Polacy, czyli naród, który lubi być oszukiwany...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Twór zwany rządem, a dla żartów z obywateli, przez partię rządzącą nazywany rządem specjalistów, czyli fachowców, działa już ewidentnie na przetrwanie.

Byle do wyborów, w miarę względnym spokoju i bez zbyt głośnego szumu na temat ich działalności...

Byle tylko to, co zostało jeszcze do zniszczenia i zagrabienia, można było spokojnie, bez histerycznego pośpiechu zniszczyć i zagrabić...

Jest co prawda szansa na wygraną w wyborach, no bo nie po to żeby przegrywać wsparcia partii rządzącej udzielają ruskie serwery i sowiecka komisja wyborcza.

No ale gdyby jednak się nie udało i coś poszło nie tak, to za zgliszcza pozostawione przez prosowiecką, postkomunistyczną władzę obwiniać będzie można kolejny rząd.

Czasu - sądząc po jawnej, bezkrytycznej obłudzie rządzących jest już niewiele, bo pomimo wytężonej pracy rządowej propagandy, coraz więcej rzeczy wychodzi na jaw i coraz częściej media niezależne przebijają się do świadomości Polaków.

Kończą się tematy zastępcze, choć zawsze jest przecież PiS i Macierewicz, które zniszczyły i zabiły setki tysięcy bohaterskich agentów wywiadu...

Gospodarka pada na ryj, finanse leżą na łopatkach, bezrobocie rośnie w dramatycznym tempie, czołowe instytucje ledwo zipią - ale nie w propagandowych doniesieniach. Tu wszystko jest ok, a każdy drażliwy temat obracany jest w sukces, albo coś nieistotnego.

Każdy trudny temat jest przemilczany, albo spłycany.

Na każdy problem istotny dla Kraju i jego obywateli, znajduje się temat zastępczy, który w propagandowej rzeczywistości urasta do rangi dramatu i koszmaru...

Dokonał się zamach na OFE. Propaganda oficjalnie donosi, że fahofcy Tuska łatają koszmarną dziurę budżetową naszymi pieniędzmi, a naród.... milczy i karmi się "sprawą" Macierewicza.

Podczas gdy w każdym normalnym kraju, po tak bezczelnym, perfidnym zagrabieniu pieniędzy obywateli doszłoby do protestów na niespotykaną skalę - zwłaszcza, że mowa o braku ewentualnych pieniędzy na emerytury za kilka lat - w Polsce naród klaszcze z radości w łapki, "no bo przecież może nie jest jeszcze najlepiej, bo wiele jest jeszcze do zrobienia, ale najważniejsze, że nie rządzi PiS..."

Głupota i bezkrytyczne postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat propagandy osiągnęły już w moim przekonaniu dno absolutne... ku radości rządzących...

To jasny, czytelny dla nich sygnał, że z tym krajem i z tymi obywatelami, zrobić można absolutnie wszystko i wystarczy jedynie w mediach pokazać, że naród jest zadowolony. Naród uwierzy, bo za rogiem czyha przecież PiS...

Gdyby jednak bezczelny naród wierzyć przestał, jest ustawa, która pozwoli zawołać na pomoc w obronie demokracji, ładu i porządku obce służby i wojska...

Wystarczy poprosić takie np FSB o jakąś małą, "faszystowską" prowokację wymierzoną w demokrację i sprawa gotowa...

Zresztą nie na darmo chłopcy ze wsi wracają do łask.

Oni potrafią o demokrację dbać jak nikt inny.

W końcu uczyli się tego w Moskwie, w najlepszych dla Polski i Rosji czasach demokracji.

Demokracji ludowej, czy obywatelskiej... co za różnica...

Wystarczy więc, żeby naród klaskał z zadowolenia w łapki, a gdyby klaskać zapomniał, to media pokażą, że i tak klaszcze...

Wystarczy temu "mądremu, nowoczesnemu i europejskiemu narodowi pokazać sondaż, w którym naród zobaczy, na kogo zagłosowałby w nadchodzących wyborach...

A to, z jaką przewagą PO nad PiSem zależy już wyłącznie od pomysłowości wybranych mediów...

One potrafią prześcigać się w "obiektywnej" ocenie nastrojów i zadowolenia społecznego...

Naród ma tylko klaskać, myśleniem zajmuje się propaganda...

Brak głosów

Komentarze

No cóż nie każdy naród jest w stanie wybrać na premiera agenta niemieckiego, a na prezydenta agenta rosyjskiego.
_____________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
1
Vote down!
-1

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#401870