Krety w PiS - czyli kto wkręcił Kaczyńskiego

Obrazek użytkownika Jadwiga Chmielowska
Kraj

Imunitet chronił posłów przed aresztowaniem. Nie mogli być oni zatrzymywani np. w celu uniemożliwienia im dotarcia na posiedzenie sejmu. Bronił przed zamykaniem ust i umożliwiał nieskrępowane wypowiadanie się. Polityk jasno winien precyzować swoje poglądy i osąd rzeczywistości. Oczywiście imunitet nie powinien chronić przestepców pospolitych czyli złodziei, bandytów, zbrodniarzy itp. Wina jednak musi być bezsporna. Nie moze być nawet cienia podejrzenia, że sprawa jest grubymi nićmi szyta.
Stwierdzenie "Giertych kłamie" było stwierdzeniem przez Kaczynskiego faktu. Jeśli uważał, że podawane przez Giertycha informacje są wyssane z palca, miał prawo zarzucić adwersarzowi klamstwo.
Jeśli Giertych poczuł się urażony, to droga otwarta przed sądem cywilnym. Giertych zarzucił Kaczyńskiemu "zbieranie haków", czyli oskarżył byłego Premiera o posługiwanie się szantażem. I tu wykazał, że tak trudna sztuka jaką jest polityka jest mu absolutnie obca. Osłona kontrwywiadowcza osób sprawujących ważne państwowe funkcje, jest normalnym postępowaniem. Jeśli ktoś chce mieć zapewnioną absolutną tajemnicę życia prywatnego, nie powinien zajmować się polityką.
Europoseł Migalski nie ma pojęcia o polityce, gdy twierdzi, że "Jarosław Kaczyński zrezygnował z immunitetu poselskiego, ponieważ gdyby doszło do debaty nad uchyleniem prezesowi PiS immunitetu, Kaczyńskiego oprócz PiS broniłoby jedynie SLD." i dalej " "Taki obrazek byłby dla PiS niszczący. Koalicja SLD i PiS, broniąca immunitetu Kaczyńskiego - to byłaby już nie wpadka, ale po prostu katastrofa. Oto prawdziwy powód rezygnacji prezesa PiS z immunitetu" (za:
http://www.wprost.pl/ar/237762/Migalski-Kaczynsk... )
Otóż SLD miałoby rację, głosując przeciwko odebraniu imunitetu. Migalski pojmuje politykę jako tzw "pijar". Nie ważna jest prawda, interes państwa - ważne jak to będzie wyglądało. Jak podchwycą media i komu dokopią usłużne pismaki. Poważne dziennikarstwo jest w Polsce marginesem - niestety. PJN dołuje coraz bardziej. Niedługo przeskoczy PO w metodach i hipokryzji. Jeśli chcą popełnić polityczne samobójstwo, to ich sprawa.
Najgorsze jest to, że pozbawienie posła imunitetu w sprawie ewidentnie politycznej - za poglądy - jest potwornie niebezpieczne. Kaczyńskiego przypadek jest precedensem. SLD zdaje sobie z tego sprawę. Nie mogłoby się po prostu ośmieszyć w głosowaniu. Jemu potrzebne jest wmówienie społeczeństwu, że tylko oni znają się na polityce, nie uprawiają politykierstwa, nie łamią prawa, są po prostu profesjonalistami. PJN w porównaniu z SLD to w mojej ocenie ( uwaga, każdy ma prawo do własnej oceny i poglądów, za to procesu wytoczyć nie można) jest partią rozhisteryzowaną, niestabilną i przez to niebezpieczną. Bardziej szkodliwą niż PO. Mam jednak nadzieję, że sezonową. Nie jest tez jasne czy całe PO by głosowało za odebraniem imunitetu. Wszak głosowania są jawne a wybory się zbliżają.
Osłupiałam, gdy przedwczoraj usłyszałam wypowiadającego się posła PiS, że Kaczyński nie zrezygnuje z mandatu a wczoraj informacja, że jednak zrezygnuje. Kto nad Kaczyńskim pracował przez noc? Powoływano się z pewnością na poczucie honoru i przypuszczam na argumenty Migalskiego i inne imponderabilia...?
Panie Premierze, to niebezpieczny precedens! Czyli jest sposób, by tak skołować delikwenta, by postąpił wbrew sobie, wbrew interesowi państwa. Panie Prezesie głosowanie, by Pan wygrał! Pan nie powinien tracić czasu na włóczenie się po sądach. Pan się musi zajmować polityką. Pan jest Polsce potrzebny!
PS.
Mam wielką prośbę - proszę uważać na osoby, które Pana w to wkręciły. To krety. Albo zidioceni w stopniu najwyższym albo otoczeni agenturą. Mam do Pana zaufanie, bo po Smoleńsku na pewno nie jest Pan rusofilem! Dezinformacja i dezintegracja to główna oręż wroga.
Romanowi Giertychowi polecam zajęcie się lepiej historią swojej rodziny - ojca i dziadka.

Brak głosów

Komentarze

kitciwucho; Tez sadze , ze w sejmie jest troche i porzadnych ludzi. Jezeli ktos glosuje na PRAWDĘ , to nie ma znaczenia z jakiej jest partii - po prostu jest porzadnym czlowiekiem. Hipotetycznie przyjmujac , ze SLD zaglosowaloby przeciw odebraniu mandatu poselskiego panu Kaczynskiemu , , to rzeczywiscie pokazaliby ,ze nie sa ludzmi msciwymi , ani malostkowymi  i ida srodkiem prawdy . TO LUBIE !!! W ten sposob pewnie zdobyliby troche zwolennikow. Jesli zas chodzi o PJN , to PIS wykarmil wlasna piersia grube ohydztwo !!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

kitciwucho

#148006

Nie w tym państwie, nie w tych sądach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#148009

Szeremietiewa po sądach włóczono 8 lat! Ile czasu ile nerwów? Jest niewinny! Komorowski, który go w to wkręcił i dawał słowo, że jesli szeremietiew okaże się niewinny - to on Komorowski wycofa się całkiem z polityki. I CO? Złamał słowo - siedzi w Pałacu Prezydenta.
INFAMIA!!!!!!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#148012

"Szeremietiewa po sądach włóczono 8 lat!"

I warto tu przypomnieć, przy okazji tego celnego przykładu, jakim to wiekim echem odbiło sie to że po 8 latach od kombinacji operacyjnej majacej na celu wyeliminowania go W TAMTYM CZASIE odbiło sie to.

Suche notki na 11-stej stronie. Albo nawet i tam zabrakło miejsca.

Vote up!
0
Vote down!
0
#148022

i jemu słowom winnismy przsykładać choc ćwierć naszej uwagi.

To padlina i do końca swego podstepem zdobytego mandatu będzie walczył. Co ma do stracenia?

Że co? Reputacje ??????

Najlepsze argumenty za tym by z mandatu nie rezygnować przedstawił, jak zwykle, Aleksander Scios

http://bezdekretu.blogspot.com/2011/03/cena-honoru.html

Jarosław, również w mojej opinii popełnił tu błąd i bardzo chciałbym się pomylić.
Akcja Konia była obliczona od samego początku na wyprowadzenie Szefa z równowagi i niestety to się chyba udało.

Vote up!
0
Vote down!
0
#148015

Aleksander Ścios - Bez Dekretu
CENA HONORU

„Wytaczane przeciw Panu zarzuty są bezpodstawne. Działał pan w ramach prawa i w granicach własnych kompetencji. Nikogo pan nie skrzywdził i nie wyrządził żadnej szkody, ani osobie, ani sprawie. Nie popełnił żadnego przestępstwa! Tę szkodę może pan wyrządzić teraz, jeśli się pan podda nagonce. Uznają, że tak można, że jeśli się chce kogoś politycznie zaatakować, to można do tego celu użyć prokuraturę i zastosować każde, nawet najbardziej absurdalne paragrafy. (…)Wierzy Pan w sprawiedliwość? Jako były sędzia oczywiście też w nią wierzę. Ale nie przesadnie. Mam wrażenie, że w sprawach politycznych Temida nie zawsze jest ślepa. Zdarza się, że widzi więcej niż trzeba.
Rozumiem ten odruch - staję z podniesionym czołem, nie chowam się za immunitet, niech mnie sądzą! Pewnie na Pana miejscu miałbym to samo. Ale to jest oskarżenie polityczne. Nie poddanie się takiemu oskarżeniu nie jest chowaniem się za immunitet.”
Te słowa napisał przed trzema laty sędzia Janusz Wojciechowski, były prezes NIK-u, w reakcji na decyzję Zbigniewa Ziobry o zrzeczeniu się immunitetu poselskiego.
Niestety, Ziobro nie posłuchał rady doświadczonego praktyka i zadeklarował, że zamierza „z podniesionym czołem stanąć przed sądem, bo prawda zwycięży”. Za to „zwycięstwo prawdy” poseł PiS-u zapłacił dwoma latami wędrówek po prokuraturach i rolą „czarnego charakteru” w medialnej kampanii pomówień i oszczerstw. Tylko on sam wie, jak wielka była to cena. Osobą, która namawiała wówczas Ziobrę do porzucenia immunitetu, był Bronisław Komorowski. Marszałek Sejmu, który sam nigdy nie miał odwagi zmierzenia się z prawdą, perorował: „Mam nadzieję, że pan Ziobro skorzysta z mojej rady, że najlepszym rozwiązaniem, stosowanym bardzo często przez bardziej przyzwoitych posłów, jest samorezygnacja z immunitetu”.
Byłem wówczas zwolennikiem wyboru dokonanego przez Ziobrę, wbrew tym, którzy twierdzili, że źle zrobił, podając się nagonce i ulegając politycznemu odwetowi. Porównując postawę posła PiS –u, z postępowaniem Komorowskiego napisałem: „Oddając immunitet Ziobro zachował się jak człowiek naiwny, pryncypialny i politycznie niedojrzały – czyli tak właśnie, jak zachowuje się każdy człowiek honoru, mający w sobie dość siły, by stanąć twarzą naprzeciw chamskiego bezprawia. Mówiąc „prawda zwycięży” – naraził się na śmieszność, na słuszny zarzut politycznej naiwności i ideowej ślepoty, na gromkie naigrywania medialnych mędrków i pełne cynizmu obelgi pospólstwa. I tak właśnie być powinno, byśmy mogli zobaczyć – z jednej strony, jak zachowuje się człowiek honoru, z drugiej zaś – jak wygląda pospolity tchórz. Bez zestawienia, tych właśnie dwóch postaci, lekcja z zakresu staroświeckiego słowa „honor”, nie mogłaby się odbyć. „
Dziś decyzję człowieka honorowego podjął Jarosław Kaczyński, zrzekając się immunitetu w sprawie procesu o zniesławienie, wytoczonego przez Romana Giertycha. Nie trzeba słuchać wypowiedzi posłów PO chwalących decyzję Kaczyńskiego, by wiedzieć, że prezes PiS-u popełnił wyjątkowo poważny błąd, którego skutki mogą zaważyć na wynikach wyborów parlamentarnych.
Jeśli jeszcze przed trzema laty byłem przeświadczony, że obowiązkiem człowieka honoru jest obrona wobec fałszywych zarzutów oraz otwarta walka o dobre imię, dziś – po doświadczeniach rządów PO i traumie tragedii smoleńskiej, jestem przekonany, że zasad tych nie wolno używać w stosunku do zgrai, która opanowała życie publiczne III RP. Co więcej – obowiązek człowieka honorowego polega dziś na uczynieniu wszystkiego, by uwolnić Polskę od obecności ludzi pokroju Komorowskiego i Tuska.
W przypadku polityka tej miary, jak Jarosław Kaczyński, jest to powinność nałożona zaufaniem i poparciem milionów obywateli, którzy mają prawo oczekiwać życia w suwerennym państwie. Dla nich Kaczyński jest symbolem nadziei na wolną Polskę.
Niezależnie od motywacji leżących u podstaw tej decyzji, możemy być pewni, że proces polityczny Kaczyński kontra Giertych zostanie wykorzystany do osłabienia partii opozycyjnej i posłuży jako pretekst do prowadzenia kampanii oszczerstw i dezinformacji. Oddając immunitet, Jarosław Kaczyński przyjął dobrowolnie rolę podsądnego w procesie wytoczonym przez człowieka pozbawionego honoru i zdał się na wolę „aparatu sprawiedliwości” służącego interesom grupy rządzącej.
I choć polityka ludzi prawych musi wspierać się na niewzruszalnych zasadach, uważam, że nie wolno stosować ich w walce z kimś, kto nie zasługuje na miano godnego przeciwnika, kto posługuje się fałszem, zdradą i przemocą, a z własnego państwa uczynił obce dominium. Gdy mamy do czynienia z władzą totalną, wspartą na osłonie propagandy i grze służb specjalnych, walczącą z opozycją przy pomocy aparatu państwa – nie można być wiernym regułom demokracji i zasadom honoru.
Czy nazwiemy to pragmatyzmem, miarą mądrości i skuteczności politycznej, walka z tą władzą wymaga „sprytu lisa i siły niedźwiedzia”, nie zaś „czystości gołębia”. Środki, które trzeba użyć muszą być diametralnie inne, od tych stosowanych w dojrzałych demokracjach.
Zabójstwo polityczne w Łodzi, zastraszanie współpracowników Macierewicza, gra służb wokół rodziny Kaczyńskich, pobicie dziennikarza – stanowią zaledwie preludium przed zdarzeniami, jakie czekają nas w okresie przedwyborczym.
Jeśli Jarosław Kaczyński trafnie definiuje obecne rządy i dostrzega grozę naszego położenia, nie może sądzić, że wytoczony mu proces nie zostanie wykorzystany przeciwko niemu, a spektakl, jaki urządzą rządowe media nie posłuży do zdyskredytowania go w okresie wyborczym. Nie ma też żadnej pewności, że rezygnując z immunitetu poselskiego nie naraża się na inne zarzuty i represje. Dając przeciwnikowi ten oręż, już dziś staje się potencjalną i dobrowolną ofiarą. Obyśmy nie zapłacili za to ceny nazbyt wysokiej.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#148029

Jarosław Kaczyński popełnił błąd, który pewnie będzie jego, a zatem i nas, wyjątkowo drogo kosztować.
Zawsze byłam zwolenniczką honorowego załatwiania spraw i kierowania się zasadami, ale teraz wszystko stanęło na głowie. Kłamstwo, perfidia i inne plugawe knowania królują w tych czasach. Dlatego ludziom porządnym tak trudno się odnaleźć w tym świecie hien i sępów.

Nie ma co liczyć na to, że indywidua takie, jak Bredzisław czy Tusk dotrzymają danego słowa. To taki rodzaj osobników, którzy karmią się kłamstwem, a wyraz "sumienie" służy im tylko po to, aby motać i łudzić prostolinijnych ludzi.
Giertych niewiele od nich odbiega, a może nawet dorównuje hipokryzją.

Krety w otoczeniu JKaczyńskiego są z całą pewnością. Jeśli nie sprawdza się przeszłości i powiązań ludzi, których tak blisko dopuszcza się do siebie, to można się wszystkiego spodziewać. Ma Pani rację, ktoś musiał dobrze się napracować nad zmianą tej decyzji. Jak nic, musiał to być ktoś podobny Kaczmarkom i Kluzikom.

Mam nadzieję, że mimo wszystko coś takiego się stanie, że JKaczyński jednak wygra tę wojnę. Ja innego wyjścia nie chcę nawet rozpatrywać!

Dziękuję, Pani Jadwigo. Pozdrowienia

ps.
A Migalski to głupek, cwaniak i nic poza tym.

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#148061

Migalskiego znam. Jestem ze Śląska. Moi przyjaciele z Uniwersytetu Ślaskiego mówili juz wcześniej ze spraw odrzucenia jego habilitacji jest dmuchana. Nie chciano w to wierzyc.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#148070

Ten tekst wkleiłam na salon24
http://j.chmielowska.salon24.pl/292216,krety-w-pis-czyli-kto-wkrecil-kaczynskiego

zobaczcie jaka jatka sie tam odbywa. Niejaka Rudecka - Kalinowska zostala "wdeptana w glebę".

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#148072

Ta Renata dwojga nazwisk strasznie zawzięty babiszon. Musi coś ma na sumieniu, że taka zajadła na JKaczyńskich. Czujność rewolucyjna godna najwyższego podziwu.
A jak oczernia, z jaką łatwością kłamie...! Przypomina mi Olejnikową.

I ponoć jeszcze z Krakowa jest! Wstyd.

Pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#148093

Wstyd, wstyd - podobno gdzieś w okolicach Rynku grasuje, niedaleko od mojego miejsca pracy ;).
A Renatka to dość "znana" postać, lekturę jej bloga polecam wyłącznie osobom o mocnych nerwach. Z drugiej strony jest tak groteskowa, że aż śmieszna...

Vote up!
0
Vote down!
0
#148120

I nie sprawdzono, niestety.

Czy zawsze trzeba się uczyć tylko na błędach?

Żeby chociaż chciano się uczyć...

Pozdrowienia.

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#148083

Oczywiście, również uważam za bląd rezygnację z immunitetu, ponieważ zostal on stworzony wlaśnie w tym celu, by tacy Giertychy, nie mogly eliminować polityka podlymi pomówieniami. Teraz pan Kaczyński, rezygmnując z ochrony, jest bezbronny w każdym wymiarze i o to chodzilo zleceniodawcom??? Powinien i napewno zyskalby, pozostawiając decyzję sejmowi, która możliwe, biorąc pod uwagę koalicję, mogliby odebrać mu immunitet??? I wtedy, byloby glośno??? Wtedy opozycja mialaby oręż??? Cóż, kreta, napewno latwo byloby Kaczyńskiemu określić,ale nie wiem czy chce??? Czy wogóle chcą rządzić??? Czy tylko być??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#148071

J.Kaczynski jest doktorem prawa i ja wierze w to, ze zanim zdecydowal sie na rezygnacje z immunitetu, bardzo gleboko sobie ta sprawe przemyslal.
Owszem, J.Kaczynski jest czlowiekiem honoru, ale oprocz tego jest tez politykiem z wystarczajaco duzym stazem, aby wiedziec co robi.

pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#148101

...mimo wszystko podpisuję się pod słowami nurniego (29 marca, 2011 - 20:45)

"nie sądzę by Migalskiemu i jego słowom warto było przykładać choć ćwierć naszej uwagi. To padlina".

Muldi

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#148102

Z dotychczasowej "kariery" widać, że 'padlina' mocno szkodzi i jest ostro legendowana. Bidulka, 'sponiewieranego' przez układ z UŚ, wprowadzono do PE i w pobliże elekta J. Kaczyńskiego. W tle pojawił się Palikot, a w sposób niewidoczny zapewnie służby. Migalski dalej atakuje, doszedł do tego Giertych. Ten ostatni, jak widać też był legendowany jako katolik, a działa jak zwykły żul polityczny, który chce ugrać swoje wbrew pozorom lojalności względem przedstawiciela dawnej koalicji, a także wbrew kanonom zachowań względem człowieka tragicznie doświadczonego przez los i w widoczny sposób zwalczanego przez PO. Jeśli przyjąć, że nie jest Downem, a skończył studia i zrobił aplikację, to jego 'wypłacanie' J. Kaczyńskiemu w tym czasie, to zwykłe chuligaństwo polityczne opłacone późniejszymi zaszczytami lub podsycone mściwością Giertycha. Sumując, nic nie powinno być lekceważone, bo nawet padlina leżąc i śmierdząc ma za zadanie drażnić zmysły Jarosława Kaczyńskiego i w gamie zastosowanych środków spełnia użyteczny mocodawcom cel.

Vote up!
0
Vote down!
0
#148108

Pamięć mam dobrą ,jak większość tu piszących.Pamiętam dni przełomu tuż przed rozwiązaniem Sejmu w 2007 r. i wyjątkowo( nawet jak na nasze standardy) podłą rolę Giertycha.Nie zapomnę gorliwych starań tej kreatury nad tym,aby uratować swój poselski stołek przez proponowane przez niego stworzenie rządu z Kaczmarkirem na czele.Tego co wtedy wygadywał i plucia na Jarosława nie da się zapomnieć.Jeżeli Migalski  i Giertych są razem- to stopień "spadlinienia" wzrasta dwukrotnie.A swoją drogą Jarosław Kaczyński nie ma nosa do najbliższych współpracowników.

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#148123

Zanim padlina zacznie cuchnieć, to zawsze zabiera trochę czasu, a jeśli okoliczności są sprzyjające, to wtedy proces może nieoczekiwanie ulec przyśpieszeniu. ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#148143

„Nie trzeba słuchać wypowiedzi posłów PO chwalących decyzję Kaczyńskiego, by wiedzieć, że ....”

PO w imię strategicznej pacyfikacji suwerenów polskiej praworządności, przede wszystkim dezorganizuje gospodarkę Polski i dzieli parlamentarną OPOZYCJĘ - etycznej Lewicy i Prawicy, które winny praworządnie (rozsądniej od „POrządu” )- zabiegać o dobrą pozycję Obywateli.

„POrządowo” wykluczanych z EKOnomicznego życia państwa, w marnowanym społecznie czasie (>3lat)- gdy prawo i sprawiedliwość w państwie ewidentnie nie rządzi, bo „rządzi” gangUsterka = prokuratorzy są POlitycznie zniewoleni i nie mogą prawidłowo obiektywnie (prawnie) klasyfikować przestępstw przeciwko Polsce.

Ujawnianych przez praworządnych Obywateli, którzy znając społeczne efekty POlitycznego bezprawia - wytrwale społecznie (>10lat) zbierają dowody pozbawiania prokuratorów i sędziów - elementarnych praw obywatelskich = patriotycznego służenia Polsce (chciałoby się) - kultur immunoLogicznych polityk ( naturalnej obrony prawdy- o niesprawiedliwości bezprawia antypaństwowego )

BOGAcenie, dziecięco dzieDZICZonych wymiarów, ZAMIARÓW to powstanie w stanie społecznie miarodajnym, aby razem uMieć „rozumem społecznym” proTESTOWAĆ ( żądze Rządu RP)

Miejmy nadzieją, że deklaRacja oddania RACJI immunitetu ( czyn dający przewagę oczywistemu anty- obywatelskiemu bezprawiu) jest dyplomatycznym testem sondażowym mogącym ukazać natężenie społecznej niezgody na POzbawianie praworządnych Obywateli - praw do swojego państwa - a posłów broniących praworządności –> prawa do immunitetu ( immunitas – uwolnienie od obciążeń –> wynikających z bezprawnych nacisków sił antypaństwowych „rozgrzewających sędziów” )

Pozdrawiam
J.K.

Vote up!
0
Vote down!
0
#148152

rozpracowanie życiorysów ober semitów i kretów Izraela w Polsce. Na początek kolegę Nussbauma-Myszkiewicza, antypolskie wypowiedzi Geremka dwojga nazwisk, antypolskie działania Mazowieckiego dwojga nazwisk, Michnika dwojga nazwisk, Solorza dwojga lub trojga nazwisk i reszty tej sejmowej gudłającej większości. Na 450 posłów, 380 semitów, kosmopolitów i antypolaków.

Vote up!
0
Vote down!
0
#148218