"...świat, który nie będzie potrzebował tragicznych bohaterów", czyli wyrazista twarz obłudy...
Pan Donald niespodziewanie poleciał do Afganistanu.
Wielki gest wspaniałego przywódcy i człowieka.
Pan Donald mówił tam wiele bardzo istotnych dla Polaków i chyba całego świata słów.
Mnie zastanowiło szczególnie jedno wypowiedziane przez niego zdanie.
"Chcielibyśmy szczególnie w przededniu wigilii Bożego Narodzenia wierzyć w świat, który nie będzie potrzebował tragicznych bohaterów. Ale dzisiaj w skupieniu będziemy myśleć o tych, którzy jeszcze musieli odejść, z nadzieją, że nikt więcej z polskich żołnierzy ich śladem tu w Afganistanie nie podąży.
Będziemy zawsze o nich pamiętać, tak jak będziemy pamiętać o ich rodzinach. Cześć ich pamięci".
Chcielibyśmy???
Że co, że nie wiemy jeszcze czy chcemy, czy ktoś wam panie Donaldzie zabrania chcieć?
Czy pana "niezapowiedziana" wizyta i wystąpienie, właśnie w przededniu Wigilii, to nie jest polityczna zabawa i marketingowa gra trumnami?
czyli jak, wierzymy, czy chcielibyśmy wierzyć?
Ja wierzę. Bardo na to liczę. Pan - wytrawny i przebiegły polityk - nie może tego wprost powiedzieć.
Kto wie, jakie jeszcze ofiary Polska będzie musiała złożyć na polu walki o niepodległość. Nie świata - czym wy, rządzący dziś Polską lubicie się szczycić, a Polski.
Niepodległości i wolności Polski!
"Będziemy zawsze o nich pamiętać..."
No proszę panie Donaldzie. Cóż za wielka, przedświąteczna przemiana.
Lepiej późno niż wcale.
O "innych" ofiarach jakoś usilnie chce pan zapomnieć.
Wymazać z pamięci swojej i narodu. Nie mówić słowa.
Milczeć i nie zadawać pytań!
Godne podziwu jest też, że będziecie panie Donaldzie pamiętać o rodzinach poległych.
One pewnie nie będą miały zaszczytu dostąpić spotkania z panem, aby móc zapytać o ewentualne wątpliwości dotyczące ich śmierci.
Wątpliwości nie będzie przecież. Nie ma.
Zginęli bohatersko walcząc o wolny, lepszy świat.
Poza tym, Polscy prokuratorzy jeszcze tego samego dnia udali do się Afganistanu badać ów zamach.
Odwagi panu nie brakuje.
Nie bał się pan pogorszenia stosunków z rządem Afganistanu. Nie było żadnych przeszkód, aby to Polscy prokuratorzy badali sprawę?
Że jak, nie będzie żadnej komisji międzypaństwowej, umów o współpracy i załączników do tych umów?
Przecież to terytorium Afganistanu, nie Polski.
No tak, oczywiście.
Z Afganistanem nie jesteśmy w tak zażyłych, przyjacielskich stosunkach jak z Rosją.
Jestem pewny, że rodziny poległych, szczególnie dziś, docenią pana poświęcenie. Pana odruch czysto ludzki. Z serca i sumienia.
I żołnierze służący w Afganistanie.
Dla nich pana wizyta jest zapewne ukojeniem i wsparciem.
Co innego, gdyby nie daj Boże, ktoś z opozycji oficjalnie, w mediach złożył choćby kondolencje.
Nie, no wtedy byłaby to ohydna gra polityczna. Gra trumnami.
Co tam waląca się Polska. Tu, na miejscu. Nie tam.
Ważne jest, aby w mediach było pięknie. Ten krzyżyk na karcie wyborczej ważny jest, a nie ten, kto go skreśla.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 783 odsłony