Wielki POmór w 2011 !? Umrzyki ograbiane przez Tuska i Vincusia na lewaków liczyć nie mogą. Kot mruczy 25 cykli na sekundę!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Rzymscy studenci ostro protestują. Corso płonie. Polskie umrzyki tej szansy nie mają. Ci co zejdą, z definicji ...protestować nie będą!
Nie poprą ich też tak jak rozsierdzonych studentów w Rzymie, ani lewacy, antyglobaliści ani też sam Al Gore!
Kutwy cmentarne.
Już im nawet stypa przeszkadza!
Nawet Charonowi zamiast ebola wtykają kopiejkę!
Ekipa Tuska zaplanowała widocznie liczne zejścia Polaków w przyszłym roku, skoro tak ostro się zabrała za zasiłki pogrzebowe.
Zmarli mają to do siebie, że nie wyjdą na ulice.
I Donald Tusk o tym wie.
Tak jak jego min. finansów, który co prawda fizjonomię ma wypisz wymaluj modelowo- klasycznego, literackiego wręcz przedsiębiorcy pogrzebowego, ale swoim kumotrom po fizys stypę usiłuje odebrać!
Zabrać każdemu umrzykowi ponad 2 tyś. zł!
Czyżby premier swymi oczyma wyobrażni widział już wielki POmór wśród naszych rodaków w roku 2011! skoro tak wielkie kwoty zamierza zaoszczędzić?!

I sprawa zupełnie niby lużno związana z powyższym wątkiem.
Dlaczego kot mruczy?
Podobno koty mruczą z częstotliwością 25 cyklów na sekundę.
I w różnych sytuacjach.
A stałe wibracje o częstotliwości 25 - 125 Hz mają działania dobroczynne; zrastanie się kości, przeciwbólowo.
" Skąd biorą się te niezwykłe, lecznicze dźwięki? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Możliwe, że wytwarzane są przez wibrowanie fałszywych strun głosowych umiejscowionych obok wiązadeł głosowych. Inną przyczyną mogą być skurcze mięśni krtani i przepony brzusznej. Istnieje też teoria, że mruczenie jest wynikiem turbulencji w strumieniu krwi, które wywołują wibracje rozbrzmiewające w jamach zatok czaszki.
Często melodyjne mruczenie kota pomaga także jego opiekunowi. Mówi się, że zwierzęta te, jak żadne inne, potrafią wyczuć chore miejsce i uśmierzyć ból, a nawet... spowodować całkowite wylecznie. Nawet jeśli to tylko w to nie wierzycie, to musicie przyznać, że mruczenie głaskanego kota sprawia nam, ludziom prawdziwą przyjemność. ....
Mruczenie kojarzy nam się głównie z cichymi i czułymi tonami, jakie kot wydaje leżąc na naszych kolanach. Są to tzw. dźwięki gawędziarskie. Warto jednak zauważyć, że gdy nasze pupile są głodne, mruczą znacznie głośniej. Tony te, wydawane również podczas bójek, mają częstotliwość zbliżoną do płaczu dziecka. Dlatego właśnie tak na nas działają. Dokładniej - dźwięki "wzywające" oscylują w granicach 220-520 herców, a płacz dziecka ma zakres 300-600 herców.
I na zakończenie.
"Jest jeszcze jeden rodzaj mruczenia. Usłyszeć go można, gdy kot zajmuje się właśnie np. upolowaną zdobyczą. Ten jednak brzmi jak głębokie, gardłowe warczenie i może być swoistym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy zamierzaliby przeszkodzić zwierzakowi w tym, jakże ważnym dla niego wydarzeniu.".
I otóż to panie premierze!
I otóż to ministrze pochówkoPOdobny!
Uważajcie na to ...inne mruczenie!
Uważajcie, bo nawet u waszych lemingów zmian jego częstotliwości może być fałszywie zinterpretowana przez PR'owym doradców.

pzdr

Brak głosów

Komentarze

Dowcipnie napisane! Powiatowe centra pomocy rodzinie już w zeszłym roku dostały połowę dotychczasowej kwoty, a pod koniec roku jeszcze jakieś pieniądze, ale w tym roku tragedia. Odsyłali wnioski na refundację pieluchomajtek z powodu braku środków. Dotyczy to dzieci najbardziej przez los skrzywdzonych, a tu-sk obiecywał, że zwykłym ludziom nie będzie się żyło gorzej. Na zasiłku pogrzebowym też najbardziej stracą ubożsi, ale przecież ludzie skrzywdzeni nie będą się bronić. Pozdrawiam. 

Vote up!
0
Vote down!
0

Niueste

#116004

wybrali GW niarze zarząd Polski.

Vote up!
0
Vote down!
0
#116022

czy to co było nazwane wyborami nie było fałszertwem?

Vote up!
0
Vote down!
0
#200631