Lechistan rok 2150
Trafiłem na tą satyryczną (a może profetyczną) notkę przypadkowo. Postanowiłem przekazać Państwu skrót tłumaczenia na język polski. W obliczu degeneracji jaka postępuje w Polsce i Europie, scenariusz tak przedstawiony wydaje się prawdopodobny.
Jest rok 2150. Warszawa, stolica Lechistanu. Pałac Kultury jest największym meczetem w centralnej Europie.Pięć razy dziennie ze szczytu meczetu rozlega się wołanie do modlitwy. Wszystkie pomniki zostały zniszczone jako nie islamskie. Polaków żyje około 500 tys. co daje proporcje z mieszkającymi tu teraz muzułmanami 1:20. Większość jest pochodzenia Arabskiego wypędzona z Germanistanu gdzie rządzą teraz Turcy lub ze Środkowego Wschodu i ocaleli z nuklearnej katastrofy która uczyniła Arabię miejscem nie nadającym sie do życia. Sa tu także muzułmanie z krajów byłego ZSRR i trochę z Afryki. Muzułmanie zdominowali białych polskich "aborygenów" dzięki większej ilości urodzeń.
Muzułmanie władający dziś krajem nie są fudamentalistami którzy "ogniem i mieczem" przejęli terytorium. Stało sie tak dzięki temu,że w poprzednich dziesięcioleciach otwarcie granic znacznie ułatwiło populacjom swobodne przemieszczanie. Z kolei niechęć bialych tubylców do prokreacji i wychowywania potomstwa doprowadziła szybko do nierównowagi demograficznej. Najbardziej inteligentni Polacy wyemigrowali albo do Europy lub też Ameryki czy Kanady gdzie wsiąkli przez małżenstwa w tamtejsze kultury.Mniej inteligentni ,którzy pozostali (Arabowie nazywają ich tradycyjnie lemingami) próbują ciągle organizować się politycznie. Z poczatku z pewnymi sukcesami później zostali zmarginalizowani prze naplywających imigrantów gotowych do wykonywania cięzkiej pracy którą wcześniej wykonywali bialii okazali się być bardziej odważni niż wynikalo to z obiegowych o nich opinii. Szczatkowe relikty "Synów Polski" w liczbie kilkuset podejmują ,jak nakazuje dawna tradycja walkę podziemną ,ale ogranicza sie ona do kampanii graffitti i rzadko do wysadzania meczetów na głębokiej prowincji.
Większość Polaków żyje w małych zbiorowiskach a wielu z nich pozostało chrześcijanami. Represje religijne są raczej rzadko gdyż jak wiadomo islam jest bardzo tolerancyjny , wszakże przejście na Mahometanizm warunkuje jakiekolwiek szanse na awanse w karierze lub na podróże do sąsiednich krajów, gdzie również rządza islamiści.Policja religijna dba o to aby społeczności chrześcijańskien nie przyszły do głowy jakieś radykalizmy, zamykając nadaktywnych księży w rezerwatach.
Wszystnie znaki drogowe i napisy są dwujęzyczne po arabsku i po polsku z tym że polska część napisu drukowana jest mniejszymi literami.Akty urodzenia wydawane sa również w wersji arabsko polskiej i tak Layla al-Qualiya oznacza dawnego Kowalskiego, Mauhhamad al-Adami dawnego Adamskiego.Imiona dzieci daja mozliwość nawiązania do judeo-chrześcijańskich korzeni i brzmią: Dawud ,Yakub Rafiq ( Rafał) Marya lub Aisha ( dawniej Asia). Biłe dzieci mają problemy z dawna wymową stąd też dawne nazwiska wymawiane są dziś inaczej np: Przybyszewski brzmi dziś : "Shibishi" albo Chmielewski " Khamilawi".
Podczas gdy w Eurpoie i na świecie dochodzi ciagle do waśni na tle religijno-narodowościwym poslka wydaję się być miejscem stosunkowo bezpiecznym. Rolnictwo po upadku Unii Eurpejskiej( coraz więcej i więcej ludzi lekceważyło idotyczne regulacje) zostało odbudowane i kraj jest znowu w stanie wyżywić się sam. Obowiązujące prawo szariatu ogranicza sie w zasadzie do amputacji rąk zlodziejom ale kara śmierci ciagle obowiązuje lucz jest stosowana praktycznie wyłacznie dla gejów i za zabójstwo dziecka. Morderstwa w obrębie rodziny nie są karane jeśli dają się uzasadnić jako wyraz słusznego gniewu.Stosowanie antykoncepcji jest nielegalne choć wśród mlodzieży zabawa sprowadzanymi potajemnie z Angli kondomami jest uznawana "cool". Alkohol może być spożywany ale jedynie w obrębie wlasnego domu a alkoholizm jest zjawiskiem w zaniku od czasu gdy żona może pijanego męża nie wpuścić do domu gdzie zajmie sie nimi policja religijna. Tak więc wybór maja niewielki : śmierć, trzeźwość lu okazyjny drink w domu. Problemem w związku z tym pozostaje znęcanie się żon nad mężami.
Rewolucja informacyjna pozwala mieć w telefonie komórkowym tyle pojemności że mogłyby zmieścić w jednej Nokii cala zawartość dzsiejeszego internetu. Ale to słowo pisane jest źródlem wszelkiej mądrości a kaligrafia jest jedna z najwyżej cenionych umiejętności. Gazety ukazują się oczywiście zgodnie z islamskim prawem bez zdjęć. Wybory są już odlegla przeszłością gdy zainteresowanie nimi spadło praktycznie do zera gdy władze wyjaśniły obywatelom że są zaprzeczeniem wiary w ich nieomylność. Nieliczne polityczne wiece w miejscach publicznych pozwalaja wykrzyczeć ludziom że nie ustana dopóki pokój nie zapanuje na całym świecie i wówczas władze tak jak dzisiaj i tak robią co chcą.
źródlo:http://jimineuropa.blogspot.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3714 odsłon
Komentarze
rok 2150
4 Lipca, 2011 - 20:17
Jan Bogatko
...przesunąłbym akcję na rok 2100,
pozdrawiam,
ps w tak zwanej polskiej "prawicy" jest dużo obrońców islamu jako zapory przed żydami.
Jan Bogatko
To zupelnie mozliwe.
4 Lipca, 2011 - 20:42
W tej opowieści każdy może dopisać swój rozdział, sytuacja jest rozwojowa.
Pozdrawiam, panie Janie.
Nathanel
WYŁĄCZ TVN, WŁĄCZ ROZUM.
Ja z kolei
4 Lipca, 2011 - 22:01
jako życiowa optymistka, przesunęłabym akcję na rok 2040 ale nie aż tak zaawansowaną, lecz dopiero w islamskich "zapędach", które zostaną powstrzymane. Bo jak zwykle, Polska jest murem, na którym agresorzy mogą sobie zęby wybić. I Sobieski, i 1920...
Szpilka
To wizja optymisyczna
4 Lipca, 2011 - 21:29
Skoro stosunek Polków do Arabów jest jak 1:20 to autor tryska optymizmem pisząc o nazwach po Polsku i w ogóle o jakiejś polskiej narodowości zwłaszcza, że jak sam zauważa " Białe dzieci mają problemy z dawna wymową stąd też dawne nazwiska wymawiane są dziś inaczej np: Przybyszewski brzmi dziś : "Shibishi" albo Chmielewski " Khamilawi".
I optymistyczna i coraz bardziej realistyczna
4 Lipca, 2011 - 21:40
Niestety.....
Nathanel
WYŁĄCZ TVN, WŁĄCZ ROZUM.