Ostatnie taśmy

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra
Mama Łukaszka była głęboko przekonana, że zostawia rodzinę w dobrym stanie. Łukaszek odrabiał lekcje. Siostra Łukaszka usiłowała czytać wręczoną jej przez mamę książkę. Ksiązka pod tytułem "Siano" była uhonorowana tegoroczną nagrodą literacką "Wiodącego Tytułu Prasowego" i reprezentowała nowy, modny nurt ekohomo. Opowiadała ona o trudnym losie rolnika homoseksualisty walczącego o dotację z Unii, o przeżycie wśród polskiego ciemnogrodu i o przyjaźń bociana ze złamanym skrzydłem. Tata Łukaszka prasował koszule, w tym najnowszy podarunek od mamy Łukaszka, koszulę z tęczowym kołnierzykiem. Babcia Łukaszka szykowała obiad na poniedziałek - zupę z brukselki według przepisu z "Wiodącego Tytułu Prasowego". Dziadek Łukaszka oglądał w telewizji debatę w Sejmie o beatyfikacji Jajciecha-Woruzelskiego. Mama Łukaszka miała zatem pełne prawo wyjść z mieszkania z przeświadczeniem, że swój obrzydliwie tradycyjny model rodziny w dobrych rękach. Tym większy był jej szok, kiedy powróciła do domu. Pierwszym znakiem, była leżąca w korytarzu książka "Siano". Potem nozdrza mamy zaatakował swąd dochodzący z łazienki. Pobiegła tam i wyłączyła żelazko. Niestety, na tęczowym kołnierzyku pozostał wypalony ślad. Mama zajrzała też do kuchni i skręciła gaz pod kipiącą zupą z brukselki. Weszła do pokoju. Siostra, tata, babcia i dziadek odwrócili wzrok od telewizora i spojrzeli na nią z niepokojem w oczach. - Co się stało? - wystraszyła się mama. - Powiedzieli, że państwo polskie istnieje już tylko teoretycznie - zalała się łzami siostra Łukaszka. - Co to znaczy? Mama Łukaszka runęła w kierunku łazienki. - To nic nie znaczy - oświadczyła wracając po chwili. - Ciepła woda jest? Jest. - Nie ma już Polski - rzekł grobowym tonem dziadek Łukaszka. - Co wy opowiadacie! Opozycja dokonała zamachu stanu? - Jaka opozycja jakiego zamachu?! - zdenerwował się tata Łukaszka. - Ujawniono taśmy! Nagrano tajne posiedzenie rządu! - Co miesiąc są jakieś taśmy - wzruszyła ramionami mama Łukaszka. - Ostatnio było, że w zamian za długi oddaliśmy wszystkie zapasy krwi, lekarstw, paliw i czegoś tam jeszcze. I co? I nic. - Ale nie takie - rzekła z rezygnacją babcia. - Za Gierka byliśmy potęgą, a dzisiaj co? Dzisiaj nie ma nic! - Jeśli opozycja tego nie wykorzysta, ludzie się nie obudzą... - gorączkował się dziadek. - Ale co się właściwie stało? - spytała mama Łukaszka. I wszyscy zaczęli mówić jeden przez drugiego. Że nie ma już policji, tylko drogówka i tropiciele złodziejów batonów. Że nie ma już wcale personelu służby zdrowia, tylko minister zdrowia angażuje aktorów z seriali, żeby udawali lekarzy i pielęgniarki. Że w przypadku ataku obcych sił zbrojnych na nasz kraj wojsko nie będzie w stanie zareagować na czas, bo dojazd do ostatniej bazy wojskowej został czasowo zamknięty ze względu na budowę dyskontu spożywczego i ostatnie dwa plutony naszych sił zbrojnych są praktycznie odcięte od świata. Że nie ma pieniędzy w budżecie, bo ostatnie poszły na zakup pierwszego na świecie, jednego zestawu do teleportacji. A na koniec premier oświadczył, że kłamie, kłamał i będzie kłamać. - No i co z tego? - westchnęła mama Łukaszka. - Przecież wszyscy to robią. Każdy kłamie. No, może prawie każdy. Większość. Wyobrażacie sobie co by to było, gdyby władzę przejęli fanatyczni zwolennicy prawdy, karzący za każde kłamstwo? Wszyscy siedzieliby w więzieniach! Tak jak tu siedzicie, cała piątka! - Czwórka - sprostował tata Łukaszka. - Jak to: czwórka? - Łukasza przecież nie ma. - Rzeczywiście, a gdzie on? Miał się uczyć! Łukasz!! Co robisz?!! - Odrabiam lekcje - doleciało z łukaszkowego pokoju wraz z odgłosami gry komputerowej. - Nie kłam mi tu!
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.1 (14 głosów)

Komentarze

dobrze, że Ty, Marcinie B. Brixenie nas informujesz, co się dzieje w rodzinie Łukaszka.

Dobrze, że taka rodzina w naszym smutnym Kraju jest.

Dziękuję i pozdrawiam.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1428110

Ode mnie otrzymałeś "zapłatę" godziwą.

Teraz widzę, że "obniżyli Ci średnią płacę".

Widocznie uderzasz celnie,  w czuły punkt przeciwnika..... I dobrze! I tak ma być !!!!!!

Trzymaj dalej ucho przy drzwiach mieszkania rodziny Łukaszka.

Teraz nie ma już zamków z dziurkami, więc nie podejrzysz przez dziurkę od klucza.

:)!

Pozdrawiam.

PS.

Rada dla Taty Łukaszka:

Powinien chodzić na "szmaciane marsze". Tam dostałby tęczową flagę i babcia mógłaby z niej  zrobić nowy kołnierzyk do koszuli.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1428138

Nie tylko, ze podsluchujesz, to jeszcze publikujesz. I dobrze!

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1428225