Strach ma oczy...Tuska!

Napięta, niezdrowo blada zasuszona cera z przebarwieniami. Oczy! Strach w oczach! To sam premier Donald Tusk w drugą rocznicę zdobycia władzy!
Z butnego, z zadowolonego siebie pyszałka z nieustającym podobno 50 % poparciem społecznym pozostał już tylko cień!
I strach w oczach!
To cień człowieka ciężko przerażonego marnością jego dwuletnich dokonań.
A jeszcze bardziej upublicznieniem machlojek ludzi mu bliskich, z najbliższego otoczenia.
Wszak to jego najważniejsi sztabowcy i stratedzy!
Premier Tusk wie, że popularność, te słupkowe poparcie to taka b. krucha, niestabilna konstrukcją!
Łaska wyborców na pstrym koniu jeżdzi!
To nie przysłowiowa, ale bardzo konkretna wizja dla premiera!
Ostatnia afera z Chlebowskim w roli głównej to tylko niewiele wspólnego z aferą Rywina!
Onegdaj Rywin ze swoją propozycją złożoną Michnikowi był mimo wszystko odległy od Millera!
A mimo to fala uderzeniowa go zmiotła!
Chlebowski oraz Miro i Grzechu to samo jądro partii rządzącej!
I wiele wskazuje na to, że Donald Tusk i sama PO dostał ostro niemal jak po jądrach!
I tu nie pomoże skakanie na piętach!
Bo to nie ból anatomiczny!
To widoczna gołym okiem gangrena na szczytach partii rządzącej!
I nie pomogą raczej zaklęcia w rodzaju tych czumowych usiłujących zdyskredytować szefa CBA jako rzekomo człowieka niezdrowo nadpobudliwego ani pilne montowanie zarzutów prokuratorskich w Rzeszowie!
Nie pomogą zapewnienia Tuska, że państwo nie straciło ani złotówki na ugadywaniu się jego Zbysia z Zarnowa z Rysiem z Miro i Grzechem w tle!
Wydaje mi się, że Polacy nawet ci lemingowani latami wiedzą , że Donald z Sopotu i Zbysiu z Żarnowa po prostu przegięli pałę!
Z jednej strony zabiera się drobne miliony na pomoc, na wsparcie ubogim matkom samotnie wychowujące dzieci, a z drugiej jego ministrowie lekką ręką rezygnują z dodatkowych przychodów państwa rzędu ok.500 mln martwiąc się o swoich kolesi, właścicieli kasyn!
Minister sportu rezygnuje z braku środków w rozsypującym się budżecie na budowę kompleksu sportowego przyległego do stadionu narodowego bo postanowił nadwyżkę zostawić w kieszeniach kolegów od bingo!
Ta zaiste "logika" chyba niemożliwa do zaakceptowania nawet dla żarliwych
wyborców PO!
Tusk jest ostro przyparty do ściany.
Zawsze butny i bezczelny tym razem bez oporów udaje się na spotkanie z prezydentem.
Co prawda jak zwykle to ma w zwyczaju usiłuje skompromitować zasadność tej rozmowy, ale to już tylko bicie piany!
Można sobie drwić z prezydenta rzekomo domagającego się aresztowań, ale nawet najgłupszy leming chyba nie kupi pokątnych szeptu -szeptu na cmentarzu!
Premier Tusk ma strach w oczach!
A knajacki język rozmów jego zaufanego, Chlebowskiego nie pozostawia złudzeń, co to za towarzystwo rządzi Polską!
Opina publiczna otrzymała czytelny sygnał czym w czasie kryzysu zajmują się jego najbliżsi współpracownicy.
Opinia publiczna widzi w jakiej potrzebie są właściciele kasyn w Polsce!
Rząd nie ma na 100 tyś. niedożywionych dzieci, ale jego ministrowie mają na...BINGO!
pzdr