OPERACJA „ZABEZPIECZANIE”

OPERACJA „ZABEZPIECZANIE” FAZA DRUGA

Są trzy elementy operacji, która odbyła się podczas tegorocznego Marszu Niepodległości. Mogliśmy je zauważyć jedynie dzięki relacjom uczestników demonstracji na niezależnych od władzy stronach internetowych.

Pierwszy element to fakt, iż policja wykorzystała do prowokacji zamieszek zamaskowanych funkcjonariuszy Biura Operacji Antyterrorystycznych, wydziału realizacyjnego Komendy Stołecznej Policji oraz funkcjonariuszy wydziału operacji specjalnych Centralnego Biura Śledczego. Z dostępnych w sieci materiałów jasno wynika, że atakowali oni za równo manifestantów jak i pozorowali ataki na policję. Organizatorzy zachowali się bardzo przytomnie, skonsolidowali grupy na czele manifestacji, ostudzili nastroje i zapanowali nad tłumem.

Drugi element, to sposób w jaki rozpoczęła się relacja z tych wydarzeń w reżimowych stacjach informacyjnych. Trzeba podkreślić, że Marsz rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem. Relacja z początku prowokacji zbiegła się z konferencją prasową Jarosława Kaczyńskiego, który w Krakowie oddał hołd głównemu twórcy niepodległości – marszałkowi Piłsudskiemu. I oto ekrany telewizorów zostały podzielone na dwie części. Na jednej transmitowano przemówienie Prezesa PiS a w drugiej pokazywano zamieszki sprowokowane przez policję. Taki obraz, odpowiednio opatrzony żółtymi paskami, komentarzami "ekspertów" nie pozostawiał złudzeń a wnioski dla redaktorów prowadzących były oczywiste.

Trzeci element to planowana na ten dzień inauguracja ruchu narodowego pod patronatem "Nowego Ekranu". Zachowano tą niespodziankę w tajemnicy przed członkami honorowymi Marszu Niepodległości i ogłoszono osobom, które dotarły na Agrykolę. Wymowa tego tajemnego planu nie pozostawia złudzeń. W reakcji na prowokację władz organizatorzy postanawiają powołać do życia „straż” oraz inicjują budowę partii politycznej.

Jeżeli uświadomimy sobie, że zarówno prowokacja policyjna, powołanie do życia nowego bytu politycznego oraz medialny przekaz dnia były od początku do końca zaplanowane, poszczególne części tych puzzli zaczynają układać się w jedną całość. Pozostaje nam odpowiedzieć na pytanie kto na tej operacji skorzystał?

Oczywistym beneficjentem są organizatorzy Marszu, którzy prowokację wykorzystali do konsolidacji środowiska i powołania nowego ruchu. To czego nie udało się zrobić "NE" jeszcze kilka miesięcy temu, zostało zainicjowane. Jest kwestią czasu, kiedy struktury nowej partii zostaną ukonstytuowane.

Kolejnym środowiskiem, które zyskało jest obóz sprawujący władzę w Polsce. Media manipulując obrazem z wydarzeń na Marszu dostarczyły amunicji do ataku na Jarosława Kaczyńskiego i jego partię a jednocześnie uwiarygodniły działania prezydenta, którego marsz odbył się bez zakłóceń.
Ośrodki opinii publicznej już dysponują wynikami najnowszych sondaży,

Czy fakt, że Komorowski sprzeciwiał się likwidacji WSI a ludzi z tego środowiska zatrudnia w swojej kancelarii i to, że Nowy Ekran dostał środki od osób z kręgu WSI/SOWA, ma w kontekście tej operacji znaczenie? Czy to, że kontrolę nad służbami państwowymi sprawują ministrowie rządu Donalda Tuska nie jest wymowne? Sami odpowiedzcie na te pytania, połączcie puzzle a oczywistym stanie się kto tak naprawdę jest architektem wydarzeń w Polsce.

Marek Nowicki

Józef Darski o rozpoczętej „Operacji zabezpieczenie” na blogu: http://naszeblogi.pl/6622-operacja-%E2%80%9Ezabezpieczanie%E2%80%9D-rozpoczeta