Końcówka
Mamy końcówkę kampanii wyborczej. PO wyciąga coraz bardziej rozpaczliwe armaty z krzaków.
Kopaczowa opowiada bajki jak to było źle, jest lepiej a Kaczyński cofnie służbę zdrowia do czasów puszczania krwi, leczenia lewatywą z mewiego guana. Dziennikarz niestety nie daje się nabrać i jest tylko trochę mniej wredny niż ten z Gapola.
Media zastygają w oczekiwaniu, bo przecież pieniądze nie śmierdzą. Newsy polityczne zastępowane są przez cycki, penisy i pogodę. Nie mogą nawet pokazać protestów na spotkaniach z Kaczyńskim, bo im się takowych nie udaje wywołać. Czekają spokojnie na wybory, szykując na wszelki wypadek opracowania udowadniające ich nieważność.
Ośrodki badania opinii publicznej, te nietrzymane za wędzidło przez WSI, nie chcą stracić kasy na pomyłkach rzędu 20-30% (bo kto im po wyborach uwierzy). OBOP i CBOS jako umocowane nie mają za bardzo się czego bać, ich władze najwyżej dostaną kopa w górę.
Tu przewaga pieniądza jest ponad polityką.
Trolle na onecie i wp zamilkły dokładnie 30 września. Albo czekają na zaległą wypłatę negocjując cenę, albo nie chcą się wygłupiać. Bo trollka trollerką, ale paru kumplom się pochwaliło, jak to Pisuarów rozjeżdża się na wiodących portalach. Możliwe też że dostały inną robotę, o czym poniżej.
Jako popierającego PO bezgranicznie wywleczono już nawet jakiegoś serialowego aktorzynę, z twarzy podobnego zupełnie do nikogo, który odtwarza swoją rolę z wdziękiem kawałka drewna.
Do tego arcydzieło Hoffmana zostało zjechane przez praktycznie wszystkich oglądających.
Jutro podobno ma się zjawić Kaczyński u Lisa. Widownia oczywiście dobrana bezstronnie będzie wygwizdywać Jarosława i mlaskać łykając słowa Lisa. (może to te same małe kutasiki, które trollują na portalach, a ich absencja wynika z konieczności przejścia szkolenia). Lis przygotował sobie grunt naczelnym mistrzem ciętej riposty dla ubogich duchem, na którego dowcipy lemingi są równie wytresowane, jak na pierdzenie na zebraniu u sołtysa w Konopielce.
Otóż na łamach bezstronnego periodyku straszy ów idol galerianek i ABS-ów powrotem rządów PiS. Głosi nie mniej ni więcej jak Jagienka z Krzyżaków "BOJEM SIEM". Używa nawet słów dłuższych niż dwusylabowe, imiesłowów i zdań wielokrotnie złożonych, (co świadczy o miernej ocenie z marketingu PR-owaca z Wprost) stylizując się na intelektualistę.
Jarosław Kaczyński powinien wziąć ze sobą egzemplarz szmatławca, zaświecić ryjem gnojka w publikę i zadać pytanie:
"Kto z państwa jest tchórzem? Komu z państwa założono już wędzidło i kaganiec i kazano szczekać zgodnie z mainstreamem? Kto z państwa opowie tutaj publicznie, że jest tchórzem, ale za to w dobrym towarzystwie?"
A Lisa również poprosić o odpowiedź, czy tchórzem może być redaktor naczelny tygodnika opinii, i czy teraz jako redaktor naczelny wyzna, czego się boi, udowodni argumentami i faktami swój strach i da odpowiedzieć na te argumenty.
Kto szanuje tchórzy? Kto liczy się z ich zdaniem?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2275 odsłon
Komentarze
Re: Końcówka
2 Października, 2011 - 19:39
Oglądaniem PO i tego całego bezmiaru chamstwa i złej woli jestem tak śmiertelnie znużony, że tylko wu wu może mnie ukoić: http://www.youtube.com/watch?v=e2XP5cc-AAQ&feature=related
Tomek Karolak odpłaca się za sPOnsorowanie IMKI, POzostali
2 Października, 2011 - 19:44
też!
pzdr
antysalon