Obezwładnienie antydemokratycznych talerzy, czyli kolejny, spektakularny sukces BORu?

Jak podają media, polskie spec służby udaremniły zamach na pana Komorowskiego.

Te właściwe, wolne i niezależne media, nie wiedzą jeszcze co prawda, jak podać tego neuwsa światu, ale z pesnością pracuje już nad tym sztab ludzi, a swoją pracę, zaraz po jej ukończeniu przekaże TVNowi, co zobaczyć będzie można naturalnie również w odpolitycznionej TVP. Wszak obie stacje mają już ten sam scenariusz.

W każdym razie.

Warszawa wstrzymała oddech.

Pod kancelarią pana Bronisława znaleziono zagrażającą jego bezpieczeństwu, arcygroźnie wyglądającą paczkę.

Pozamykano ulice, zapewne też ewakuowano wszystkich urzędników kancelarii.

Wieści gminne niosą, że Towarzysz Nałęcz tratował dzieci i starców, z przerażeniem w oczach biegnąc do bezpiecznej strefy.

Wezwani na miejsce pirotechnicy odkryli, że w pakunku znajdują się podejrzane, bardzo groźnie wyglądające talerze.

Polskie spec służby i dziennikarze śledczy TVN i Wyborczej zostali postawieni na nogi, a z przecieków do mediów - tych właściwych - wiadomo już, że to z pewnością była prowokacja mająca na celu zastraszenie demokratycznych władz.

Kurcze, wnioskiem tego, wychodzi na to, że pan Radosław faktycznie miał rację co do istnienia polskich Brevików.

PS.

Pan Niesiołowski niestety nie zdołał na czas dotrzeć pod kancelarię pana Bronisława, czym zaprzepaścił kolejną próbę nieudanego zamachu skierowanego na jego osobę...

PS.

Przypomniał mi się w tym momencie kawał o lotniarzu, który uderzył w Pałac Kultury i Nauki, co jeden z siedzących nieopodal robotników skwitował - "jaki kraj, tacy i terroryści..."

Cóż, kto nie pamięta słynnych, pełnych szacunku dla poprzednika słów pana Bronisława :

"żeby z kilku metrów nie trafić, to trzeba chyba ślepego snajpera..."

Powiem tak - po kibicach przyjdzie chyba czas na kelnerów...

http://politykier.pl/kat,1025795,wid,13656504,wiadomosc.html?ticaid=6cc83