Już po burzy. Uwaga: wysyłamy nagrody!
W dyskusji zabrało głos wielu użytkowników - dziękujemy za konstruktywne uwagi. Redakcja postanowiła:
- Koszulkę otrzymuje PP
- Pozostałe nagrody zostaną rozdzielone pomiędzy uczestników dyskusji. Każdemu "nieocenzurowanemu do końca"1 przysługują maksymalnie dwie pozycje z podanych niżej. Zamówienia przyjmujemy do wyczerpania zapasów, przy czym decyduje kolejność zgłoszeń włącznie z podaniem adresu2:
- "Z mocy bezprawia" - Wojciech Sumliński
- "Eugenika - w imię postępu" - Grzegorz Braun
- "Gdzie był Bóg w Smoleńsku" - Grzegorz Górny, Tomasz Terlikowski
- "Wdowy smoleńskie" - Dariusz Walusiak
- "Wierni" - Wiesław Mandryka-Bukowiński
1 - w wątku "Burza niepoprawnych mózgów..." ostał się przynajmniej jeden komentarz uczestnika dyskusji.
2 - adres wraz z zamówieniem przekazujemy na priv-a do Budyń78 lub ostatecznie na "Kontakt".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2099 odsłon
Komentarze
Nagroda
11 Maja, 2012 - 17:24
Dziękuję, bardzo mi miło! :)))
Pozdrawiam
PP
A które z pomysłów zostaną...
11 Maja, 2012 - 17:30
wdrożone. I kiedy?
Wróg jutjubków:)))
Pozdrawiam Redakcję
@Jacool78
11 Maja, 2012 - 18:01
Dlaczego Pan nie lubi muzyki?Na ten przykład celtyckiej czy jakiejś innej murzyńskiej.
Pan to jakiś dziwny jest :)
Pozdrawiam
markiza
jacool78
11 Maja, 2012 - 19:54
mnie wystarcza wyłącznik wtyczek w przeglądarce - polecam
dwie sprawy formalne
11 Maja, 2012 - 19:41
"Wiernych" jest tylko jeden egzemplarz; pozostałych pozycji mam po kilka sztuk, będzie decydować kolejność zgłoszeń;
dodatkowo mam jeszcze jeden egzemplarz "Wyznań prowincjusza" Szczepana Twardocha, również dzięki uprzejmości Frondy, ale uprzedzam, część tez z tej książki nie musi się spodobać naszym czytelnikom.
Proszę się nie przejmować, ze nie odpisuję na privy, wszystkie przeczytam, a ostatecznego podziału nagród dokonam w poniedziałek.
I jeszcze jedna uwaga tak po czasie.
11 Maja, 2012 - 20:18
Przydałaby się jakaś zakładka z linkami do albumów filmowo - fotograficznych użytkowników Niepoprawni.pl.
Sam posiadam liczne konta z takimi materiałami, które chętnie udostępniłbym dla NP.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Pozostałe nagrody
11 Maja, 2012 - 21:55
Z wymienionych książek:
"Z mocy bezprawia" - Wojciech Sumliński
"Eugenika - w imię postępu" - Grzegorz Braun
"Gdzie był Bóg w Smoleńsku" - Grzegorz Górny, Tomasz Terlikowski
"Wdowy smoleńskie" - Dariusz Walusiak
"Wierni" - Wiesław Mandryka-Bukowiński
— niestety nie przeczytałem ani jednej, bo do Budapesztu książki polskie już nie docierają, bo Instytut Polski w Budapeszcie już ładnych parę lat temu zamknął swoją księgarnię...
Tak naprawdę to każda książka polska dla mnie jest nie tylko wielkim skarbem, ale także materiałem źródłowym! A te o Smoleńsku szczególnie... Liczę na jakąś pozytywną dyskryminację w tej sprawie, jako zaproszony przez redakcję... Z góry Serdeczne Bóg Zapłać!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Budyń78
12 Maja, 2012 - 06:42
dyskryminujemy?
a może jako niepoprawni zbierzemy jakąś solidną pakę polskich książek dla bratanków?
solidną pakę polskich książek
12 Maja, 2012 - 13:48
Drogi przyjacielu!
Radzę przeczytać tu na Niepoprawnych mój krótki życiorys (opublikowany na PrePedia Wiki, również z podanymi źródłami - m.inn wspomnieniami znanych polityków-opozycjonistów itd) oraz materiały na załączonych linkach, a także moje ostatnie artykuły tu, na Niepoprawnych i komentarze do artykułów publikowanych w Gazecie Polskiej i Niezależnej! Należę do tych, których współpraca polskich i węgierskich czerwonych (wszystko jedno, jak ich nazywamy i kim są oni dzisiaj!) spisała na margines społeczny! Bo ja należałem do tych, którzy WALCZYLI przeciwko komunie i czerwonym i będę walczyć do końca życia! Jak ktoś przeczyta mój życiorys, zwariuje! Powie: "to nieprawdopodobne!" A jednak! I jestem człowiekiem z kręgosłupem, trzymający się patriotycznych i moralnych zasad odziedziczonych od ojca, dziadka, pradziadka — czynnych uczestników i kierowników wydarzeń, przynoszących Polsce niepodległość, osoba, która rozpracowała cały system władzy węgierskiej komuny i jako samotny wilk (a jednak przy pomocy duchowej, doradczej i czasami praktycznej czołowych polskich, węgierskich i ormiańskich opozycjonistów, przebierając się w łachy rozpracowanych i tak wtargając do ich meliny) potrafił rozwalić węgierską komunę bez jednego wystrzału i "morderstwa" — stałem się największym wrogiem tych, którzy bijąc się w piersi, że są "demokratami", "prawicowcami" itp. nie tylko nic nie robili (albo byli po stronie tych silniejszych), stale podkładali i dzisiaj podkładają mnie nogę! Bo jeżeli moja prawda wyjdzie na światło dzienne, wielu PO obowiązki polityka w obu krajach, znajdzie się w lamusie, bo są nikimi względem mnie! Bo boją się mnie, że w każdej chwili z nimi zrobię to samo, co zrobiłem z Mihályem Kornideszem i stojącym za jego plecami członkami Biura Politycznego WSPR! Z Jánoszem Kádárem włącznie, którego miałem możliwość (i moralne nieszczęście!) osobiście poznać i rozpracować jego mentalność i psychologię z bliska! Ale było to konieczne! Tylko w ten sposób potrafiłem naprowadzić na lep Károlya Grósz, który (jako moje narzędzie) zdetronizował Kádára i bez podejrzeń wprowadził takie ustawy, które umożliwiły powstanie nowych partii, rozmowy okrągłego stołu i upadek komuny! Bo jak każdy poststalinowski polityk, Grósz z jednej strony był zdyscyplinowanym "żołnierzem" komuny, z drugiej miał niespełnialne (w tamtym środowisku) marzenia pięcia się w górę (chociażby po trupach innych), aż do szczytów! Jak stwierdził Szekspir: "świat to jeden teatr"! A ja jestem (również) reżyserem, który wyreżyserował ten spektakl, na który z westchnieniem oczekiwały tłumy! I ten jeden jedyny spektakl udał się! I kiedy bossowie komuny zorientowali się, że bezpieka jest do kitu, a ja jestem dla nich potencjalnym zagrożeniem również na przyszłość - skierowali przeciwko mnie bardzo źle wyreżyserowany (bo dokumenty ich partactwa również zebrałem!), trwający już 20 lata atak zniesławiająco-ośmieszający! A przy tym uczynili wszystko, ażebym nie miał żadnych środków do życia, więc stanę się dla nich niegroźnym, bo będę zajęty zdobywaniem chleba. I oni (Gyurcsány) dali mmnie śmieszną emeryturę, która dzisiaj jest nieco ponad 100 euro! Z tego 50% idzie na lekarstwa (bo w takich warunkach frontowych zdrowie psuje się najszybciej) a 50% na komunalne! Gdyby nie kościół, a dokładniej: najbardziej "reakcyjni" (według nomenklatury czerwonych) księża wzięli mnie pod opiekę, mianując mnie kościelnym, dzięki czemu z tych 20 lat 15 przetrwałem — już dawno byłbym umarł z głodu! Ale Oni po kolei umarli, a ja pozostałem sam! Mnie i dlatego się boją, bo kule mnie nie imają (byłem w latach 1992-1993 dowódcą najtrudniejszego odcinka frontu w narodowo-wyzwoleńczej wojnie Ormian na Karabachu i żyję, chociaż większość moich bohaterskich żołnierzy zginęła na Polu Chwały!), otruć nie potrafili, wszystkie zamachy spudłowali! I to wzmacnia w nich STRACH! Bo cichociemnego boją się najbardziej ci, którzy mają wiele brudu na sumieniu! Nawet mojego najgroźniejszego przeciwnika: Györgya Eduardó Rózsę-Floresa (agent węgierskiej bezpieki, KGB i MOSAD, major bolszewickiego SS - Gwardii Robotniczej, adiutant głównodowodzącego generała dywizji Sándora Borbély - b.sekretarza KC, przyjaciel i wychowanek Illicha Ramireza Sancheza - pseudonim "Carlos", "Szakal", agent Miloszewicza w wojnie bałkańskiej wbudowany do armii chorwackiej itd) potrafili w zręczny sposób posłać na drugi świat, bo za dużo wiedział! A ja jestem nieuchwytny! I czego mam się bać? Jestem już staruszkiem, który jeszcze niedawno gwizdał już na wszystko! Ja nie czekam na to, żeby ktokolwiek z prawicy podziękował mnie cokolwiek! Bo jestem także wychowankiem Jerzego Giedroycia (który razem ze Zbigniewem Brzezińskim był także przyjacielem mojego ojca), Jurka Popiełuszki (który od dzieciństwa był moim duchowym przyjacielem), Stefana Wyszyńskiego (który razem z Karolem Wojtyłą stał się moim przyjacielem dzięki mojemu arcybiskupowi Antoniemu Baraniakowi)) i Zbigniewa Herberta (również wspólnego przjaciela z moim ojcem oraz ziomka - Ormianina, oraz którego Kwaśniewski pośmiertnie odznaczył Orderem Orła Białego, ale jego wdowa, Katarzyna Herbertowa, odmówiła przyjęcia odznaczenia)! Giedroyć nie przyjął w 1989 roku Orderu Orła Białego, za to przyjął obywatelstwo litewskie i tytuły Doktora HC kilku polskich uniwersytetów! Mojemu ojcu (oprócz rządu emigracyjnego w Londynie, którego dyrektywy wykonywał!) nikt tak na prawdę nie podziękował tego, że losy rzeszy 140.000 polskich uchodźców na Węgrzech zależały od niego! Podziękowano tylko mojemu ojcowi chrzestnemu — dr.Józsefowi Antallowi seniorowi, a przecież nie on stał za plecami mojego ojca, a kościół węgierski z Prymasem Jusztiniánem kardynałem Serédi z jego ludźmi, między którymi był także József Mindszenty! Dwóch węgierskich Premierów ([których ja zrobiłem Premierem!] Károly Grósz i mój kuzyn dr.József Antall junior) chciało zrobć ze mnie ministra kultury, ale powiedziałem "NIE!", bo nie chciałem jeść ochłapów z jednej misy z esbekami i komunistami! Bo mój honor nie pozwalał tego! Ale dzięki temu żaden UCZCIWY człowiek nigdy źle nie powiedział o mnnie i nie będzie mógł powiedzieć! Bo jak powie ktoś, mam tysiące dokumentów, które każdą jedną taką próbę obalą, zdruzgocą!
Książki: czytam wszystko co jest naprawdę cenne, w domu mam bibliotekę z blisko 20.000 tomami w 50 językach! Jestem samoukiem, bo czerwoni zrobili wszystko, ażebym "normalne" studia nie ukończył! Jeden z rektorów powiedział mnie tak: "Jestem zafascynowany Waszą wiedzą! Po co Wam dyplom uniwersytecki, skoro wiecie więcej od niejednego profesora?!" — napisał z tego coś także na dokumencie z pieczątkami! Ale w dzisiejszym świecie niestety liczy się nie wiedza, morale itd. a papierek! Więc zbieram papierki! Mam ich ładny zbiór! Redakcja Niepoprawnych, która mnie tu zaprosiła (za co serdeczne Bóg Zapłać) musiała coś wiedzieć lub słyszeć o mnie (chyba zrobili to, co inni niestety nie robią: przeczytali WSZYSTKIE załączniki, materiały źródłowe, na które powołuje się PrePedia Wiki!), bo na świecie nie ma tajemnic i prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw!
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów
Szczęść Boże!
redaktor Roland von Bagratuni Budapeszt - zweryfikowany inwalida wojenny 1956, opozycjonista - wróg czerwonych nazistów