O kluczu

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Musimy, musimy - upierał się dziadek Łukaszka. - Musimy rozmawiać z młodzieżą.
- Zgadzam się. Musimy rozmawiać z młodzieżą - przytaknęła pogodnie siostra i zaatakowała łyżeczką budyń.
- Sama jesteś młodzież! - zdenerwował się dziadek. - Chodzi mi o to, że powinniśmy częściej pokazywać Łukaszkowi zainteresowanie, pytać go o oceny...
- Jego to wnerwia - wtrąciła siostra.
- Zobaczymy - stwierdził dziadek i akurat zobaczył Łukaszka przechodzącego korytarzem. - Łukasz! Pozwól tu na chwilę.
- No.
- Jak w szkole?
- Nie denerwujcie mnie!
- Mówiłam, że się wnerwia - zaszczebiotała siostra.
- To jest ważne - upierał się dziadek. - Szkoła to klucz to psychiki dziecka.
- Nie jestem dzieckiem - parsknął wściekle Łukaszek. I nie wiadomo jak potoczyłaby się dalej ta rozmowa gdyby nie mama i babcia, które zajrzały do kuchni.
- Siedzicie sobie i nic - głos mamy drżał z gniewu.
- Ja jem budyń - zaznaczyła siostra, ale została zignorowana.
- A tam w telewizji mówią ważne rzeczy - kontynuowała mama. - Natychmiast proszę iść oglądać!
- My też mówimy o ważnych rzeczach - stawiał się dziadek. - Łukasz, jego postępy w szkole...
- Łukasz!! - zawołała ironicznie babcia. - Jednostka! Cóż znaczy jednostka, gdy tam zapadają decyzje dotyczące nas wszystkich!! Całego kraju!!!
Łukaszek, siostra i dziadek weszli do pokoju i zobaczyli tatę Łukaszka siedzącego przed telewizorem.
- Ty też? - spytał dziadek.
- Tak szybciej - wyjaśnił tata. - Obejrzę raz dwa i temat z głowy. A jak nie obejrzę, to będą mi brzęczeć cały dzień.
- Cisza! - krzyknęła babcia. - Nasz rząd podjął bardzo ważną decyzję!
- No, jaką? - spytał spokojnie tata Łukaszka i upił łyk herbaty.
- Zmieniają nazwy! - rzekła z namaszczeniem mama Łukaszka. Zapanowała chwila konsternacji.
- Jakie nazwy? - spytał podejrzliwie dziadek.
- Nazwy ministerstw i tak dalej - wyjaśniła uprzejmie mama. - Wszyscy o tym mówią! Jesteśmy na ustach całego świata! Liczą się z nami!
- Wszystkie adresy... Pieczątki... Nagłówki... Tabliczki... - tata Łukaszka złapał się za głowę.
- Wszystko z kluczem - powiedziała z satysfakcją mama włączając telewizor. - Klucz to klucz do sukcesu!
Na ekranie pojawił się rzecznik rządu na konferencji prasowej.
- ...minister do spraw osób wykluczonych - wyliczał - minister do spraw osób zakluczonych...
- A to kto? - pytali dziennikarze.
- Dawniej minister spraw wewnętrznych. Będzie też minister do spraw osób kluczących...
- A to kto?
- Dawniej minister edukacji. Będzie też minister do spraw kluczowych...
- A to kto?
- Dawniej premier. No i będzie też Strażnik Kluczy.
- A to kto?
- Prezydent.
- Przepraszam - odezwał się jakiś dziennikarz z sali. - A pan nadal będzie rzecznikiem?
- Będę, ale już nie rzecznikiem. Zamiast rzecznika będzie klucznik!

Brak głosów

Komentarze

zamiast dziennika będzie nocnik.,.

zamiast Tuska będzie Kluska...

zamiast pRezydenta będzie orkiestra dęta...

...

czyli kontynuacja litanii ..

co to kto dołoży ? 

żeby Bronisław nie musiał - barło - żyć ?

===

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#158443

Jeśli padnie nawet najbardziej absurdalny pomysł - i tak znajdą się ci, którzy będą "za".

Vote up!
0
Vote down!
0
#158624