W Rosji dość już bajek mają, a Polacy je kochają, czyli, Rosjan walka o POlską demokrację...
W kraju nad Wisłą, zarządzanym przez demokratycznie wybranych władców, media wolne są i niezależne.
Więc informują jak tylko potrafią rzetelnie, jak to wszyscy zazdroszczą nam wolności, demokracji, szczęścia
i postępującego dobrobytu.
Tyle zła na całym świecie. Wojny, kryzys i zniewolenie tych, którzy nie potrafią tak jak my pokojowo wywalczyć sobie wolności.
W Syrii bardzo źle.
No, strach pomyśleć, co byłoby w Polsce, gdyby do władzy doszedł nienawidzący demokracji Kaczyński Jarosław wraz ze swymi lizusami!
Na szczęście na straży naszej niezawisłości stoją panowie Bronisław i Donald wraz z zastępami całe życie walczących o wolność opozycjonistami.
Wystarczy tylko wspomnieć panów Nałęcza, czy Niesiołowskiego.
Obaj poświęcili się ojczyźnie i wciąż poświęcają.
Dlatego mamy dobrze, a mieć będziemy jeszcze lepiej.
O ile do władzy nie dojdzie PiS naturalnie.
Dziś ważny dzień.
W Rosji demonstracje, w których uczestniczyło ponad sto tysięcy ludzi chcących zmienić demokratycznie wybrane władze.
Oszołomy.
To znaczy, jak informują i ich, i nasze niezależne media, demonstrujących było dużo mniej.
Najwidoczniej, i tam i u nas organizatorzy nielegalnych demonstracji mają tendencje do wyolbrzymiania liczby uczestników wszelkich protestów.
W Polsce bowiem, jak wiadomo z niezależnych mediów, podczas miesięcznic smoleńskich jest tak naprawdę ok 25% tego, co podają organizatorzy.
Opozycjonistka rosyjska, której wypowiedź - pewnie przez nieuwagę - puszczono dziś w Trójce, powiedziała, że Rosjanie dość mają już rządzącej Rosją mafii i bajek opowiadanych przez władzę.
No popatrzcie!
Jakaż wielka jest troska niezależnych, polskojęzycznych mediów o demokrację w Rosji.
Cóż, taka ich misja.
Pewnie bardzo im zależy, żeby Rosjanie mieli tak dobrze jak my, więc informują, jak tam jest źle, choć źle nie jest, bo demokrację mają, chociaż tylko - jak mawia Towarzysz Nałęcz - sterowaną.
Stutysięczna demonstracja to niespotykane wydarzenie.
Taka skala niezadowolenia w Rosji jest nawet dla demokraty Putina niemałym zaskoczeniem.
Dobrze, że u nas, w Polsze, niezadowoleni stanowią bezwzględną mniejszość i reszta naródu nie traktuje ich poważnie.
Jakieś tam miesięcznice, Solidarność i Solidarni - bez przesady.
Któż przejmowałby się nimi, kiedy wystarczy wyjść z domu, albo nie wychodząc, włączyć telewizor i dowiedzieć się, że jest wprost fantastycznie.
No, może nie wszystko udało się zrobić i wiele jest jeszcze do zrobienia, ale generalnie jest bardzo dobrze.
I będzie!
Pod warunkiem, że do władzy nie dojdzie PiS, które nie lubi demokracji i prze do wojny z sąsiadami.
Polacy, w przeciwieństwie do Rosjan, są narodem mądrym.
Wiedzą dzięki wolnym mediom, że w demokracji pana Donalda nic dodać, nic ująć. Oprócz PiS oczywiście, ale oni i tak niewiele znaczą dla mądrego, europejskiego narodu.
Polacy są mądrzy i tolerancyjni są.
Będą się dziś wraz z Rosjanami radować na prośbę pana Donalda, z upadku ZSRR, który to upadek przyniósł Rosji demokrację i koniec reżimu.
Mądry naród będzie się radował, o ile rzecz jasna radości tej nie popsują jakieś krwiożercze oszołomy z PiS.
No bo oni przecież urodzili się po to, aby nienawidzić Rosjan i wolności pana Donalda.
Sam nie wiem.
A może po prostu, propagandyści wysłani z Rosji do pomocy demokratycznemu rządowi w Polsce, zapomnieli, że i u nich jest też sporo do zrobienia w obszarze pięknych opowieści.
A może, tak zwyczajnie, łatwiej niż Rosjanie, przyswajamy sobie ruskie bajki, po tylu latach zniewolenia i Sowieckiej okupacji...
PS.
17:01. Teleekspres.
Rozkaz musiał przyjść z Moskwy. Jak podaje uśmiechnięta pani w Teleekspresie, w Moskwie protestowało ponad 30 tysięcy ludzi... Zadbano rzecz jasna o właściwy przekaz wizualny. Nie ma to jak wolne i niezależne media.
Brawo! Co znaczy demokracja i wolność słowa...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1030 odsłon