Kataryna i Czuma, czyli o wolności słowa.
Syn ministra Czumy grozi procesem sądowym redakcji Salonu24.pl i w niewybrednych słowach zażądał ujawnienia danych osobowych Kataryny, znanej bloggerki. Pan Janke twardo broni jej i Salonu24.pl, stwierdzjąc, że dochodzi do "rzeczy groźnych":
http://jankepost.salon24.pl/105225,syn-ministra-sprawiedliwosci-obraza-blogerowi-i-grozi-salonowi24
O co poszło? O krótką notkę, składającą się z dwóch cytatów i dwóch, trzech zdań komentarza własnego. Zobaczcie sami:
http://www.kataryna.salon24.pl/104666,czuma-znowu-daje-czadu
A teraz zastanówmy się, co by było, gdyby to krewni Ziobry na wieść o nieprzychylnych mu wpisach na blogach zaczęli by straszyć bloggerów sądami? Już to widzę oczyma wyobraźni: czerwone paski TVNie, wielkie litery na pierwszej stronie "Gazety Wyborczej" "ZIOBRO WROGIEM WOLNOŚCI SŁOWA", w RMF FM by puszczano bez przerwy utwór Lady Punk "Strach się bać" (przypominam: tekst piosenki sugerował, że w czasie rządów PiS prokuratura będzie narzędziem prześladowań przeciwników politycznych) itd...
Piszę to dlatego, bo dało się zauważyć osobliwe zjawisko, w postaci grupy internetowych trolli prowadzących krucjatę w Sieci, na których bloggerzy o sympatiach PiSowych i dziennikarze "Rzeczpospolitej" działają jak czerwona płachta na byka, vide komentarze pod tekstem Igora Janke na S24.
Moim zdaniem sprawa wcale nie rozbija się o to, czy i w jakich okolicznościach anonimowi bloggerzy mają ujawniać swoje dane osobowe. Sprawa jest o wiele poważniejsza, bo dotyczy sprawy fundamentalnej, czyli wolności słowa. Pojęli to szybko prof. Sadurski i Enumenes, z którymi mnie więcej dzieli niż łączy. Wszyscy bowiem jedziemy na tym samym wózku, niezależnie od orientacji politycznej.
Przecież swego czasu Azrael lansował tezę, że Macierewicz zakłada "paliwową sieć". i co? I nic. Macierewicz go nie pozywał, a sam zainteresowany robi jako anty-Kataryna, lansując się w każdym zakątku netu jako nonkonformistyczny antyPiSowiec, który winą za śmierć Blidy obarczył Ziobrę. Skoro Azrael może pisać nieprzychylnie o Macierewiczu i Ziobrze, to czemu Kataryna, pisząc nieprzychylnie o ministrze Czumie, miała by być gorsza?
Przypomnijmy sobie sprawę, w której Gazeta Wyborcza wtoczyła proces w sprawie artykułu Zybertowicza krytycznego wobec Michnika. Powszechnie w środowisku dziennikarskim (z wyjątkiem GW i "Polityki") panuje przekonanie, że zatarcie różnic pomiędzy opinią i informacją to niebezpieczny precedens. 1 grudnia 2008 r. pod ogłoszono w "Rzeczpospolitej" „List otwarty w obronie wolności słowa”, który był protestem przeciwko takim praktykom, podpisało ponad 4000 osób.
Wracając do sprawy Kataryny: niebezpieczeństwo polega na tym, że w przypadku sukcesu syna Czumy bloggerzy będą myśleli dwa razy, zanim cokolwiek napiszą. Nawet jeśli prawdopodobieństwo pozwu wynosi 0.0000001 to i tak strach przez nieprzyjemnościami i kosztami związanymi z procesem już został zasiany. A wbrew pozorom subiektywne poczucie niepewności i zagrożenia to już jest bardzo dużo, aby nałożyć knebel.
Do poczytania:
http://www.dziennik.pl/polityka/article379928/Syn_ministra_Czumy_walczy_z_Kataryna.html
http://www.rp.pl/artykul/305705.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6609780,Czuma_grozi_blogerce_pozwem_sadowym.html
http://www.kataryna.salon24.pl/105213,minister-czuma-straszy-sadem
http://www.rp.pl/artykul/222970_List_otwarty_w_obronie_wolnosci_slowa_.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2217 odsłon
Komentarze
Zostawmy na boku tą gorszość
15 Maja, 2009 - 11:28
bo i tak te argumenty nie przemówią do robotów. Natomiast wątpliwości budzi postępowanie Czumów, zschowują się oni jak jacyś nadęci psychopaci którym wydaje się że nie są oni przypadkiem w polityce tylko znalźli się tam ze względu na przeznaczenie.
Pomijam już fakt jakimi kartami gra ten rząd ale na stronie www.czuma.pl wiszą informacje o ludziach o których Czumom nie przeszkadza pisać "Wielbiciel obfitego jedzonka i seksualnych fantazji. Także przeor Jasnej Góry i definitor generalny Zakonu Paulinów. Mimo, że dowiedział się o zachowaniu akt SB - do końca życia żadnej ofiary donosów nie przeprosił. Niewierzący ale gorliwie praktykujący." I to jest ok.
Wyjątkowo podłe informacje nie mające nic wspólnego z publicystką. Podejrzewam że minister Czuma będący jakiś czas w USA powinien mieć dobre rozeznanie w demokracji.
Re: Kataryna i Czuma, czyli o wolności słowa.
15 Maja, 2009 - 21:26
Dzis Kataryna, a jutro kto?
Wielki Brat patrzy...
Atak na Kataryne to atak na nas wszystkich. A Czuma ma pewne kwestie ze swojego pobytu w USA niewyjasnione. Pewnie ze wzgledu na to, ze jest ministrem, strona amerykanska idzie mu na reke i nie ma rozglosu.
Poprzednie slowa, nie tyle co wycofuje a pozostawiam z powrotem w mojej glowie.
przypomnijmy sobie sprawy, które wzbudziły tyle szumu:
15 Maja, 2009 - 16:01
..."wannę Wassermana" i pozwanie lekarza przez brata Ziobry. Ileż było wrzawy... Jak widać synowi Czumy wolno, tak jak Palikotowi wolno każdym postem obrażać kogoś z opozycji. Arogancja i rozbestwienie Platformy przekroczyło już wszelkie wyobrażenia.
P.S.
Wczoraj może zbyt gwałtownie zareagowałem na tekst Rybitzkiego, bo tytuł sugerował, że policja wtargnęła do mieszkania Kataryny i ją aresztowała. Różne gnojki próbują rozszyfrować Katarynę już od kilku lat, nawet, a raczej szczególnie, te anonimowe. Nie wiem z czego Janke się tłumaczy. O ile się orientuję "Salon" nie wymaga podania personaliów, wiec nie musi ich znać, więc także - podawać.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: przypomnijmy sobie sprawy, które wzbudziły tyle szumu:
15 Maja, 2009 - 18:06
Dodajmy do tego trolle z Kontrowersji.net, Azraela samozwańczego strażnika debaty publicznej, i Mikiego- admina...
Taka jest uroda Internetu, Doktorze! :):):)
15 Maja, 2009 - 18:15
Trolle należą do jego fauny i trzeba im się przeciwstawiać "siłom i godnościom osobistom":)
Najbardziej mnie irytuje, że role już zostały rozdane i antypisizm, nawet nadzwyczaj chamski, jest cool.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"