Fałsz, buta i obłuda, czyli standardy PO przykrywane kołderką propagandy

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Wybory są blisko, czuć to w powietrzu, a szczególnie w mediach.
No jasne, że w niezależnych. Przecież media w Polsce są wolne!

Dziś dopadło mnie kilka ciekawych informacji, wszystkie, następując po sobie, wzbudzały we mnie coraz większe obrzydzenie.

Obrzydzenie budziła dziś we mnie buta, cynizm i tanie aktorskie podrygi ukochanego władcy. Bijący z jego słów i postawy beznadziejnie fałszywe przejęcie i troska. Troska o ukochany naród rzecz jasna.

Obrzydzenie, bliskie wymiotnych odruchów wzbudziła dziś we mnie wizja powrotu do łask o polityki dwóch bohaterów afery, której nie było", w calej rozciągłości łaskawości "niezwisłego" sądu demokratycznej RP.

Mdlący niesmak wywołała dziś w moich ustach informacja o ukaraniu przez ten sam "niezawisły" sąd człowieka, który odważył się powiedzieć o Wałęsie to, co wiedzą wszyscy.

Wreszcie, siarczyście kląć zacząłem, starając się jednocześnie opanować ogarniające mnie mdłości, kiedy słyszę i czytam, że...

W Smoleńsku mgła miedzy 9, a 11 kwietnia stała się od ubiegłego roku tradycyjną, więc i przewidywalną aurą.

Żona Gajowego wybiera się w tamte okolice uczcić w bulu pamięć tej lepszej części ofiar katastrofy.

Już teraz media grzmią na cały głos, że wszelkie działania, wszelkich służb zostały podjęte i skupiają się na poszukiwaniu lotniska, na którym samolot z panią Anią i utulonymi przez nią rodzinami, będzie mógł lądować we mgle.

Najbardziej syfiasta i ohydna manipulacja jaką ostatnio poczęstowano naród.

Wiadomo dzięki niej bowiem, że będzie mgła, że organizator wyprawy się z tą mgłą poważnie liczy.
Wiadomo również, że teraz, bez jątrzenia PiSu i wyścigów po splędor, wizyta pani Ani będzie przygotowana wzorcowo.
Wiadomo też, że MSZ - jak to ma oczywiście w zwyczaju przy wszystkich tego typu wizytach - dba o dopełnienie wszystkich formalności i informacji.
Wiadomo z owej wiadomości, że teraz władza jest rozsądna i nikt nie podejmie się lądowania we mgle, narażając tym samym zdrowie i życie pasażerów.

Gdybym miał się dłużej rozpisywać o zabiegach Gajowego w celu ukrycia przed Rosją odsłonięcia pamiątkowej tablicy poświęconej Węgierskiej pomocy, zwymiotowałbym. Tak po prostu.

Brak głosów