Rozczarowanie polityką PO ?

Czytam, słucham i nie mogę się nadziwić jak tak można żyć z szeroko zamkniętymi oczami.POsłuchałem dziś z ciekawości programu "za a nawet przeciw" w Trojce pod tytułem" Czy rozczarowani jesteśmy polityką koalicji ?"

Wynik sondy - 49% rozczarowanych wobec 52 nierozczarowanych był niejednoznaczny bo odpowiedź na tak jak i na nie mogli podać zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy PO. Część przeciwników PO twierdziła bowiem,że nie jest rozczarowana bo niczego dobrego się po niej nie spodziewała.

I ja też się przyznam,że się nie rozczarowałem bo z góry byłem pewien,że efekt będzie taki właśnie jaki mamy.
Jak można było spodziewać się czegokolwiek ?

Platforma doszła do władzy dzięki dwóm czynnikom - fali strachu przed PISem odczuwanej przez establishment postkomunistyczny zagrożony reformami planowanymi przez PIS oraz dzięki marketingowi nakierowanemu na grupę młodych aspirujących ludzi podatnych na manipulację i propagandę wykorzystującą bodźce popkulturowe. POparcie tych grup/ sojusz filistra z buractwem/ możliwe było jedynie dzięki zaniechaniu jakichkolwiek reform.

Nie da się bowiem wprowadzić żadnych , powtarzam żadnych, reform do zgangrenowanego układu - najpierw trzeba przeprowadzić operację usunięcia zgangrenowanych tkanek a dopiero następnie przeprowadzać rehabilitację.
Reformy muszą być przeprowadzane według pewnego algorytmu a nie w dowolnej kolejności. Tymczasem propaganda establishmentu nie chciała uznać konieczności tego algorytmu. Bez jakiejś formy dekomunizacji i lustracji nie ma bowiem mowy o wygenerowaniu kapitału społecznego i zaufania niezbędnego do skutecznego zadziałania procedur reformy. Na przykład bez reformu sądownictwa czy aparatu skarbowego nie da się bowiem prowadzić skutecznie biznesu.Należy najpierw spójny i logiczny algorytm ułożyć i zaprogramować a następnie stworzyć odpowiednie warunki społeczne do jego efektywnego wprowadzenia.

Co do rozczarowania polityką PO, należy wyborcom uświadomić, że ostatnią siłą , którą stać by było na wdrożenie takich reform byłby SLD. Warunkiem bowiem wstępnym jakichkolwiek reform jest znajomość polskiej racji stanu i interesu narodowego.