Jak to miło mieć za prezydenta człowieka porządnego! Serce się raduje.
Boże!, jak to dobrze, że wreszcie mamy człowieka przyzwoitego w pałacu prezydenckim.
Z przyjemnością obejrzałem uroczystość przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
A wieczorem koncert galowy.
Mając w pamięci plebejską, mieciowatą prezydenturę Lecha Wałęsy i dziesięć lat ciągłych menelsko-mamrotowo kroczków Aleksandra Kwaśniewskiego mogę wreszcie spokojnie skonstatować, że skończyły się czasy kompromitowania urzędu prezydenckiego tak wzmacnianiem lewej nóżki jak i dekadą chwiejącej się lewej goleni!!
Oczywiście mam pełną świadomość także słabych stron prezydentury Lecha Kaczyńskiego ale dwaj jego poprzednicy nie dorastają mu do pięt bez względu na to czy Pan Lech Kaczyński powita gości w sali zamiast na placu defilad. To pryszcze, okruchy nieistotne bez względu jak bardzo będą je nagłaśniać tarasy babilońskie z es strony ulicy czerskiej czy chłopcy walterowcy powiększać w szkle kontaktowym.
Jak miło!
pozdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 696 odsłon
Komentarze
Antysalonie
11 Listopada, 2008 - 23:42
ha, też slyszała na tej sali.
Ale czy to istotne...
Pozdrawiam.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, ha!, ja nie słysza, co też, to pani słyszała!!*
12 Listopada, 2008 - 18:44
pozdr
* to taki kresowy zwrot, pozostał mi gdzieś w szczelinach mojego dziecięcego mózgu!
antysalon
Antysalonie
12 Listopada, 2008 - 11:15
100% zgody :)
Pozdrawiam