Zielona wysepka spokoju pana Donalda, czyli za pseudokibicami idą pseudoobywatele

Mądrości pana Donalda zawsze są godne największej uwagi. Szczególnie, kiedy okazało się, iż nasz ukochany wódz, jest marszałekiem wśród generałów.

A to już nie przelewki.

Mamy oto marszałka Tuska Donalda i generalicję w osobach... Kopacz, Sikorskiego, Rostowskiego, czy Grasia.

Robi wrażenie, że aż ciarki po plecach śmigają.

Nasz wódz ukochany oznajmił dziś światu, że temu, co stało się w Zielonej Górze, winni są nieodpowiedzialni politycy, czyli Jarosław Kaczyński.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Tusk-oto-jeden-z-powodow-zamieszek-nieodpowiedzialne-slowa-politykow,wid,13858145,wiadomosc.html

Polacy to mondry i yntelygentny naród, więc kiedy pan Donald coś, nie koniecznie po imieniu nazywa, poddani wiedzą co ma na myśli.

Nawet, jeśli tak nie do końca się zrazu domyślą, to im to Olejnik, Miecugow i eksperci wyjaśnią, który z polityków jest nieodpowiedzialny i chce doprowadzić Polskę do wojny domowej, no i z Rosją naturalnie.

Kto wie, może z Rosją najpierw...

Pan Donald ma klasę. Taktowny jest i źle o konkurencji nie mówi. Ot, taki równy gość.

Wracając do tematu.

Zieloną wyspę spokoju i dobrobytu zniszcyć chcą panu Donaldowi źli, chuligani w osobach pseudokibiców. Źli oni są bo Kaczyński Jarosław namieszał im w głowach, wpędzając w tzw oszołomstwo i kierując ich tym samym na margines społecznego marginesu.

Że owi kibice - przepraszam - kibole są marginesem społecznego marginesu wiadomo z faktów i innych wiadomości.

Reszta społeczeństwa jest bowiem mondra i yntelygentna i nie daje się wkręcać w Kaczystom w wywracanie Zielonej Wyspy pana Donalda.

Jest jeszcze w Polsce pewien mały odsetek niezgrupowanych nigdzie obywateli, którzy złośliwie też nie potrafią się w Polsce pana Donalda dopatrzeć Zielonej Wyspy.

Oni - podpowiadam - są pseudobywatelami, co się pewnie niebawem okaże i o czym w niezleżnych mediach będzie głośno.

Dobrze, że Marszałek Tusk i jego generalicja trzymają rączki na pulsie i nie pozwalają na opętanie tej mondrej części yntelygentnego społeczeństwa...