Mam żyrandol i nie zawaham się go użyć

Obrazek użytkownika Mieszczuch7
Kraj
 

 Na nic zapewnienia, na nic zaklęcia, że w PO politycy potrafią trzymać na wodzy swoje ambicje i apetyty na władzę. Bo przecież Komorowski nigdy mentalnie z PO nie wyszedł. Zaczęło się więc: spiski, intrygi, wojna i wstrząs, rozłam w Platformie? Oto, tylko co "król Europy" Tusk ze swoją kamarylą wyprowadził na scenę lady Kopacz jako nową królową (... nie lady Makbet, nie las birnamski po nią przychodzi, ale przyjdzie straszna, wzruszona na metr ziemia smoleńska ...), a już Komorowski  spuszcza kurtyny, zmuszając ich do pośpiesznego zniknięcia... Komorowski rzecze: to nie takie hop-siup! Koniec waszej zabawy, hola-hola! Teraz k... ja! Teraz wam pokażę, kto tu tak naprawdę władzą gra, kto tu rządzi!

Chwila nieuwagi Tuskowej Platformy, zbytniej rutyny i pewności siebie, i już władza odjeżdża sprzed nosa. Już się wszyscy cieszyli, już wołali: Ewka będzie premierem, Ewka będzie rządzić! A tu psikus - Komorowski mówi "nie". Nie płacz, Ewka, nie histeryzuj, ale mam teraz inny pomysł. Będzie premierem mój człowiek, a potem on usunie z rządu ludzi Tuska i zastąpi ich moimi zaufanymi ministrami. Miller się zgodzi, Piechociński nie ma wiele do gadania, Palikota nie trzeba nawet prosić. Będzie rząd w symbiozie z prezydentem, bez żadnych szorstkich przyjaźni, po prostu, pełna "modernizacja". Miedwiediewowi się nie udało z Putinem, niech zazdrości!

 Tusk odesłał Komorowskiego do pilnowania żyrandola? Dziś Komorowski mu pokazał: mam żyrandol i nie zawaham się go użyć!

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (7 głosów)