A wszystkiemu winien ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski

Obrazek użytkownika Katarzyna
Kraj

Młodzi Ukraińcy postanowili uczcić pamięć Stepana Bandery.

Zorganizowali "Europejski rajd śladami Stepana Bandry 2009". Start na Ukrainie, meta w Bawarii, bo tam Bandera został pochowany.

Trasa wyprawy miała prowadzić również przez Polskę. Niestety, „bezduszna” straż graniczna nie wpuściła młodych kolarzy, zapatrzonych w promowaną przez nacjonalistycznego rzeźnika tężyznę fizyczną.

W mediach uznano rajd ten za prowokację. Tu należy dodać, że udaną, bo znowu rozgorzała dyskusja na temat stosunków polsko – ukraińskich.

Kto może lepiej i bardziej merytorycznie niż zajmujący się współpracą z Ukrainą, skomentować zaistniałą sytuację?
Maciej Zagrodzki 10 sierpnia do programu „Kwadrans po ósmej” zaprosił ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego, Jana Andrzeja Dąbrowskiego z Kolegium Europy Wschodniej oraz Henryka Wujca z Forum Współpracy Ukraińskiej.
 

Jednym słowem, mieli wypowiadać się dobrze poinformowani i, mam nadzieję, doskonale znający historię Kresów.
Nie dane mi było skomentować dyskusji na gorąco, a i sam program oglądałam zupełnie przypadkowo podczas porannego krzątania się po domu.

Wróciłam jednak do tematu.Sprowokowała mnie wczorajsza wiadomość o wydaniu książki na temat udziału niektórych Norwegów w bestialskim tłumieniu Powstania Warszawskiego. Ale o tym podumam innym razem, bo temat nie tylko tragiczny jak wszystko co dotyczy tamtych wydarzeń, ale i ciekawy z punktu widzenia reakcji na książkę Eirika Veuma "Ci, którzy upadli".

Co ma piernik do wiatraka? Co mają zbrodnie nacjonalistów norweskich do dyskusji w telewizyjnym studio na temat relacji polsko – ukraińskich?
Prawdę powiedziawszy nic, ot, chyba tylko to, że w Norwegii nikt tej dyskusji nie wycisza. A czy traktuje ją instrumentalnie do celów politycznych? Tego jeszcze nie wiem, nie zdążyłam dociec.

Inaczej sprawa się ma z ludobójstwem dokonanym przez UPA na Wołyniu, Podolu i całej zachodniej Ukrainie pod dowództwem Stepana Bandery.
Nie chce mi się już powtarzać tego, co dla każdego człowieka, nie tylko Polaka czy Ukraińca wydaje się oczywiste.
Każda zbrodnia w czasie wojny na ludności cywilnej jest ludobójstwem. A popełniona w imię zbrodniczej ideologii powinna być potępiona również przez władze państwowe. Ofiary godnie pogrzebane, miejsce pochówku upamiętnione nie tylko ze względu na rodziny ocalałych, ale przede wszystkim ku przestrodze. Historia okrutnych wydarzeń spisana i opisana, przekazana młodym, by znali granice swojej wolności i wolności innych.

I o niczym innym od lat nie mówią organizacje kresowe, rodziny pomordowanych. Niczego innego nie domaga się ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski.
Wyjątkowo podle zaatakował w programie ks. Tadeusza Henryk Wujec. Nie będę opisywać, bo każdy może posłuchać.
http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/kwadrans-po-osmej/wideo/10082009

Nie zamierzam też dyskutować z głoszonymi poglądami obu panów; Dąbrowskiego i Wujca, bo są one tak cyniczne i tak już wyświechtane, że nie muszę ich notować na swoim blogu, wryły mi się w pamięć, palą jak żelazo i nieodmiennie wywołują pytanie.
Jak to możliwe, by w niepodległej Polsce osoby publiczne mogły tak bezkarnie szkodzić Polsce i szczuć jeden naród na drugi?!

Nie inaczej bowiem odbieram stwierdzenie Wujca, iż to, że do tej pory nie ma pełnego pojednania miedzy Ukraińcami a Polakami, to wina takich jak ks. Tadeusz.
Zaniemówiłam w tym momencie. Nie mam słów i chyba prędko ich nie znajdę. Skoro przedstawiciel Forum Współpracy Ukraińskiej opiera relacje między Polakami a Ukraińcami na historii Bandery (podobno Ukraińcy innych bohaterów nie mają. Tak przynajmniej twierdzi J.A. Dąbrowski), to pozostaje tylko montować w domach czujniki ognia i spać z bronią pod poduszką.

Czy Henryk Wujec jest w stanie zagwarantować Ukraińcom, że żaden polski faszysta nie wpadnie na pomysł, by upomnieć się o jawną krzywdę bestialsko pomordowanych Kresowiaków?
Przesadzam?
Polskiej młodzieży to ja ufam, ale nie ufam politykom, którzy wygrywają na nacjonalistycznej nucie wybory w swoich okręgach. Co będzie jak na pomysł ukraińskich posłów wpadną polscy politycy?

Potrafię wiele zrozumieć, nawet to, że Prezydent RP nie wypomina Prezydentowi Ukrainy przy każdej okazji jego powiązania rodzinne i polityczne z nacjonalistami ukraińskimi.
Nigdy jednak nie pogodzę się z wmawianiem nam, że dla dobra stosunków polsko – ukraińskich trzeba fałszować historię, zabraniać przekazywania wiedzy młodym Polakom, zamykać sympozja, pozwalać ukraińskim nacjonalistom w Polsce blokować obchody rocznic ludobójstwa. Nigdy nie uwierzę, że dla dobra przyszłości Ukrainy i dobrosąsiedzkich stosunków należy z moich podatków opłacać fałszujące tragiczną historię ukraińskie pismo „Słowo”.

Można oczywiście pozwolić ukraińskim posłom interweniować, zamykać sympozja, straszyć rektorów uczelni w imię tzw. wyższych racji.
Trzeba jednak być człowiekiem absolutnie złej woli, by nie wiedzieć, że prawda i tak dotrze do młodych ludzi. Tłumione przez lata komuny fakty dotyczące Katynia nie dało się przecież zakopać, usunąć w historyczny niebyt.

Tak samo nie da się usunąć z narodowej pamięci ani Ukraińców, ani Polaków mordów oszalałych z nienawiści banderowców na Ukrainie..

To nie ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski jest winien, że mosty między Polakami a Ukraińcami nawet tu w Polsce mogą popękać, to wina obłędnej polityki opartej o tolerownie mitu ukraińskiego faszyzmu u podstaw którego leży makabryczny "dekalog" Dmytry Iwanowicza Doncowa.

Czy znajdzie się ktoś, kto odbierze politycznym oszołomom zapałki?

Ps.
Obu znawcom stosunków polsko – ukraińskich J.A. Dąbrowskiemu i H. Wujcowi gorąco polecam Uchwałę Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej z dn. 15 lipca 2009 r. Spóźniona o wiele lat niepodległej Polski, lakoniczna, ale wreszcie jest!

Wytłuszczony przeze mnie akapit jest dowodem, że nic innego ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski i wielu Kresowiaków nie robi, jak z narażeniem na ostracyzm i szykany, realizuje to, co powinno od dawna należeć do władz państwowych i samorządowych, historyków i nauczycieli, wszystkich ludzi dobrej woli, którym pojednanie obu narodów leży na sercu.

UCHWAŁA
Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

z dnia 15 lipca 2009 r.

w sprawie tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich

W lipcu 2009 roku mija kolejna - 66. rocznica rozpoczęcia przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię na Kresach II Rzeczypospolitej tzw. antypolskiej akcji - masowych mordów o charakterze czystki etnicznej i znamionach ludobójczych. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd pomordowanym Rodakom i obywatelom polskim innych narodowości oraz członkom Armii Krajowej, Samoobrony Kresowej i Batalionów Chłopskich, którzy podjęli dramatyczną walkę w obronie polskiej ludności cywilnej i przywołuje bolesną pamięć o ukraińskich cywilnych ofiarach.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża szczególne uznanie i wdzięczność tym Ukraińcom, którzy często z narażaniem własnego życia pomagali i ratowali swych polskich sąsiadów.

Tragedia Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej winna być przywrócona pamięci historycznej współczesnych pokoleń. Jest to zadanie dla wszystkich władz publicznych w imię lepszej przyszłości i porozumienia narodów naszej części Europy, w tym szczególnie Polaków i Ukraińców.

MARSZAŁEK SEJMU
/ - / Bronisław Komorowski

Brak głosów

Komentarze

wszelkiej maści salonowców oraz użytecznych idiotów chcących na kłamstwie zbudować płytkie, blichtrowate pojednanie z Ukrainą!!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#28615

Miałam okazję zamienić z Nim kilka słów na sympozjum zorganizowanym w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie. Odbyło się ono rzutem na taśmę pełnomocnika wojewody ds. kombatantów. Zapłacił za to stanowiskiem, ale się odbyło ;).

Ksiądz Tadeusz jest bojkotowany przez księży i środowiska salonowe, bo ma odwagę, ale płaci za to wysoką cenę. Ten ton Wujca w stosunku do Księdza i to rozpoczęcie rozmowy od chrześcijańskiego pozdrowienia ... Danie do zrozumienia, że Ksiądz Tadeusz zapomniał o chrześcijańskim przebaczeniu. Ta sama gra, obrzydliwa gra. Gra, która w żadnym wypadku nie reprezentuje polskiej i ukraińskiej racji stanu. Czy jest tylko głupotą?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#28616

księży, bo bez ogródek mówi o brzydkich zjawiskach w ich środowisku.
Salon wiadomo.
A Wujec to żałosny cień faceta, wiecznie pod spódnicą swej żony!
To taki nędzny kmiotek z zabitej wiochy spod Biłgoraja!
Coś dziwnie, że w tej sprawie nie wypowiadają się ani Onyszkiewicz ani Czech potomkowie przesiedleńców z akcji"w".
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#28622

i PiS i te kaczory i te oszołomy co ich popieraja, inaczej Polska byłaby mlekiem i miodem płynąca, amen i pozdro

Vote up!
0
Vote down!
0
#28617

Miód i mleko, ale nie Polska. Fe, to takie staroświeckie i szkodliwe.;( Nacjonalizm ukraiński to co innego! To budowanie samoistnu Ukrainu. ;(

Żal mi zwykłych ludzi, bo oni boją się nawet głośno zaprotestować.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#28621

Cieszę że już wróciłaś.

Co do Norwegów, uświadomiłaś mi że faktycznie - jakoś nie zagłuszyli tej informacji. Tak dziwnie. Nie jesteśmy przyzwyczajeni by jakaś obca nam nacja mówiła prawdę o ich złych uczynkach. Tak dziwne to było, ale świadomość tego faktu przyszła mi przy Twoim akapicie w tym temacie.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#28625

Ja też się cieszę. Nawet nie wiesz jak.;) Trochę mnie rzeczywistość przygniotła, ale już wracam do normy.;)

Nie tylko nie zagłuszyli, ale autor został pochwalony za rzetelne udokumentowanie swojej książki.

Chyba Norwegowie nie mają kompleksów. Zazdroszczę im, jeśli tak jest.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#28627

bardzo dobrze, że tego rajdu na teren Polski nie wpuszczono. Im większe łzy wylewają "postępowcy", tym bardziej się cieszę z tego powodu. Czego zresztą spodziewać się po ludziach, dla których historia nie ma żadnego znaczenia, zapatrzonych w przyszłość i jakieś urojone ponadnarodowe molochy.

Najbardziej obrzydliwe jest w tym wszystkim wykorzystanie młodych nieświadomych ludzi w celach propagandowych.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#28637

To prawda, dzieciaki zostały niecnie wykorzystane. Ktoś doskonale wiedział, że prowokacja musi się udać. Nie wpuszczą; będzie okazja do protestów. Pogonią smarkaczy na polskiej trasie? Też dobrze. Będzie jeszcze głośniej.

Czy to pomysł tylko nacjonalistów ukraińskich na potrzeby wewnętrzne? Wkrótce przekonamy się po komentarzach również w polskiej prasie.
Na razie gromko protestują radni. Czy odezwą się władze państwowe?
Jedno jest pewne. Możemy się spodziewać, że "napiwki" na granicy polsko - ukraińskiej znacznie podskoczą.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#28649

W salonie pod notką komentator "444" przytoczył cytat z ukraińskiej gazety.
Pozwolę sobie na jego przytoczenie, bo po informacjach w blogu Przemysława Mandeli treść protestu radnych lwowskich, równie mijająca się z prawdą wiele wyjaśnia. Przy okazji dowiadujemy się też, kogo lubią ukraińscy nacjonaliści; Wujca i Rokitę.
A swoją drogą, kto rządzi i prowadzi politykę zagraniczną na Ukrainie?

"19.08.2009 16:30
Lwowska Rada Obwodowa może wypowiedzieć Polsce protest w sprawie zakazu rajdu Bandery
Radny Lwowskiej Rady Obwodowej z BJuT Ostap Kozak inicjował przygotowanie projektu uchwały „O oświadczeniu Lwowskiej Rady Obwodowej na temat zakazu wjazdu na terytorium Polski uczestnikom Pierwszego Międzynarodowego dziecięcego rajdu kolarskiego "Europejskimi śladami Stepana Bandery". Projekt oświadczenia zostanie rozpatrzony na najbliższej sesji Lwowskiej Rady Obwodowej - poinformował ZAXID.NET Ostap Kozak. Projekt oświadczenia podajemy w całości:
„Radni Lwowskiej Rady Obwodowej są oburzeni z powodu działań polskich władz 7 sierpnia 2009 roku względem uczestników Pierwszego Międzynarodowego dziecięcego rajdu kolarskiego "Europejskimi śladami Stepana Bandery". W tym dniu ukraińskim sportowcom, posiadającym wizy Schengen, odmówiono wjazdu do Rzeczpospolitej Polskiej pod zmyślonym pretekstem. Fakt takiego zakazu wobec ukraińskich obywateli i oskarżenie ich o wyłudzenie wiz jest bezprecedensowy.

Demonstruje on nieukrywaną swawolę wobec naszych obywateli ze strony sąsiedniego państwa. W tej sytuacji śmieszne wydają się słowa zastępcy ministra spraw wewnętrznych Polski Tomasza Siemoniaka, który usprawiedliwiał decyzję swojego ministerstwa tym, że organizatorzy rajdu rzekomo "nie mieli dobrej woli". Tak naprawdę, oficjalna pozycja władz RP bazuje się na szowinistycznych poglądach tzw. "organizacji kresowych" i jest dyktowana przez "szarą eminencję" polskiej polityki, znanego ukrainofoba Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. W obecnych okolicznościach głęboko rozczarowała nas pozycja przedstawicieli polskich organizacji Lwowa, którzy apelując do przedstawicieli rządu Polski, przekonywali ich, by nie wpuszczali Ukraińców (swoich współobywateli) na terytorium sąsiedniego państwa. Takie zachowanie naprowadza na negatywną ocenę skutków wprowadzenia na Ukrainie nieprzewidzianej przez prawo kraju tzw. "karty Polaka".

Na szczęście, nie wszyscy w Polsce z aprobatą odebrali takie działania oficjalnych władz. Ze słowami niezadowolenia z podjętej decyzji w polskich mediach wystąpili znani działacze społeczno-polityczni, tacy jak Henryk Wujec i Jan Rokita.

Zwracamy uwagę, że Ukraina ze swojej strony nigdy nie udawała się do podobnych nieprzyjaznych kroków. Na przykład, podczas odwiedzenia mogił wojskowych przez delegacje polskie na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie nikt nie pytał o "dobrą czy złą wolę" i nie przeszkadzał w wykorzystaniu różnej symboliki. Nie stwarzano przeszkód dla obywateli Polski w innych podobnych sytuacjach.

Podkreślimy, czy ktoś tego chce, czy nie - historie Ukrainy i Polski są i pozostają różne. Mamy różne symbole narodowe i różnych bohaterów. Nikt nikomu nie ma prawa do narzucania swojego własnego poglądu na historię i rolę w niej poszczególnych osób. Mamy nadzieję, że nasi sąsiedzi z zagranicy nareszcie to zrozumieją”.

Przypomnimy, 7 sierpnia na polskiej granicy straż graniczna zatrzymała dwóch uczestników dziecięcego rajdu kolarskiego "Europejskimi śladami Stepana Bandery".

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#28642

Proponuję poprzeć ruch na rzecz zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu - wprowadzenia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW).

To jest właśnie sposób na trzymanie "oszołomów" z daleka od polityki. Czy wyobraża sobie Pani, że taki Wujec - po jego wypowiedziach - miałby jeszcze cokolwiek do "robienia w polityce"? Że znalazłby frajerów (lub durniów) w wystarczającej ilości, by dalej w polityce istnieć?

Vote up!
0
Vote down!
0
#28658

[quote=Trurl]Proponuję poprzeć ruch na rzecz zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu - wprowadzenia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW).

To jest właśnie sposób na trzymanie "oszołomów" z daleka od polityki. Czy wyobraża sobie Pani, że taki Wujec - po jego wypowiedziach - miałby jeszcze cokolwiek do "robienia w polityce"? Że znalazłby frajerów (lub durniów) w wystarczającej ilości, by dalej w polityce istnieć?[/quote]

Mam swoje zdanie na temat JOW. Nie bardzo wierzę, że jest to panaceum na wszelkie zło w polityce, bo wiem jak manipuluje się wyborami w okręgach jednomandatowych w wyborach samorządowych. Niczego nie rozwiązał wybór imienny wójtów czy burmistrzów.
Chyba, że znajdziemy sposób. Ja takiego nie znam, ale chętnie poprę każdą inicjatywę, która przynajmniej rozwali obecny beton polityczny powstały po 1989, który trwa do dziś z małymi wariacjami.

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#28669

Mam swoje zdanie na temat JOW.
No cóż... oprócz zapewnienia nie widzę nic więcej - zatem wierzę. Wierzę - bo muszę.

Nie bardzo wierzę, że jest to panaceum na wszelkie zło w polityce,
Ja też nie wierzę, że "JOW jest to panaceum na wszelkie zło w polityce" (czy poza nią). Nie znam też nikogo związanego z Ruchem JOW, który twierdziłby, że "JOW to panaceum". Ale z tego zdania rozumiem, że rozmawiam właśnie z poszukiwaczką panaceum - tu warto ostrzec, że takie poszukiwania "kamienia filozoficznego" będą trwały dość długo, a ich efekt jest mocno wątpliwy - ale cóż... każdemu wolno je prowadzić.

bo wiem jak manipuluje się wyborami w okręgach jednomandatowych w wyborach samorządowych. Niczego nie rozwiązał wybór imienny wójtów czy burmistrzów.
Ale co "miał rozwiązać - a jednak nie rozwiązał"? Jakiego "niczego" nie rozwiązał?

Chyba, że znajdziemy sposób. Ja takiego nie znam, ale chętnie poprę każdą inicjatywę, która przynajmniej rozwali obecny beton polityczny powstały po 1989, który trwa do dziś z małymi wariacjami.
"Chyba, że znajdziemy panaceum"? Nie - widzi Pani: ja jestem realistą, i na poszukiwania panaceum szkoda mi czasu. Sądzę, że wspomnianemu "betonowi politycznemu" mało kto tak pomaga w "trwaniu do dziś", jak różni-tacy "poszukiwacze panaceum", którzy - jak widać powyżej - wprawdzie krzywią się na propozycje poprawy obecnego stanu rzeczy, ale sami nie mają nic do zaproponowania ("chyba, że znajdziemy sposób, ale ja takiego nie znam").

Zatem powodzenia w poszukiwaniach!

Vote up!
0
Vote down!
0
#28677

W dokumencie "ABC JOW" ma Pani wyraźnie podkreślone:

http://www.jow.pl/index.php?id=faq


Czy zmiana ordynacji rozwiaze wszystkie problemy polityczne?

Oczywiscie, ze nie. Nikt tego nie oczekuje. Jednak trudno zaprzeczyc, ze system wyborczy w istotny sposób wplywa na zycie polityczne. Wazne, aby wplyw ten byl pozytywny i aby odpowiadal na problemy stojace przed spoleczenstwem tu i teraz. Obecnie obowiazujaca tzw. ordynacja proporcjonalna nie sprawdza sie sprzyjajac patologiom takim jak partyjniactwo, korupcja czy nieprzejrzystosc mechanizmów rzadzenia. Zarówno argumenty teoretyczne, jak i doswiadczenie krajów, w których obowiazuje ordynacja wiekszosciowa z JOW wskazuja, ze moze ona znaczaco pomóc w rozwiazaniu tych problemów. Polska, jako kraj ciagle „na dorobku” potrzebuje silnych i stabilnych rzadów oraz wzmacniania wiezi miedzy elitami politycznymi a wyborcami. Równiez w tym zakresie JOW sa rozwiazaniem sprawdzonym w swiecie. Dlaczego wiec nie dac sobie szansy? Nasz kraj wykonal w ciagu ostatnich kilkunastu lat niesamowita droga. To nie tylko powód do dumy, ale tez podstawa do coraz wiekszych oczekiwan. JOW nie stanowią panaceum na wszystkie problemy, ale to wazny krok, który pomoze nam spelnic marzenia o nowoczesnym i uczciwym panstwie. Dzieki JOW znacznie wiecej w naszym kraju bedzie zalezalo od nas.

Tak więc pretensje, że "JOW to nie panaceum" są nonsensowne; nikt nie próbował Pani wmawiać, że są.

Vote up!
0
Vote down!
0
#28679

Ksiądz Tadeusz to wielki Czlowiek.
Pozdrawiam.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#28662

[quote=Akiko]Ksiądz Tadeusz to wielki Czlowiek.
Pozdrawiam.[/quote]

I bardzo silny, odporny na ciosy. W Olsztynie mówił w kuluarach, że na taką działalność może pozwolić sobie osoba samotna, bo nie można uderzać szykanami w rodzinę.

Z pewnością ks. Tadeusz płaci wysoką cenę, choćby ostracyzmu wśród księży, za swoją niezłomność.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#28671

Ksiądz Tadeusz idzie śladami księdza Jerzego. Zaczynam się obawiać o niego.
_____________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#28672