Co powinien zrobic rząd?

Znalazłem w saloniku takie własnie pytanie zadane odnośnie tego, czym sie winien wykazać rząd conDonka w kwestii uprowadzonego polskiego geologa.

Osobiście jestem wyznawcą teorii, że z ludźmi nalezy gadać językiem, ktory rozumieją. Stąd do komuchów najlepiej jest przemawiać ołowiem, do ekologów solidnym trzonkiem od kilofa, a do skinheadów okutym blacha bejsbolem. W ramach obrony koniecznej, rzecz jasna ;)

Dlatego uważam, że z Talibami najlepiej gadac tak, żeby to zrozumieli.

Akurat tak sie korzystnie składa, ze mamy szanse zabawic sie w dyplomacje kanonierek i to tanim kosztem, bo i ten cały bambusland, w którym uprowadzono tego Polaka, daleko i gówno nam tak naprawdę moga zrobic ci niedomyci pasterze kóz. Śmialo więc "nasz rząd" (to jest urocze sformułowanie, bo tylko dwa słowa i dwa kłamstwa) mógłby sie pokusic o akcje odwetową. Ba, mając 4 miesiące czasu mógł sie pokusic o akcje uprzedzającą.

Jak się robi akcje uprzedzającą w warunkach pasztuńskich? Ano rozgłasza sie po klanach, że będzie się równało wioski z ziemią (ich wioski) jeśli nie wskażą miejsca przebywania Polaka.

Otóż po rozgłoszeniu powyzszego po klanach i odczekaniu odpowiedniego czasu na jedną z wiosek powinien spaśc desant, który... przegna precz wszystkich ludzi ale spali im cały dobytek.

I tak do skutku.

Jest z takiego rozwiązania troche róznych pożytków i wcale nie jest pewne, czy geologowi by się udało to przezyć, no ale jak już wiemy, przy bezczynności naszych służb tez mu sie nie powiodło. I szkoda człowieka. I nie dośc, że szkoda, to nie płynie z tego faktu zadna przerażająca nauka dla tych dzikusów.

A powinna.

P.S. tak sobie myślę, że po takiej pokazówce to i inni by zaczęli z nami gadac bardziej z sensem. Myślicie, że oni nie pamiętają, że wkurwionym Polakom potrafi odbijac i zdolni są do róznych niefajnych rzeczy? Niby dlaczego tak nas lulaja do snu cały czas, hę?