Bawarski "profesor" zapowiada przewodnik po domach publicznych.Wdowa cenzuruje książkę o Ryszardzie wcale nie takim hebanowym!*
Jeden z janczarów Adama Michnika, Artur Domosławski ma cykora, gdyż pod nieobecność Cyborga z Agory oddał książkę do druku!, zanim naczelny salonu dokonał niezbędnej korekty!
W rozmowie z Igorem Janke w tvp info wychowanek Michnika wił się jak piskorz, starał się jak mógł aby osłabiać wymowę niemiłych dla Kapuścińskiego a zawartych w jego książce faktów.
Domosławski to dzielny czekista!
Dokonał wszak literackiej dintojry na Józefie Mackiewiczu, publikując w 2001 r. obrzydliwie paszkwilancki artykuł pt. „Narodowość antykomunista” realizując znaną tezę Michnika o „tępym, zoologicznym antykomunizmie” autora „Drogi donikąd”.
Ale to nie koniec kłopotów Artura Domosławskiego, autora biografii-niebiografii prl'owskiego pieszczocha Ryszarda Kapuścińskiego, gdyż wdowa po nim domaga się sądowego zakazu
publikacji tej książki. Sąd pierwszej instancji odrzucił wniosek pani Kapuścińskiej!
Ale co będzie w apelacji?
Jak wiadomo wydawnictwo Znak... odmówiło wydania tej książki!, zrobił to Bartelsmann i za kilka dni książka zostanie wydrukowana i w rękach czytelnika!
I wielki kociokwik! w obronie czci i sławy Kapuścińskiego.
Już powstał front odmowy, protestując przeciw tej książce!
Wdowa.
Prezes Znaku.
Senior moralista.
Pozostała reszta.
Wdowa dowodzi, że nie dawała zgody na biografię!
Prezes Znak, zrezygnował z zysków na rzecz ...uczciwości w biznesie!
Wielki moralista zagroził, że dla zachowania symetrii wyda w Znaku "przewodnik po domach publicznych", aby skompensować prezesowi Illgowi utratę niemal pewnych korzyści po rezygnacji z wydania biografii o Kapuścińskim.
Ale nadal pozostaje sam Adam Michnik, którego pracownikiem i podwładnym jest nadal Domosławski!
Co zrobi naczelny wszystkich łżecyngli?
Wiadomo,że Ryszard Kapuściński był od zawsze lojalnym członkiem partii, wierzącym komunistą, ideologicznym agnostykiem.
Ba, czystej krwi aktywista strzelający z kałaxcha do wrogów prokomunistycznego ugrupowania MPLA i wspierających go najemników kubańskich. Trudno przejść nad tym do porządku dziennego.
Mało kto wie, że Kapuściński w roku 1980, na polecenie członka biura politycznego pzpr K. Barcikowskiego pojechał do Szczecina, aby sprawnym okiem speca od konfliktów dokonać oceny strajkujących stoczniowców i wesprzeć radami partię jak rozgryżć protestujących!
Domosławski pozbawiony kurateli Michnika jakby troche się zagubił!
Celowo czy przypadkowo Domosławski nie skorzystał? z samouczka niezastąpionych przyadasiowych pudrowniczek Anny Bikont i Joanny Szczęsnej i bez lukru pisze jak to Kapuściński nie wahał się nigdy w swym życiu aby „Pod sztandarem rewolucji wzmocnić warty!/ Wzmocnić warty u wszystkich bram! ”.
To fakt, że Anna Bikont proponowała mu wspólne napisanie książki o autorze „Cesarza” w konwencji taktownej biografii.
Jak zareaguje sam Adam Michnik?
Czy zaatakuje mroczne siły, które chcą nie tylko oczernić wielkiego reportażystę, lecz zdestabilizować rynek wydawniczy w nadwiślańskim kraju!
Co powie wielki stabilizator III RP w nawiązaniu do wypowiedzi wielkiego profesora-nieprofesora?
Czy Adam z Agory dokona swoistego podziału na rynku domów publicznych wg klucza prl'owskiego; dyrektorem burdelu w Warszawie zostanie ktoś z Sld, w Biłgoraju z PO a w Pacynie z Psl?
A perełki-wypowiedzi Bartoszewskiego i Bratkowskiego, którzy co prawda książki o Kapuścińskim nie przeczytali, a mimo to kwalifikują ją jako lekturę dla burdeli! przygotowali dobry grunt dla Michnika, aby totalnie rozprawił się z książka swego totumfackiego!
pzdr
* nie ukrywam, że za prl'u czytałem książki R. Kapuścińskiego, ale nigdy nie traktowałem ich jako wielkiej literatury!
Mam to szczęściu, że nie zachłysnąłem się :"wielkim reportażystą"!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1056 odsłon
Komentarze
Anysalonie - osławiona Wojna Futbolowa
27 Lutego, 2010 - 14:04
Jest po prostu cienka jak dupa węża.
A wypowiedź Frywolnego Dziadzia skomentowałem w swoim poście.
Jest zadziwiająca
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Łazarzu,dziadunio robi się tragiczny!, sPOd czerwonej latarni
27 Lutego, 2010 - 15:39
pzdr
antysalon
Re: Bawarski "profesor" zapowiada przewodnik po domach publiczny
27 Lutego, 2010 - 18:15
W PRLu było coś za coś.
Kapuścinski jeżdził po świecie, wydawał swe książki..
Tylko naiwny by pomyślał, że komuna tak z dobrego serca mu na to pozwalała.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Akiko, w IIIRP zrobiło się bardzo POdobnie, szczególnie za Tuska
27 Lutego, 2010 - 18:18
Komuna serce miała zawsze otwarte dla takich jak Kapuściński!
pzdr
antysalon
ja nigdy nie czytałem, jakoś...
28 Lutego, 2010 - 16:40
... nikt mnie nigdy nie potrafi nabrać jak ciapka na żaden PRL... Ani Niemen, ani Skaldowie, ani Osiecka, ani Kapuściński, ani nawet Złota Jedenastka Górskiego.
PRL nie znosiłem od początku do końca. Poza paroma żartownisiami, fakt, ale to raczej właśnie wzmacnia moje słowa.
No a potem jacyś śmieszni ludzie mówią mi, że co ja tam z tym Spenglerem, bo oni mają swojego Konecznego!
Ludzie, skoro was zawsze każdy macher potrafi nabrać, no to o czym ta mowa? ;-)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
i znów niezawodny abp Zycimski broni salonu! Książki zapewne
28 Lutego, 2010 - 17:44
też nie czytał, ale o maglu paple!
Nawet Wielki Post nie powstrzymuje przewielebnego Filozofa!
I tłusto-hucznie dogadza salonowi i sobie oczywista krytykując książkę "Kapuściński non fiction".
pzdr
antysalon