Polacy wykastrowani

Kolejny problem , nie tylko terminologiczny lecz realnie związany z podstawami ustrojowymi to konstytucyjny obowiązek obrony Ojczyzny. Na temat kwestii obrony i właściwej struktury sił obronnych wypowiadałem się niejednokrotnie ale nie akcentowałem tego konstytucyjnego obowiązku dopoki nie zwróciła na ten fakt mojej uwagi wczorajsza wypowiedź Romualda Szeremietiewa w Radio Maryja.

Ilekroć mowa o polskich siłach zbrojnych to przed oczami staje mi taki obraz:

Następuje atak na terytorium Polski. Polscy faceci siedzą przed telewizorami, komputerami lub telebimami przystrojeni w szaliki i czapeczki w polskich barwach narodowych i śledząc przebieg działań wojennych poprzez CNN czy inne BBC dopingują naszą reprezentację militarną stawiającą dzielny choć daremny opór przeważającym siłom wroga.

I nie jest to obraz wydumany lecz wysoce prawdopodobny.

Za czasów komuny byłem oczywiście negatywnie nastawiony do służby wojskowej na rzecz układu warszawskiego czyli Sowietów. Nie mogło być nic durniejszego niż zajęcia studenckie w studium wojskowym. Ale , jak to mówią , czasy się zmieniły. A co z konstytycyjnym obowiązkiem obrony Ojczyzny ? Krasnoludki nas obronią ?

Czyż Polacy zdurnieli ?
Zniesiono karę śmierci. Zniesiono powszechny obowiązek służby wojskowej. Nasze dzieci marsz do złobków i przedszkoli ? Polska tania siła robocza marsz do Reichu ?

Daliśmy się wykastrować ? Faceci bez jaj ? Powszechna demaskulinizacja? Panowie, nie dajcie się robić w trąbę. Tak przy okazji - "panowie" oznacza panów nie niewolników.