Polak = oszust albo złodziej ?

W dyskusji na temat korupcji w Polsce i korupcjogennych zachowań partii rządzącej wyróżniają się, niekorzystnie, głosy znane z dowcipów Niemców o złodziejskiej naturze Polaków: "Jedź do Polski, twój samochód już tam jest". Z wypowiedzi takich amatorskich, nieprofesjonalnych "analityków" wynika jednoznacznie,że Polacy, to, z natury, genetyczni złodzieje i oszuści.

Jeżeli bowiem zastosujemy wiedzę psychologiczną i socjologiczną do analizy zachowań, to musimy wiedzieć, że są trzy szkoły interpretacji zjawisk ludzkich zachowań. Jedna szkoła wyjaśnia wszystko czynnikami genetycznymi, druga środowiskowymi, w tym wypadku społecznymi. Jako że politycznie motywowani domorośli komentatorzy nie chcą kwestii korupcyjnych wyjasniać systemem rzadów Platformy, pozostaje im oskarżanie Polaków o genetyczną skłonność do korupcji i złodziejstwa. Wychodzi im równanie - Polak=złodziej.

Oczywiście, oba poglądy są błędne, bo poprawnie tłumaczy to zjawisko szkoła trzecia - działa kombinacja czynników genetycznych jak i społecznych. Ludzie są różni i ci, których ścieżka rozwojowa w dzieciństwie i młodości w jakiś sposób gorzej socjalizowała, okazują się bardziej podatni na negatywne bodźce płynące z otoczenia społecznego.

Jeżeli warunki społeczne są, po 50 latach okupacji, ukształtowane niekorzystnie, to selekcja sprzyja oszustom i
złodziejom i tym zajmuje się teoria gier. Platforma, działająca w interesie zdemoralizowanego establishmentu
postkomunistycznego, stała się rozsadnikiem patologii. A głupawi komentatorzy działają na własną i spoleczną niekorzyść, przyprawiając gębę złodziei wszystkim Polakom.