Histerii ciag dalszy, ale co dalej???

W poprzednim tekscie przewidywalem, co sie stanie w zwiazku z nakrecana histeria w sprawie listu Jaroslawa Kaczynskiego. Zajrzalem w wolnej chwili na polskie strony i prosze, wszystko sie zgadza! Ci, co mieli dostac spazmow z oburzenia, dostali spazmow z oburzenia, ci, co mieli zwyzywac Jaroslawa od szalencow, zwyzywali go od szalencow, ci, ktorzy maja przydzielona role kretow, generalnie pisza, ze nic az tak wielkiego sie nie stalo, ale zyczliwie wytykaja bledy stylistyczne. Prorok jakis jestem, czy co? To towarzystwo jest przewidywalne do wyrzygania.

Pare niespodzianek, ale nie az takich znowu duzych, ci, co juz wczesniej sie wystrzelali z wyzwisk na normalnym poziomie, musza teraz jechac o oktawe wyzej, czyli mowic, ze, na przyklad Jaroslaw jest chyba na prochach, konkretnie pewien obslizgly fryzjerczyk z Oksfordu mial czelnosc to z siebie wydalic.

Jakis madry medrzec komentuje, ze, oczywiscie, poglady to Kaczynski miec moze, ale , zeby zaraz pisac do abasadorow, to po prostu nieslychane, bo przeciez moga sobie przeczytac w prasie, albo uslyszec od kogos, takie listy przekraczaja granice kompromitacji. Nie mam watpliwosci, ze gdyby Kaczynski napisal taki list do jakiejs gazety, to ten sam madry medrzec z pelnym politowania usmiechem wyzszosci pisalby, ze co to za zwyczaje, pisac w takich waznych sprawach jakies artykuly zamiast zwrocic sie bezposrednio do ambasadorow, jak kazdy profesjonalny polityk by zrobil, zamiast oczekiwac, ha, ha, ze ambasadorowie i ministrowie beda sie dowiadywac od kogos albo czytac w jakichs gazetach, to po prostu przekracza granice kompromitacji i nieprofesjonalizmu. To jest wrecz obrazliwe dla ambasadorow, no, ale czego mozna oczekiwac po ludziach, ktorzy powinni sie leczyc.

I tak dalej. I tak dalej, owszem, ale pytanie, co dalej?

Najzabawniejsze sa bowiem te teksty ludzi, ktorzy zaczeli przed wieloma miesiacami i latami ze zbyt wysokiego poziomu agresji i oskarzen i teraz, po latach samonakrecajacej sie spirali agresji po prostu sa na tak zwanym musiku, pozostaje im juz tylko sugerowanie choroby psychicznej, albo przestepstw natury obyczajowej, tak, jak na akademii, gdy ktos zacznie spiewac hymn za wysoko i konczy piskliwym falsetem.

Nastepnym krokiem bedzie juz chyba tylko oskarzenie o wspolzycie z koniem bez jego pisemnej zgody, planowanie eksterminacj mniejszosci romskiej i zony marszalka Schetyny -plany takie, jak twierdzi Czlowiek- Kon , czyli najwiekszy polityk w Polsce ( sensie najwyzszy, bo w sensie innych walorow, to juz nie bardzo) istnialy i zostaly mu w najwiekszym sekrecie powierzone, jako osobnikowi obdarzonemu, jak pamietamy, wyjatkowym zaufaniem braci Kaczynskich , ale pozostaly niezrealizowane dzieki odebraniu wladzy pisowcom ( w sama pore!)zjednoczonymi silami razwiedki polskiej oraz razwiedek panstw osciennych tradycyjnie juz z Polska zaprzyjaznionych.

Tym niemniej, typowa pisowska zajadlosc nie pozwalila na calkowita rezygnacje z tych zbrodniczych planow i nadal pozostaja one w tajnym aneksie do programu PiS na okres po odzyskaniu wladzy. Po tym odzyskaniu ma tez byc ogloszona antydatowana zgoda owego konia. Odzyskane i odpolitycznione CBA pracuje na odzyskaniem wersji roboczej owej zgody z zamordowanego laptopa Zbigniewa Ziobry.

http://seawolf.salon24.pl/