Przygnębienie...
Przygnębienie...
W Polsce głucha noc, u mnie rano, czytam sobie komentarze, artykuły i nawet nie mam siły wykrzesać z siebie wściekłości i rozpaczy z wczoraj, już tylko przygnebienie.... Może to kiepsko przespana noc, bo siedziałem do późna, czytając i piszac...
Wszyscy wiemy, co będzie dalej. Dalej będzie juz tylko gorzej. Po tragedii smoleńskiej, wśród tych wzruszonych tłumów wszyscy mielismy nadzieje, ze ta straszna śmierć, ten wstrząs zmieni nas wszystkich, własciwie juz po trzech dniach okazało sie, że POwska dzicz tylko wzmogła swoja nienawiść, na razie na anonimowych forach, umiejetnie stymulowanych przez partyjno- rządowych funkcjonariuszy na dyżurach ( jednobrzmiące teksty wklejane w regularnych odstępach czasu, pod „target”), oraz zachęcanych przez Wyborcza i związanych z nią celebrytów, potem TO wylazło coraz śmielej i pod nazwiskiem, pokazując mordę Figurskiego, Wajdy, Palikota, którego , na wszelki wypadek ukryto, a potem, zdecydowano ( to znaczy, Donald Tusk zdecydował, samemu udając świętoszka, jak zawsze, ubolewając nad, być może nieco niesfornym językiem posła Palikota, obiecując, że „bedzie namawiał wszystkie strony do większego umiaru”- dokładnie tak, jak teraz), że powoli , na próbę spuści sie go ze smyczy i wznowi sie akcję obdzierania opozycji z godności i człowieczeństwa , bo sytuacja jest poważna.
To, co sie dzieje od kilku miesiecy obserwuję z daleka, dlatego widzę to bardzo wyrażnie. Bez lokalnych szumów. Dociera do mnie to, co jest najważniejsze. Systematyczne, metodyczne szczucie. Codzienne użycie konkretnych klisz, słów, które maja juz na zawsze zostac w mózgach połączone z Jarosławem, z PiSem. Codziennie, we wszystkich mozliwych mediach muszą sie pojawić rytualne już słowa- „jątrzyć i dzielic Polaków”, „nienawiśc”, „oszustwo”, „szaleństwo”, „sekta”, „zaufałam przemianie Jarosława, a teraz widzę, ze on nas oszukał”, „prochy”, „chory psychicznie” i dalej w tym stylu.
To jest robione celowo, profesjonalnie, systematycznie, żadne takie słowo nie pada przypadkiem, czy nieświadomie. To działa, tylko trzeba powtarzać, powtarzać, tak, jak reklamy puszczane seriami, nie słuchamy, gdzieś tam to leci w tle, jak robimy herbatę, a po kilkudziesięciu razach z zaskoczeniem nucimy melodyjkę z reklamy i znamy na pamięć jej tekst. Podobnie , jak dawniej plakaty- nie wiesza sie jednego, to musi byc ciąg na płocie, tak, żebyśmy przejeżdzając, czy przechodząc rejestrowali w mózgu ten obraz raz, za razem, klik, klik, klik. Na identycznej zasadzie powtarzalności na statku robimy treningi, co tydzień, regularnie, inaczej wszyscy zapominają, czego się nauczyli.
A potem inteligentni ludzie z przekonaniem opowiadają, ze kupują proszek OMO, bo jest dobry, a nie dlatego, ze oglądają jakieś głupie reklamy.
Pół biedy , jeśli to proszek OMO. Wczoraj przekonaliśmy się, ze można ludziom wdrukowac przekonanie, że Jarosława Kaczyńskiego, a jak go akurat nie ma, to przypadkowego, pierwszego z brzegu pisowca można i trzeba zabić. Nie można nie zabić, to obywatelski obowiązek. Jak kiedyś Żyda, zaplutego karła reakcji, kułaka. W obronie demokracji, jak napisał Król, w walce z nienawiścią, jak regularnie z obłąkana nienawiścią właśnie pisze Kuczyński, Wołek, Żakowski, Najsztub, Kolenda, Olejnik...
Nie piszą, by zabić, niech Bóg broni, to wszak jest karalne, nawet rozgrzane sądy sie od tego nie wykręcą, ale przecież państwo musi coś zrobić , nawet z lekkim naruszeniem demokracji, a nie robi, czy nikt nie wystapi w obronie wolności zagrożonej przez Kaczyńskiego?????? No, ludzie, nikt nie wystąpi przeciwko nienawiści, przeciwko jątrzeniu i dzieleniu Polaków, tak żeby zgoda mogła budować?????? Luuudzieeeee, nikt nic nie zrobi????????
No i wystąpił, „samotny, tragiczny szaleniec”, zastrzelił człowieka ( no, pisowca, więc nie tak do końca człowieka, nad ta zmiana w prawie trzeba jeszcze popracować, prorządowi konstytucjonalisci będa musieli wykonac troche kazuistycznej gimnastyki, ale , skoro już naprawdę wszystko uzasadniali paragrafem o demokratycznym państwie prawa, to i teraz sobie poradzą). Jednego zastrzelił, drugiemu poderżnał gardło....
Zastanawia mnie jedno. W historii było wielu takich samotnych zabójców, w bardzo wielu przypadkach okazywało się, ze nie byli tak do końca samotni, ze ktos był przy nich, utwierdzał ich w poglądach, ktoś załatwił im broń i ostrą amunicję, dał paszport, załatwiał transport po zamachu, w skrajnym przypadku obiecywał zająć sie rodziną....
Czy Gavrilo Princip był samotnym szaleńcem? Nie, był drobiazgowo przygotowany przez serbski wywiad, wraz z grupą podobnych zapaleńców wybrany, wytrenowany, wyposażony w broń i materiały wybuchowe, przemycony przez granicę kanałem przerzutowym... Serbia zapłaciła za to straszna cenę, to inna sprawa.
Czy Ali Agca był samotnym szaleńcem? Takiego udawał od pewnego momentu, ale wiadomo, że stał za nim potężny, zorganizowany spisek.
Czy ten samotny szaleniec był tak całkiem sam? Czy z kolei jego załatwi w celi jakis „samotny szaleniec”, żeby sobie zbyt wielu rzeczy nie zdążył przypomnieć?
Czy tak łatwo każdy „samotny szaleniec” może sobie przerobić pistolet i kupić ostra amunicję? Czy tez potrzebna jest do tego dyskretna pomoc kogoś, kto potem znika w cieniu?
Czy to była próba generalna przed właściwym zamachem, po którym maja nastąpic zamieszki i delegalizacja PiS? Jeśli tak, to udana, POwski elektorat osiągnął już taki stopień ogłupienia, ze uznał ze PiS sam jest sobie winien, a w ogóle szkoda, ze to nie Jarosław tam zginął, tylko , w sumie niewinny człowiek. Za co , oczywiście także Jarosław jest odpowiedzialny, podobnie jak za to, że nie wsiadł do samolotu zamiast Brata.
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2743 odsłony
Komentarze
re- Przygnębienie....
20 Października, 2010 - 08:15
Absolutnie się z Tobą zgadzam, Seawolf. Mieszkam daleko od kraju i dlatego obraz tego, co się tam dzieje jest bardzo przejrzysty i to, co obserwuję jest tak przerażające, że czasem myślę, że to tylko zły sen.
Nie tylko przygnębienie, ale i uczucie bezsilności.....
Pozdrawiam......
Z daleka i z bliska
20 Października, 2010 - 08:40
No, no tylko bez wlewania sobie panowie. Ja też często wyjeżdżam z kraju na długie miesiące ale to wcale nie upoważnia mnie do stwierdzeń typu :jestem na oceanie, jestem na bezludnej wyspie, jestem na biegunie TO WIDZĘ LEPIEJ niczym Bóg Wszechmogący.
Prawda jest inna. Czy z bliska, czy z daleka widzimy tyle ile chcemy widzieć, na ile pozwala nam nasza wrażliwość, nasze rozumowanie, wychowanie, nasz system wartości.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Jan Bogatko ...moredrca
20 Października, 2010 - 09:55
Jan Bogatko
...moredrca polityczny jest ukształtowany przez własne środowsko polityczne i nigdy nie działa przypadkiem. Ma Pan rację!
Jan Bogatko
(A)Moralność mordercy
20 Października, 2010 - 10:09
Morderca polityczny to dobrze zaprogramowana maszynka, robocop, lub śpioch, który wybudzony w odpowiednim momencie działa bezlitośnie.
Pozdrawiam serdecznie
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Sprawy zaszły za daleko,
20 Października, 2010 - 10:40
Nie wykluczone że jedynym rozwiązaniem bedzie albo oni nas albo my ich. tylko to oni mają broń...
hobo
hobo
Re: Przygnębienie
20 Października, 2010 - 11:03
Przebywanie poza krajem daje Panu jednak pewien komfort. To co nazwał Pan "lokalnymi szumami" to trucizna, wsączająca się w człowieka poczuciem coraz większego zagrożenia - zarówno w sensie metaforycznym, jak i dosłownym. Już sam fakt, że publiczne czytanie "Gazety Polskiej" zaczyna być traktowane jak demonstracja, a gdzieniegdzie staje się aktem odwagi, świadczy o natężeniu tego "szumu". Możliwe, że pod jego wpływem człowiek się kurczy i traci rozmach. Możliwe.
Poza tym jednak zgadzam się z Panem, niestety. Tak bardzo chciałabym, żeby nie miał Pan racji - Pan i wszyscy inni, piszący o przeczuciu zbliżającej się katastrofy, którą czuję i ja - i chyba każdy, komu zostało jeszcze trochę jasności umysłu i uczciwości w ocenie sytuacji.
Przygnębienie
20 Października, 2010 - 11:16
I już zaczęli wmawiać ludziom, że do biura poselskiego ( obojętnie jakiej opcji )często przychodzą różni szalency - wywiad z posłem PO, bodajrze Węgrzynem ? w dniu wczorajszym,w TVP info około godziny 13...
pomyłka
20 Października, 2010 - 11:17
przepraszam za pomyłkę- bodajże-
Dementuja
20 Października, 2010 - 11:46
Juz zaczęli dementować pierwsze informacje na temat broni.
Dziś rano słyszałem ze bron która używał zamachowiec pochodzi z czasów II wojny światowej.
Reszty nie skomentuje bo i po co przecież nikt mu tej broni nie dal.
To o czym autor piszę nazywa się "programowaniem podprogowym"
20 Października, 2010 - 11:51
albo "sugestią podprogową".
Zasadniczo nie wolno jej wykorzystując w reklamie ale nikt nie zabronił wykorzystywać tego narzędzia do realizacji celów czy zadań politycznych, sterowania masami społecznymi itp. W końcu jak nie od dziś wiadomo że „cel uświęca środki”.
To narzędzie nie jest jakimś wirtualnym, nie istniejącym wytworem chorej wyobraźni czy projekcją umysłu z pogranicza fantastyki naukowej, ono jest i działa nad wyraz skutecznie.
Ostatnio wielokrotnie obserwowałem skutki tej projekcji i zawsze były zgodne co do oczekiwań z pierwotnie postawionym celem przekazu. Niestety ludzie nie zdają sobie sprawy jak bardzo i łatwo można nimi manipulować. Wystarczy odpowiednie know-how oraz odpowiednia koncentracja koherentnej wiązki emitowanej za pośrednictwem właściwie dobranych środków przekazu i większość umysłów zostaje złapana w pułapkę (są nieliczne wyjątki ale przeciwko nim stosuje się inne techniki).
Jan Bogatko ...dziż już
20 Października, 2010 - 12:19
Jan Bogatko
...dziż już czytałem, że morderca to świr. Zatem wiele wskazuje na to, że przejdzie na nasze utrzymanie.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Wcale się nie zdziwię jeśli...
20 Października, 2010 - 13:19
... w najbliższym czasie dowiemy się, że był to czyn o niskiej szkodliwości społecznej. Facia jednak muszą gdzieś dobrze schować bo a nuż "wypłynie" z jakiegoś kanału. Ale wtedy nasza dzielna policja szybko znajdzie sprawcę i PO ogłosi, że dopiero to było mordem politycznym.
Panie Bogatko - już wczoraj media podały, że chory psychicznie. Inaczej nie pisałabym o złotych cielcach.
Pozdrawiam, a Seawolfa szczególnie.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Tomasz Terlikowski:
20 Października, 2010 - 13:46
http://www.bibula.com/?p=27613
Panie Seawolf
20 Października, 2010 - 14:40
Może niech Pan nas/ mnie nie przygnębia bardziej! ;-) Tak, ja osobiście jestem bardzo przygnębiony. Każde wydarzenie po 10 kwietnia jest dla mnie jak cios w szczękę i lubłopatą i moja szczęka już tego nie wytrzymuje ale nie wyjdę i nie zacznę strzelać- bo ja popieram PIS a nie PO. Coraz częściej rozważam czy eutanazja nie jest jednak dobrym rozwiązaniem... tak ze cztery razy dziennie rozważam. Rozmawialiśmy tutaj (...) o niuansach popierania PIS- i co to tak naprawdę znaczy- ale to są moim zdaniem dzisiaj szczegóły. Ja się z Panem zgadzam. Istotnie nie wiem jak się uodpornić na szumy i jak podprogowej manipulacji nie wziąć za prawdę oczywistą? Nie wiem, nie mam recepty, istotnie cierpię, bo chciałbym żyć w kraju gdzie przejaw demokracji- czyli opozycja- nie jest "pluciem i sianiem nienawiści" i gdzie przede wszystkim uczciwość jest priorytetem! Chciałbym, bo wierzę, że odmienne zdanie bywa twórcze i konstruktywne... właśnie: wierzę...( gdyby się w to zagłębić- to jeśli priorytetem jest uczciwość i prawda to opozycja oznacza fałsz i kłamstwo- ale to już zupełnie inna historia). Moja wiara na co dzień jest łamana ponieważ widzę, że tutaj toczy się zacięty bój o zachowanie status quo- czyli constans jeśli chodzi o władzę. I kto tu jest beton, ja się pytam?! I to chyba tak trwa od trzystu lat, Panie Seawolf. I jak tu nie być przygnębionym? A to był kiedyś taki piękny kraj!
Pozdrawiam