Anglicy mieli onegdaj Jana bez Ziemi. Tusk ma Vincenta bez peselu.Polski budzet ma dziurę budżetową. A my rychło wielką biedę!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Rząd Tuska robi wszystko aby odwrócić uwagę Polaków od rzeczywistych, realnych problemów naszego kraju. Chłopcy od inżynierii społecznej dwoją się, troją , a nawet i palikotują aby "lud ciemny" miał igrzyska .
A niedobór środków w budżecie rzędu ok. 30 mld zł.
Na ten rok znowu ambitny Vincenty, co to proponuje czekać, nic nie robić i nie zamartwiać zaplanował dochody na 302 mld zł. przy realnych ubiegłorocznych wpływach 254 mld, niższych o ok. 28 mld!
Wszystkie gospodarki ostro zwalniają a tuskowy Vinncenty znów z mina idioty ogłasza spokój!, żadnych kłopotów..
Niefrasobliwość!? a może raczej po prostu POsPOlita głupota jaka emanuje nie tylko z vincentowej facjaty!
Czy ktokolwiek poza optymistą bez peselu wierzy w te optymistyczną wersje zdarzeń gospodarczych a co za tym idzie wpływy budżetowe wyższe od tych uzyskanych w roku minionym o niemalże 50 mld!
Najbardziej zagrożone są dochody państwa z vat;firmy ograniczają wydatki oczekując najgorszego,już w roku minionym vat wpłynął do budżetu niższy o ok. 9 mld., w ty6m zaś opierając się na przesłankach rynkowych może sięgnąć nawet 12-13 mld; najwyżej opodatkowane towary6 to z branży budownictwa która rewiduje swe plany i dosłownie przymroziła wiele projektów!
Podatek od firm też będzie niższy, nie ma takiej siły aby zapłaciły o 15-16 % więcej niz w roku minionym. Bo niby z czego!
A akcyza?, podatek od osób fizycznych? to w sumie kolejne zagrożone 5-6 mld!
A wykorzystanie środków UE. Tu plany są tak samo realizowane, czyli fatalnie!
W 2008 r. wydano tylko ok 8 mld zł z 35!!
Było gorzej niż żle! ale urzędowo jest super a nawet lepiej!.
Czy w tym roku z przyznanych nam unijnych 34 mld przerobimy 20 mld zł!
Wystarczy popatrzeć na ich wykorzystanie przez poszczególne samorządy wojewódzkie!
Aż żałość bierze i dlatego trzeba spuścić ze smyczy kundla biłgorajskiego zamiast rzetelnej polemiki z była min. n/t wykorzystanie środków unijnych.
Tak więc rok 2008 to kolejna porażka tego rządu.
Ale mimo to zaspany "sternik" finansów w rządzie Tuska okazał się nie tylko bez peselu/a?/ ale i bez sensu czyli jak większość jego gabinetu po prostu do kitu!
pzdr

Brak głosów