Skrócone podsumowanie sylwestrowe - czyli popis buractwa

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Podsumowanie będzie zdecydowanie negatywne i ogramiczone do kwestii jednostkowej.Dlaczego jednowymiarowe i negatywne ? Bo jawiący się w przestrzeni publicznej, medialnej,sygnał emitowany na granicy starego i nowego jest doskonałym symbolem złej przeszłości a jednocześnie nadchodzących zagrożeń.
W Sylwestra spora grupa Polaków,bo na szczęście nie wszyscy, skompromitowała się doszczętnie. Reszta jest jednak współwinna, bo do tego dopuściła, a media szczególnie , jako inspiratorzy.

Po roku takim jak 2010 - ograniczę się tu do klęsk żywiołowych jedynie - można się było spodziewać,że Polacy będą pamiętać o tysiącach poszkodowanych powodzian i związanych z tą kwestią zaniedbaniach infrastrukturalnych. Tymczasem te łby zakute zdecdydowały się , zamiast pomyśleć o tym i zadziałać,jako że okres świąt takiej reflekcji sprzyja, wyrzucić ogromne pieniądze dosłownie w błoto pośniegowe a myślenie zastąpić fajerwerkowym hukiem.

Bo co ? Bo nikt nie wystąpił w telewizorze z oficjalnym orędziem o zbiórkę funduszy ? Czyżby buractwo zupełnie wyzbyło się szarych komórek i nie może żyć bez manipulacji ?

Ale spory kamień, kolejny już, należy dorzucić do ogródka medialnego.Durni dziennikarze mogliby, przy okazji wyrzekania na niebezpieczeństwa związane z odpalaniem fajerwerków i zapraszania policjantów i strażaków by przed nimi ostrzegali,napomknąć ,że są lepsze i pilniejsze sposoby wydawania forsy. To media są głównie odpowiedzialne za nakręcanie takich form tej nowej świeckiej tradycji.

Brak głosów