Wspomnienie Stanu Wojennego

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy zasiedli przed telewizorem - bo wiadomo, miało być wspomnienie Stanu Wojennego. Zaczęły się wiadomości, zaczęły się wspomnienia.
Wspominały osoby znane, znane z telewizji, średnio znane, i takie, o istnieniu których nikt nie wiedział.
Wspomnienia leciały tak:
- To było straszne. Byłam wtedy mała dziewczynką, ale do dziś pamiętam, jak tata pod wieczór ubrał się, wyszedł i wrócił po ponad roku. Musiał jechać aż na drugi koniec kraju.
- Mój tata też rzadko zaczął bywać w domu. Pojawiał się nagle, zmarznięty, zmęczony, wypił tylko kawę i znikał ponownie. Pamiętam to dobrze, zwłaszcza jego ręce. Nie miał siły czasem ich podnieść. A jakie miał popuchnięte palce!
- Mama od jakiegoś czasu przebąkiwała , że coś takiego jest możliwe. Nikt jej oczywiście nie wierzył ,a tu nagle...
- Do dziś pamiętam brak "Teleranka". A poza tym, niewiele się zmieniło. Przynajmniej w moim odczuciu. Byłem wtedy małym dzieckiem...
- Rodzice bardzo się martwili sytuacją w kraju. Nawet się bali, że znowu będziemy musieli szykować się do wyjazdu z kraju. Ale na szczęście okazało się, że możemy zostać. Znowu.
- Tata codziennie biegał na demonstracje. zawsze wracał z jakimiś obrażeniami. Ale on się tym nie przejmował. Mówił, że to jego obowiązek chodzić...
- Po mojego tatę przyszli w środku nocy i powiedzieli, że jest stan wojenny, że ma się pilnie pakować i jechać do jakiegoś więzienia na drugi koniec kraju... Potem opowiadał, że nawet Wacha-Lełęsę tam widywał...
- Jak myśmy się bali! Że tamci zrobią coś nieodpowiedzialnego, brutalnego i doprowadzą do rozlewu krwi!
- Tata powiedział mi w nocy, że jedzie do wujka. Najpierw pomyślałam, że chodzi o mojego wujka i chciałam nawet do niego zadzwonić. Ale telefony były wyłączone. Potem się dowiedziałam, że chodziło o kopalnię. Był tam kiedy padły strzały... Na szczęście nic mu się nie stało...
Prowadzący zadumał się i pokiwał głową.
- Tak to było, proszę państwa, sam też to pamiętam z lat dzieciństwa... Ten niepokój, to oczekiwanie... Ta rozłąka w rodzinie... Ciąg dalszy wspomnienia o Stanie Wojennym zaraz po naszym programie, tym razem wypowie się druga strona. Czyli rodziny ofiar.

Brak głosów

Komentarze

Zaległy odcinek

Vote up!
0
Vote down!
-1
#398221

W rocznice mialem dyskusje na faacebooku wlasnie z taka biedna dziecina, corka oficera, ktorej tatus tak ciezko w czasie stanu wojennego pracowal, ze po stanie wojennym musieli wyjechac z Polski, bo ja nauczyciele i dzieci w szkole szykanowali! Samo zycie!

Vote up!
1
Vote down!
-1
#398228