Pełniejszy obraz wydarzeń i efektów

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Bazując na wczorajszych wrazeniach bezpośrednio po Marszu, ograniczonych jedynie do tego, co mogłem dostrzec z perspektywy jednostki znajdującej się w tej części Marszu, w której uczestniczyły Kluby Gaz-Polu i delegacja z Węgier, uznałem Marsz za spory sukces, a trzeba przecież wziąć pod uwagę, że sukces byłby jeszcze większy gdyby odbywał się w biały dzień.

Po powrocie do Gdańska i odespaniu brakujących godzin snu, zasiadłem do komputera i zajrzalem do netu, żeby nadrobić braki i mieć pełny obraz wydarzeń. Okazało się że mógłbym pierwotne pozytywne oceny pomnożyć przez dwa, bo ciekawie przebiegała pierwsza część demonstracji, poddana naciskowi policyjnej prowokacji.

Już Marsz "Obudź się Polsko", zorganizowany przez wszystkie siły opozycyjne wobec antydemokratycznego monopolu politycznego okazał się ogromnym sukcesem. Polska się nareszcie obudziła i staje się coraz bardziej niezależna od oficjalnego przekazu i prikazu, czego dowiódł zasięg i skala wcorajszej demonstracji. Próby zorganizowania alternatywnych demonstracji przez władzę i inne siły okazały się kompromitacją. Władza jest w opałach i nie bardzo wie, co robić, poza swoją stałą skłonnością do manipulowania i marketingu. Siły opozycyjne wobec totalitarnego systemu powinny teraz przenieść doświadczenia z Marszów w warszawie na grunt lokalny.

Wygląda na to, że wróciliśmy do pata z lat 80-tych, ale w tej chwili nie ma tego poziomu strachu jaki paraliżował część społeczeństwa z obawy przed siłą władzy komunistycznej. Skala społecznego gniewu wywołana skalą robienia z ludzi frajerów nie da się oszacować. Pewne środowiska bardzo się radykalizują a poparcie dla Platformy topnieje najbardziej w radykalizujących się gwałtownie młodych rocznikach. Jedyne co władzy pozostaje, to myślenie o kolejnym okrągłym stole. Sam okrągły stół nie byłby złym pomysłem, ale tym razem nie należałoby zbytnio się przejmować dotrzymywaniem jego ustaleń. W przeciwnym wypadku może zrealizować się scenariusz "a na drzewach zamiast liści...". Nie wiem tylko kto by mógł robić za konstruktywną opozycję. Giertych & company ?

Oczywiste się stało, że przy okazji Marszu wyleje się rzeka spekulacji typowych dla konsumentów wirtualnej
rzeczywistości, niezdolnych do zrozumienia, że procesy społeczne mają własną dynamikę, niepoddającą się chciejstwu i niezależną od subiektywnych dywagacji specyfikę. Nie należy więc folgować pośpiesznym i przedwczesnym proroctwom. Warto jednak posurfować na fali społecznego przypływu energii.

Brak głosów