autorytet mecenasa Romana, czyli, Giertych w walce z nieetycznymi prawnikolami...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Aby mądre, nowoczesne, europejskie społeczeństwo mogło w sposób niezmącony wielbić, wręcz kochać władzę, ta powołała do walki z ciemnotą niezależne media uprzednio je odpolityczniając.

No, bo wiadomo, że media upolitycznione są nierzetelne, nieobiektywne i niekonstruktywne w krytyce.

Te, które funkcjonują w Polsce, będąc niezależnymi i odpolitycznionymi, całą swoją uwagę skupiają na patrzeniu władzy na ręce i analizowaniu wszystkiego, co ludzie władzy mówią.

Problem mediów w Polsce, polega jednak na tym, że nie specjalnie mają się czego przyczepić, no, bo władza nie dość, że jest nieskazitelna, uczciwa i pracowita, to jeszcze posługuje się szczerym, uczciwym językiem.

A na siłę, media niezależne i odpolitycznione, nie będą przecież nic wymyślać i to po tylko, aby władzy dokopać.

Nie taka jest misja mediów.

Rzecz jasna, niewiele mogłyby one czynić dla społeczeństwa - mądrego, nowoczesnego i europejskiego, gdyby nie niezależni, apolityczni eksperci i społeczne autorytety.

Tych, dzięki Bogu i panu Donaldowi, mamy w Polsce całe tabuny, czemu trudno się dziwić, bo przecież w społeczeństwie mądrym, nowoczesnym i europejskim, nie może brakować mądrych, nowoczesnych i europejskich ekspertów i autorytetów.

Oooo! I nie chodzi tu bynajmniej o ministrów, pana Donalda, czy pana Bronka i jego doradców, nie!

Chodzi o ludzi, którzy, albo nigdy nie byli, albo od jakiegoś już czasu nie są czynni w polityce.

No, bo taki pan Hypki na przykład. Człek obeznany z lotnictwem, znający wszystkie jego niuanse i zagadnienia. Ekspert.
pan Hypki, kiedy minister Sikorski, pan Donald i pan Bronek zastanawiali się w dyskusjach sms-owych, kto skłonił pilotów do popełnienia tak koszmarnego błędu, po pierwszych relacjach wiedział, że zawinił czynnik ludzki w postaci niedouczonych pilotów, a samolot był sprawny.

A komu mądre społeczeństwo ma wierzyć jak nie autorytetowi.

Zresztą, niesamowite, spektakularne śledztwo przeprowadzone przez komisję powołaną przez pana Donalda wykazało, że Hypki pan miał rację.

Wiele zresztą różnych przykładów można by mnożyć na to, jak wielce przydatni i potrzebni dla świadomości społecznej są niezależni eksperci i autorytety.

O, a taki pan Stefan na przykład!

Człek prawy, uczciwy, spokojny i tolerancyjny.

A mówił, że przeciw podpisaniu ACTA protestują sami kibole, wariaci i idioci - mówił.

I co, wprowadzili ACTA - nie wprowadzili. Nie, no fakt, przedstawiciel tych trzech grup społecznych jest akurat premierem, więc się ACTA z urzędu postawił i nie podpisał. Jeszcze.

Po nieszczęśliwej katastrofie pod Szczekocinami, kiedy i społeczeństwo i ratownicy - idąc za przykładem panów Donalda i Bronka - zdawali egzamin, jakieś zwyrodniałe towarzystwo w postaci prawnikoli zaczęło nagabywać ofiary celem wyłudzenia od nich i państwa dużych, absurdalnych kwot pieniężnych.

Skandal!

No, bo rozumiem, w państwie niedemokratycznym, w którym władzy nie interesuje los obywateli, gardzi nimi i ich okłamuje, ale w Polsce?!
W kraju, gdzie i pan Donald i pan Bronek zupełnie bezinteresownie pojawiają się natychmiast po katastrofie, aby nieść słowa otuchy oraz pomoc rodzinom ofiar?!
Sie pytam!

No jakieś bezduszne, bezkrytyczne sępy prawnicze!

No zarabiać chcą!

I może dałoby się społeczeństwo nabrać na intencje tych prawnikoli!!! Pewnie by się dało nabrać!

Tu jednak, dzięki niezależnym mediom, pojawia się strażnik obyczajów prawniczych, niezależny ekspert pan Roman.

Człek prawy, prawdomówny, uczciwy.

A, i tolerancyjny.

Korzystając zatem z możliwości wypowiedzenia się w niezależnych mediach, opowiedział dziś mądremu, nowoczesnemu społeczeństwu, że napiętnować należy te hieny prawnicze, tych... za przeproszeniem prawnikoli!

mecenas Roman nazwał takie zachowania jako nieetyczne.

Dusza człowiek.

Nieetyczne.

Przecież wg państwowego cennika, który pan Roman zna, ofiarom należy się po 250 tys zł, tak jak w przypadku Smoleńska.

Nie wiem, jak to mecenas Roman wykalkulował i jak analizował, liczył. ale widać tak być musi.

No 250 tysiaków i nie więcej.

No, ale ja się rzecz jasna nie znam. Oszołom jestem i wariat.

Pewnie zajęty mecenas Roman nie miał więcej czasu dla pani redaktor portalu z Polską w nazwie, która z pewnością chciała zapytać o etyczność niektórych wyroków sądowych, zapadniętych w ostatnich latach.

Ale jaki dziennikarz niezależnych mediów będzie marnował czas eksperta, na zadawanie retorycznych pytań.

Bez sensu.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Szczekocin-jak-Smolensk-Powinni-dostac-po-250-tys-zl,wid,14313030,wiadomosc.html?ticaid=1e0c9&_ticrsn=5

Brak głosów