Poeta W. Wencel: Interesuje nas całkowity upadek III RP
"Żyjemy w państwie bez głowy - mówi poeta i publicysta Wojciech Wencel w wywiadzie udzielonym tygodnikowi 'Uważam Rze'. - Dosłownie, bo głowa państwa została odcięta w Smoleńsku. Zastąpiła ją atrapa na baterie, która nie jest zdolna do realizacji narodowych interesów". Poeta przeżył bardzo głęboko katastrofę smoleńską; w swej twórczości pytał potem o sens tej tragedii. "Miałem świadomość - kontynuuje autor - że to, co się wydarzyło, postawi Polskę w dramatycznej sytuacji: zniszczy politykę zagraniczną, odbierze nam podmiotowość, zagrozi utratą suwerenności. Te obawy się potwierdziły".
Pisarz zaangażował się w sprawy publiczne, bo wymagała tego smutna rzeczywistość. Mówi, że jest przede wszystkim poetą, jednakże nie uchyla się od odpowiedzialności za losy ojczyzny i czuje się związany z Polakami, którzy modlili się i manifestowali na Krakowskim Przedmieściu. "Myślę, że stawanie po stronie wykluczonych jest obowiązkiem nie tylko poety, ale każdego człowieka" - twierdzi rozmówca. - Nie określa siebie prawicowcem, chce tylko działać dla narodu, dla świadomego narodu.
"Jestem jednym z wielu, którym zależy na tym, żeby Polska była Polską - przedstawia się autor. - Interesuje nas całkowity upadek III RP jako państwa postkomunistycznego opartego na okrągłostołowym kłamstwie założycielskim, i powstanie nowego państwa". Jak to osiągnąć? Jak przekonać wahających się i niezdecydowanych? - Otóż należy dotrzeć do tych grup przez kulturę, przez szerzenie nowych wzorów i wartości, w których patriotyzm i działanie na rzecz wspólnoty narodowej zajmują należne im miejsce.
Trzeba dążyć do wymiany elit i zakończyć praktykę wykluczania licznych grup społecznych z głównego nurtu kultury. Wszyscy mają prawo współtworzyć ją, także chrześcijanie, moherowe berety, kibice i niepoprawni pisarze. Zmianę tę można osiągnąć przez organizowanie się i jednoczenie w drugim obiegu, który w przyszłości stanie się pierwszym. Taką drogę wybrali kiedyś Węgrzy, którzy wywalczyli sobie niepodległe państwo.
Postmodernistyczna kultura, panująca dziś w pierwszym obiegu, propaguje nihilizm i stwarza podstawy do budowy społeczeństwa neokomunistycznego. "Wiele wskazuje na to, że jeśli postmodernizm w polityce zwycięży, Polska przestanie istnieć - podsumowuje poeta Wojciech Wencel. - Najwyższy czas powiedzieć sobie: DOŚĆ".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1874 odsłony
Komentarze
Tobie Polsko
31 Stycznia, 2012 - 14:04
kosa62
70 lat w Polsce bez wojny tudzież powstania to stan rzadki bardzo. Boję sie, że bez walki nie damy Polsce wolności. Jakoś intuicynie wyczuwam, że nowa godzina "W" coraz bliżej. Bądźmy gotowi!
Jeszcze Poilska nie zginęła... Isten aldd meg a magyar...
kosa62
Biorę to pod uwagę,
31 Stycznia, 2012 - 20:26
chociaż trudno mi przewidzieć scenariusz. Walka toczy się na kilku frontach. Czekajmy, co przyniesie czas.
Pozdrawiam.
Zygmunt Białas
Zygmunt Białas