Budżetowe i inne zaklęcia polityczne

Obrazek użytkownika Jerzy Bielewicz
Gospodarka

Paralele w narracji medialnej w Polsce i USA uderzają. W obu krajach media nawołują do rozliczeń politycznych na prawicy. W Polsce polec ma Prawo i Sprawiedliwość, a w USA tzw. Partia Herbaciana ( Tea Party). Co ciekawe obie te partie zawiniły tym, że są w opozycji.

CNN, amerykańska stacja telewizyjna popierającą od zawsze prezydenta Obamę, ogłosiła kolejną porażkę Republikanów i nawołuje rozdzierając cudze szaty do bratobójczych rozliczeń w tej partii. A dzieje się tak, po tym jak Kongres (przewaga Republikanów) i Senat (przewaga Demokratów) uchwaliły tymczasowy budżet, tzw. spending bill, który pozwoli wznowić pracę administracji federalnej na okres trzech miesiące. Jednocześnie podniesiono limit zadłużenia, który „nastarczy” na zapłacenie rachunków do 7 lutego przyszłego roku. Oczywiście, trudno w tej sytuacji mówić o czyimkolwiek zwycięstwie czy porażce. Znów odłożono problem narastającego długu i deficytu ad acta. Tym razem jednak na krótko. Bardzo krótko!

W Polsce pretekstem do „rzezi na prawicy” okazał się wynik warszawskiego referendum zdefiniowany przez usłużne media jako porażka PiS. To nic, że referendum przystąpiło niemal 350 000 Warszawiaków, a aż 95% z nich chciało odwołania pani prezydent. Nic to, że prezydent i premier stracili w międzyczasie twarz nawołując do bojkotu referendum. Doprawdy to drobnostka, gdy w dzień po referendum wypływa informacja, że stać nas tylko na 6 stacji drugiej linii metra, bo brak w skarbcu pieniędzy, które skrycie, wbrew zapewnieniom, pani prezydent wydała na urzędnicze premie. Jednak gra idzie o dużo więcej niż posada pani Gronkiewicz – Waltz. Świadczy o tym hojność premiera, który w 2012 i 2013 roku dorzucił do budżetu miasta na owe sześciu stacji metra, bagatela, ponad 1,5 miliarda złotych, a tydzień temu obiecał obwodnicę Warszawy z tunelem (he,he) po Ursynowem. Te niuanse mediów ani cieszą, ani smucą.

Bo jak w Ameryce i w Polsce chodzi o grube pieniądze. PO chce, akonto pieniędzy przejmowanych właśnie z systemu emerytalnego, przegłosować budżet z rzeczywistym deficytem sięgającym 80 miliardów złotych. Bo przecież jednorazowe przejęcie środków z OFE (140 miliardów złotych w 2014 roku, z których ponad 27 miliardów złotych zapisano w tej czy innej formie w ustawie budżetowej) nie pomniejszy tzw. deficytu strukturalnego na który zgodziliśmy się w Pakcie Fiskalnym. Wątpliwe są też dodatkowe dochody z podwyżki VAT. I to nie tylko ze względu na skargę do Trybunału Konstytucyjnego zapowiedzianą przez PiS. Po prostu radosna legislacja podatkowa forsowana przez PO, doprowadzi do dalszego spadku dochodów podatkowych Państwa ze względu na ucieczkę firm w szarą strefę. Choćby korupcjogenne zapisy o solidarnej odpowiedzialność sprzedawcy i nabywcy za odprowadzony VAT, które dają urzędnikom skarbowym możliwość uznaniowych i arbitralnych decyzji, a co za tym idzie mogą prowadzić do nadużyć. Tusk, tak jak przez 6 ubiegłych lat, dalej zamierza bez względu na koszty uprawiać politykę fiskalnego hedonizmu i marnotrawstwa – autostrad, metra i stadionów za podwójną cenę, niszcząc tym samym bezpowrotnie długoterminową stabilność i perspektywę finansową kraju.

Dochodzimy do sedna intrygi politycznej, tzw reformy systemu emerytalnego, za którą zgodnie zagłosuje skompromitowany establishment III RP. Nie tylko, by załatać na gwałt dziurę w budżecie, bowiem, jeśli zdrowy rozsądek nie zwycięży, owe 270 miliardów złotych zgromadzone w OFE posłuży do odrodzenia PO na scenie politycznej. Tusk, przy akompaniamencie i uciesze zdeprawowanych mediów, które już teraz ślinią się na łakomy kąsek z emerytalnego tortu, ruszy na zakupy. Będzie szastać pieniędzmi, kupując poparcie w kolejnych wyborach. Czy opozycja w Polsce bierze pod uwagę ten złowieszczy scenariusz? Czy jest w stanie zażegnać niebezpieczeństwo kolejnego szwindlu? Bo mam wrażenie, że prawica w USA daje radę, mimo nieprzychylnych mediów poczynając od CNN po Washington Post i New York Times.

Więcej na: http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje/

Brak głosów

Komentarze

Wiecie co to jest NWO i grupa koszernych Bilderberg. wystarczy wejść na YouTube i wszystko się wam rozjaśni. Ich macki sięgają Polski. Rostowski jest ich człowiekiem. Nie wiemy czy się bać, czy już jest za późno. Rok 1984 G. Orwella sprawdza się w 100 procentach. Brońmy naszej wolności i życia. Mam tylko nadzieję ze tusk, komorowski, i kilku innych gdzieś poleca i wszystko się zmieni. Oby szybko. Polska umiera.

Vote up!
0
Vote down!
0

enarStańczyk54

#386336

Enar Stańczyk54

albo polecą gdzieś albo jakaś zabłąkana kula z broni może niegładkolufowej,
gdy policja tuskomoruska naparzać się będzie
z
chuliganerią światową
zaproszoną przez DoTu na ziemski szczyt.

Może być nieziemskie szczytowanie.

Wszak

-człowiek strzela Pan Bóg kule nosi.

No i ślepych snajperów już nie ma.
Jak prawdziwych Cyganów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#386347