Rynek na salceson i kaszankę zamiast polityki wschodniej . Rząd Tuska w krainie naiwności - czy raczej uległości?!
Ostatnie wypadki w Gruzji dobitnie utwierdziły nas w przekonaniu jak naiwna, frajerska była /jest ??/ polityka wschodnia nie tylko Tuska ale i EU czy zachodu ! Ale niech zachód sam rewiduje swoje naiwne wyobrażenie o Rosji. Zachód nie jest tak jak my zagrożony przez Putina. Generalnie mamy poprawne stosunki z naszymi wschodnimi sąsiadami . Co do Rosji to już pierwsze kroki rządu Tuska wskazują, że będzie to polityka podszyta strachem czyli kontynuacja polityki wschodniej od czasu obalenia rządu Jana Olszewskiego. Tusk boi się Rosji! A Rosję należy szanować ale nie należy się jej bać! Odnoszę wrażenie,że niewielu w Polsce rozumie Rosję i Rosjan. Ostatnie dwa lata były co prawda dowodem ,że polski rząd może prowadzić mądrą politykę wschodnią i nie dać się zastraszyć Moskwie ale to już przeszłość. Tusk pośpieszną i nieprzygotowaną wizytą zakwestionował budowaną w ostatnich dwóch latach nową politykę Polski wobec Moskwy uzyskując w zamian rynek zbytu dla paru wagonów salcesonu i rąbanki a tracąc szacunek , respekt! Rosja kraj bogaty, potężny wymaga szacunku ale i zrozumienia. A tego brakuje w polityce wschodniej nie tylko Tuska. Niemców fascynuje Rosja ale ta fascynacja jest podszyta strachem. To syndrom Stalingradu! To zyje w Niemczech do dzisiaj. Oczywiście biznes , geszeft ale w tle jest strach! Strach przed Iwanem. Tego z duszy niemieckiej szybko sie nie usunie .Strach przed Rosja był nieodłącznym elementem w czasach tak rfn szczególnie za rzadów spd/ infiltrowanej totalnie przez agentów kgb-stasi/ a w byłej nrd to już piramidalny strach zmuszający Niemców-Prusaków do wyjatkowego służalstwa i niemal zbrodniczego draństwa .Myślę , że w dzisiejszych zachowaniach pani kanclerz Niemiec pośpiesznie truchtającej do Moskwy po wyborach należy dostrzegać nie tylko biznes; rurę, gaz ! Po części krążące duchy von Anhaltów ale i podziw podszyty ...strachem? Może przesadzam? Ale prusactwo ma zakodowaną skłonność do admiracji mocy, siły , potęgi! A przy okazji! Potęga Rosji to także jeden z mitów. Każdy kto ocenia Rosję bez nadmiernej przesady, na zimno, kto jej sie nie obawia wie , to że kolos na przysłowiowych glinianych nogach. W ostatnim ćwierwieczu było tylko kilku rzetelnych recenzentów Rosji; Jan Paweł II, Ronald Reagan i Margaret Thather. I co ? Oni szanowali ten potężny kraj ale nie krępował ich strach bo znali i zrozumieli Rosję! Rosja tak naprawdę poza II wojna światową,/ kiedy przy potężnym wsparcia logistyki USA stała się partnerem dla machiny Hitlera, ponosząc niebotyczne straty w ludziach, rzucając na masakrowanie miliony, na zatracenie/ nie była nigdy zwycięscą. Rok 1904/1905 totalna porażka w wojnie z Japonią. I wojna światowa zdegenerowana potężna armia, żle dowodzona, skorumpowanymi jenerałami dostała baty od państw centralnych. Wojna Lenina przeciw Polsce, osłabionej, wyniszczonej i pozbawionej pomocy, baty. Wojna z Finami,wielomilionowa armia zdziesiątkowana przez oddziały ochotników odciętych, pozbawionych pomocy przez brytyjskich idiotów. Afganistan Czeczenia. Oczywiście nie piszę tego po to aby szydzić z Rosji czy szykować przeciw niej krucjatę, ale po to aby zwrócić uwagę na wiele mitów, obiegowych opinii n/t potęgi Rosji. Rosję trzeba znać! Trzeba ją rozumieć, mieć przed nią respekt. Ale nie można się bać. Nie należy z nią rozmawiać z oczyma rozbieganymi ze strachu vide Tusk! Rosję trzeba studiować, uczyć się Rosji bo to nasz bardzo duży i ważny partner tak handlowy jak i polityczny. Ale Rosji nie można uczyć się od takich ludzi jak Ciosek bez względu na to ile lat był tam ambasadorem. Tacy jak Ciosek nie mogą być dla nas Polaków wykładowcami ani promotorami studiów o Rosji. Ciosek i jemu podobni byli aparatczycy pzpr i "fachowcy" od Kwaśniewskiego mogą co najwyżej pisać przewodniki po Moskwie ale i tak pewnie poza mauzoleum Lenina i kremlem nie odnajdziemy tam wzmianki o Łubiance czy Arbacie bo ten paputczik ze strachu wolałby o tych miejscach nie wspominać. Rosję i Rosjan trzeba rozumieć ale oni szanują tylko tych co z nimi rozmawiają bez poczucia strachu. Strach wyczuwają na odległość!
Ostatnie wydarzenia to potwierdzenie, że jedynie Lech Kaczyński jako prezydent miał wyczucie w sprawie Rosji.Tylko on okazał się jedynym realista w krainie naiwności a może raczej uległości! Naiwność Sarkozy, który potruchtał do Putin z rzekomym planem , który okazał sie nieprecyzyjnym bzdetem! Naiwne wypowiedzi Obamy/ vide jego rozmowa z Sikorskim/.
Ale to nic przy idiotyzmach wygadywanych przez POlitycznych kretyno- wałęso-niesiołowskich. A i premier cóż to za cudaczności wygadywał zaraz po zakończeniu rozmów z negocjatorem amerykańskim. czy tak mówi szef rządu kraju koremu grozi jeden z sąsiadów atakiem nuklearnym za rzekomą...niesforność!
O sprzedawczykach postsowieckich nie będę wspominać, bo za te słowa w każdym szanującym się kraju ich miejsce byłoby co najmniej w areszcie domowym.
pozdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1615 odsłon
Komentarze
ad rem
17 Sierpnia, 2008 - 17:18
cyt. za wp
"Rosjanie traktują wspólne inicjatywy Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy jak symboliczną koalicję krajów z dawnego obszaru Rzeczpospolitej - mówi w wywiadzie dla "Newsweeka" prezydent Lech Kaczyński.
Agresor, czyli Rosja, demokracji w naszym rozumieniu nie uznaje, ma też ogromne trudności w uznaniu suwerenności słabszych sąsiadów. Jest związek między sytuacją Gruzji i sytuacją Polski, jeśli nie dziś to za 10 czy kilkanaście lat - wieszczy Lech Kaczyński. Dlatego - przekonuje - tak jednoznacznie zaangażował się po stronie Gruzinów.
Prezydent jest oburzony wypowiedziami premiera, który krytykuje go za wypowiedzi w Tbilisi. Mam kłopot z odpowiedzią na pytanie jakie są cele polityki zagranicznej rządu. Po prostu tego nie wiem. Nie rozumiem dlaczego niszczone są budowane od dłuższego czasu bardzo dobre stosunki na wschodzie. Gdy w czasie inwazji na Gruzję premier chce zabiegać o dobre stosunki z Rosją, to mnie to martwi. "
pozdr
antysalon
FOR - MA - TO - WA - NIE ! ! !
17 Sierpnia, 2008 - 17:30
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius, zmierzch zachodu* czy formatowania**?!
17 Sierpnia, 2008 - 17:38
Postaram się!
pozdr
* O.S.
** antysalon
antysalon
a żebyś wiedział, że to jest w dużej mierze to samo!
17 Sierpnia, 2008 - 17:48
W Cywilizacji (w odróżnieniu od wcześniejszej Kultury) zanika właśnie przede wszystkim FORMA. Co zresztą widać przecież wszędzie gołym okiem, prawda? No i im dalej, tym gorzej.
A formatowanie, jak by nie patrzeć, z formą ma sporo wspólnego.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów