Skóra cierpnie. Ręka świerzbi.

Okazuje się że prawdziwa afera to nie to co ujawniły taśmy, ale sposób postępowania wokół tego i ze strony rządu i opozycji .Takie mam wrażenie obserwując wydarzenia jakie miały miejsce po ostatniej "aferze taśmowej".

Nie wiem czy jest jeszcze gdzieś na świecie taka społeczność, która pozwali sobie narobić w talerz , potem udaje że nic się nie stało  i spokojnie konsumuje to czym ją karmią. Gówniana papka.

A propos . Właśnie gazeta tak właśnie zwana nakarmiła nas wynikami sondaży z których wynika że w nagrodę za dbałość o rodzinę ( wszyscy ciągle ostatnio mówią że to podstawa) i kolesi PSL-owi przyrodziło cały 1%.

PO ponoć chwilowo oddało na przechowanie 5% - gdyż nich tego jakby nie przejął. Jak zwykle znalazło się 27% jełopów którzy nie wiedzą nawet co jest grane i na pytanie sondażysty odpowiadają : " tu nie ma telefonu".

" chcesz się zacząć?"

Krótko mówiąc : Buraki mimo suszy rosną (po ostatnich deszczach) Platfonsom coś z nosa skapnęło ale nikt nie podniósł - bo każdy się brzydzi.

Na razie w PSL-u odwołano żniwa a i na wykopki nie bardzo się zanosi. Za to ja zanoszę się śmiechem.

Czytam: „Komisja śledcza naraziłaby Sejm na śmieszność” to żałobnik z PO Rafał Grupiński.

"W przypadku taśm Serafina mamy raczej niesmak i zachowania nieprzyzwoite, ale nie ma śladu popełnienia jakiegoś wykroczenia i dowodu na jakąkolwiek korupcję. Z tego powodu tworzenie komisji śledczej w tej sprawie, było narażaniem powagi Sejmu na śmieszność "

Czy może być powiedziane coś bardziej idiotycznego?Przecież nasz Sejm naraża się na śmieszność każdego dnia, każdą swoją decyzją, każdą wypowiedzią swojego przedstawiciela. A Komisja Sejmowa to też organ tegoż Sejmu więc nic by się nie zmieniło .Tylko w kraju faktycznie zrobiło by się wesoło.

Bo z pewnością przesłuchania wyglądałyby tak:

A przecież znowu mamy "aferę" taśmową. Dlaczego mielibyśmy tracić okazję wypromowania nowych gwiazd naszej polityki. Taka komisja mimo wszystko pozwala oczyszczać nasze elity.

Czy ktoś zwrócił uwagę ,że większość uczestników-gwiazd rozmaitych Komisji odeszła w polityczny niebyt.

–W przypadku taśm Serafina mamy raczej niesmak i zachowania nieprzyzwoite, ale nie ma śladu popełnienia jakiegoś wykroczenia i dowodu na jakąkolwiek korupcję. Z tego powodu tworzenie komisji śledczej w tej sprawie, było narażaniem powagi Sejmu na śmieszność. Nie można z armaty strzelać do myszy– mówił Grupiński. – To oczywiście jest poważny problem, że wszystkie partie wprowadzają swoich ludzi do spółek i trzeba się z tym jakoś zmierzyć– dodał

Grupiński skrytykował pomysł Prawa i Sprawiedliwości, które domaga się powołania komisji śledczej badającej udziały polityków i ich rodzin w spółkach Skarbu Państwa.

Ruch Niewymownych,SLD i PiS formalnie wyraziły oburzenie skandalem , pro forma nawet zgłoszono wnioski. Cóż kosztuje domaganie się czegoś co wiadomo że wspólnym staraniem trafi do kosza? Ale wniosek był? Był!

Wilk syty i owca cała. A oni wszyscy wcale nie sa takie barany. Dobrze wiedzą że wszystkim "pali się za koszulą". Nikt nie chce ryzykować tego że likwidację nepotyzmu z Polsce rozpocznie się nie od PSL-u ale od ich partii. Wszyscy pamiętają znany dowcip o babci i zbóju w którym jest refren : " jak wszyscy , to wszyscy".

Tak więc może się okazać że dokonano ataku prewencyjnego , sugerując że każdego można tak załatwić.

A nikomu nie zależy na zbiorowym samobójstwie. Wystarczy tego znanego już wszystkim "seryjnego".

Tak więc wokół tego teraz już "niby skandalu" zapanowało wieloznaczne milczenie.Milcza , bo wszyscy nepotyzm uprawiają. Przypominam tym których w szkołach obowiązywały lektury, że nawet w "Zemście" na koniec wołano:

" Zgoda, zgoda, a Bóg wtedy rękę poda !!! "

No i zgoda buduje bo nastała jedność interesów. I to buduje w nowej technologii. Okazuje się że najlepszym materiałem wiążącym nie jest cement , a gówno - które wyciekło razem z taśmami.I gówno z tej afery będzie.

Scementowało głównie koalicję, ale też w równej mierze media i opozycję.