznie, odcinała się od postkomuchów i michnikowszczyzny.
I najważniejsze.
Henia wie gdzie splunąć, wie skąd okruchy spadają, gdzie stoi pański stół i kto za tym stołem zasiada słusznie.
Ikona salonu IIIRP postkomunistycznej - Henia Krzywonos.
Wraz z mężem, byłym ZOMOwcem została nagrodzona Srebrnym Jabłkiem miesięcznika „PANI".
Henryka Krzywonos Człowiekiem Roku 2010 wg "Wprost". "Pani Solidarność".
- Pani Henryka Krzywonos powinna być nazywana Panią Solidarność, jest panią takiej prawdziwej solidarności, nie tylko tamtej, która wyrosła w sierpniu w Gdańsku, ale takiej solidarności, która jest weryfikowana dzień po dniu - mówił redaktor naczelny tygodnika Tomasz Lis.
- Nagroda Człowieka Roku to nie tylko nagroda za coś co dana osoba zrobiła, ale też za pewną postawę, reprezentowanie najprostszych wartości, które zasługują na to, aby być promowane takich jak wytrwałość, ciężka praca, dobroć, przyzwoitość, prawdomówność - podkreślał podczas uroczystej gali w warszawskim hotelu Intercontinental redaktor naczelny tygodnika "Wprost" Tomasz Lis.
I tak kobieta ZNKĄD staje się celebrytką.
I nie trzeba dyplomów, tytułów.
Wystarczy stanąć po właściwej stronie.
Wystarczy kogoś ostro zaatakować.
Tym "kimś" oplutym musi być oczywiście Jarosław Kaczyński.
A wtedy wrota salonu stoją przed każdym takim "odważnym" otworem.
"Bohater" ów staje się równocześnie człowiekiem roku, a w przyszłościmoże nawet tysiąclecia.
Tylko te oszołomy, ten zaścianek, ten ciemnogród niepoprawny politycznie.
Prawda o Heni Krzywonos doprowadza salon do furii, bo celem salonu jest upodlić s.p.Anie Walentynowicz.
Celem salonu jest napisanie własnej, jedynie słusznej i obowiązującej historii Solidarności, w której postkomuniści obalali komunę i odnawiali oblicze Polski.
I odnowili.
Stworzyli potworka demokarcji, czyli IIIRP postkomunistyczną z rzeszami wykluczonych i wyrzuconych poza burtę.
- Nie zniżę się do jego poziomu. To jest dla mnie po prostu idioctwo – stwierdziła "ikona" salonu IIIRP Henryka Krzywonos w odpowiedzi na ataki D. Jackiewicza.
- Pani Krzywonos myśli dokładnie, to co ja, że to jest po prostu jakiś kompletny palant w związku z czym szkoda sobie zawracać głowy takimi wypowiedziami. Gówniarz źle wykształcony i źle wychowany. Myślę, że rodzice się wstydzą, bo oni dokładnie wiedzą, kto to była pani Krzywonos – mówił Władysław Frasyniuk o 38 – letnim pośle PIS.
Janusz Krasoń, lider SLD na Dolnym Śląsku, również odciął się od słów posła PIS. – Zaatakował jedną z legend polskiej transformacji. Kobietę, która całym swoim życiem zaświadczyła o sile swojego charakteru i o tym, jak bardzo jest wiarygodna – powiedział Gazecie Wyborczej.
Salon się burzy.
A ja pytam co z tą Henią?
Jak to było naprawdę salonowcy i michnikoidy, budowniczy nowej wersji historii Solidarności?
Z czyjego kapelusza wyciągneliście Henię?
http://kampanianazywo.pl/korespondenci/we-wroclawiu-po-slowach-posla-pis...
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,9417054,Tylko_winni_sie_tlumacz...
http://www.wprost.pl/ar/237105/Nagroda-za-wartosci-Krzywonos-i-Kowalczyk...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4643 odsłony
Komentarze
znam różne Henie, z reguły sympatyczne
13 Kwietnia, 2011 - 15:29
ta łamistrajczka Henryka krzywydziób-strychnińska absolutnie nie pasuje mi do nazywania Henią.
Uściślijmy ! - na nia powinno się mówić hienia.
Koniec i kropka.
10 całkowite _________________________________________________________
„Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)
No cóż...
13 Kwietnia, 2011 - 18:10
Jaki salon taka bohaterka. Michnikowszczyzna chce mieć swoją "Anne Walentynowicz ver. 2.0", stąd ten nadany przez Lisa przydomek "Pani Solidarność", jako parafraza tytułu książki dra Cenckiewicza "Anna Solidarność". Jest między tymi Solidarnościami zasadnicza różnica. Pani Anna była Solidarnością Walczącą, a Henia jest Solidarnością Konformistyczną. Nie da się zasugerować michnikoidom innej wersji historii, niż tak, którą sami kreują na użytek swego ciasnego kręgu znajomków, z klubu wzajemnej adoracji stetryczałych pseudo autorytetów z licznym jeszcze stadkiem fanatycznych wyznawców. My jednak wiemy, że historia nie da się ustalić ani w Magdalence, ani przy Okrągłym Stole, bo zawsze pojawią się fakty, które zmienią nasze postrzeganie różnych spraw. Dlatego Historia, jest "nauczycielką życia", a jaka to nauczycielka, która klepie jedno i to samo od lat, choć nowe fakty przeczą jej "naukom"?
foto z madame Beza
13 Kwietnia, 2011 - 19:34
wyborne!
Komentarz fraszką
13 Kwietnia, 2011 - 22:35
przypadek Henryki Krzywonos
otulona splendorem mitu tramwajarki
pozwala kłamstwa ładować na swoje barki
wódz Wałęsa
mit trybuna i wodza to zwykła sciema
poza żądzą forsy i władzy tam nic nie ma...
Henryka szczęsciara
łamistrajce odcieli prąd, ona do Komitetu
gdy zrzuci ciężar kłamstw, trafi do baletu...
Krzywonos Człowiekiem Roku!
odnosnie Człowieka Roku mam pewną uwagę
może nie podnosi prestiżu, ale zwiększa wagę...
polska Joanna d’Arc
z Bożą iskrą nadziei, znając życia marnosć
porwała Naród do walki Anna Solidarnosć...
http://www.niepoprawni.pl/blogs/jacek-km
kryska!, Komoruska tramwajarka czy salonowa dojarka?
13 Kwietnia, 2011 - 22:45
pzdr
antysalon
Salon stawia na wagę - bohater z funta
14 Kwietnia, 2011 - 00:46
Wiadomo, 150 kg bohatera to lepiej niż 60 kg bohatera.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Koniecznie MUSIMY
30 Kwietnia, 2011 - 00:32
przekazywać prawdę młodemu pokoleniu. Mówić wyraźnie kto był kim w Solidarności, bo młodzi, otumanieni "prawdą objawioną przez medium" gotowi uwierzyć i utrwalać mit o "bohaterskiej" motorniczej, zapominając o ś.p. Annie Walentynowicz od której WSZYSTKO się zaczęło.