Do Przyjaciół, a już zwłaszcza do Pani Pitery

Obśmiałem się dzisiaj serdecznie, ale i wzruszyłem, ilu nieoczekiwanych, zatroskanych moim losem przyjaciół mam i ja i moja partia. Zatroskanie ze strony, ze tak powiem, najbardziej oczekiwanej, ludzi, którzy są szeroko znani z tego, że zawsze życzyli Jarosławowi Kaczyńskiemu jak najlepiej , szczerze kibicowali jemu i Bratu w ich walce, z wypiekami na twarzy obserwowali wieczór wyborczy , analizowali z nadzieją i obawą wszystkie możliwe sondaże, także te, które sami fabrykowali. To akurat prawda, a nie sarkazm, szczerze mówiąc, jedyne, co się nie zgadza, to to, że gdy ja krzyczę „yes, yes, yes!” to oni zamierają w przerażeniu i odwrotnie, gdy oni zacierają ręce w mściwym zadowoleniu, to ja te ręce zaciskam w złości. Ale emocje są podobnego natężenia, tyle, że biegunowe.
Mniej więcej od ostatnich wyborów grono szczerze zatroskanych fanów PiS zwiększyło się zdumiewająco. Wszyscy nas przekonują, jaką fajną partia jest ten PiS, to znaczy , ściśle mówiąc, byłby, gdyby nie pewien drobny szczegół, ot błahostka, doprawdy, powinniśmy wyrzucić Jarosława Kaczyńskiego, jak tylko to uczynimy, to oni wszyscy się zapiszą, będą głosować i w ogóle. Dziękujemy za dobre rady, panie Żakowski, Kuczyński, Wołek, Lis, Pani porucznik redaktor Olejnik i wszyscy inni, których nie czas i nie miejsce wymieniać, bo imię ich – legion. Wiemy wszyscy, jak dobrze nam życzycie, jak głęboko z dobrego serca płyną te porady.
Ba, nawet Jarosławowi dobrze życzycie, ta emerytura to po prostu dla jego dobra, bo i ta trauma, i w ogóle, należy mu się wypoczynek. No, oczywiście, nie tak bardzo, jak Panu Premierowi, który albo na wakacjach jest, albo na nie wkrótce jedzie, albo z nich właśnie wraca, innego stanu Pana Premiera nie zaobserwowano w naturze, ale także się należy. Sam pan Premier osobiście wyraził, bardzo elegancko, w końcu Partia Miłości, to zobowiązuje, zatroskanie stanem psychicznym Jarosława, oczywiście, zaznaczył, że nie jest psychoterapeutą, więc drobiazgowe oględziny musza być dokonane w zakładzie zamkniętym, gdzie z cała pewnością stwierdzi się schizofrenie bezobjawową, jak za najlepszych czasów świetności sowieckiej psychiatrii.
Najnowsze wyrazy zatroskania stanem psychicznym Jarosława wyraziła znana i lubiana, Pani Minister Pitera, która nie dość, ze jest równie piękna, jak i mądra, to jeszcze, z tego słynie chyba najbardziej, jest prezeską Fan- Clubu PiSu w PO, dzięki czemu jest najbardziej kompetentna w analizie sytuacji w tej partii. Nie wiadomo właściwie, dlaczego tyle czasu poświęca tej schyłkowej partii, jak się wyraził ( I tak zbyt delikatnie!) Pan Płemieł, ale to zapewne z czystej, ludzkiej troski o nas, pisowców, co zresztą jest uzasadnione straszliwym spiskiem wykrytym jej argusowym okiem. Sauron przy niej , to ślepiec.
Szczęście , nawiasem mówiąc, ze walka z korupcją jest już zakończona, po wykryciu zakupu dorsza za 8.50 plus Vat, wykryciu zabójstwa laptopa i rozwaleniu CBA, dzięki temu Pani Minister może się zająć tym, co jest naprawdę ważne i w czym jest naprawdę dobra ( bo w końcu w czymś musi!)
"Moim zdaniem Jarosław Kaczyński szykuje się z innym ruchem niż Prawo i Sprawiedliwość, moim zdaniem on likwiduje PiS, to jest przyczyna dla której on się nie zajmuje wyborami samorządowymi, tak naprawdę mało go te wybory samorządowe obchodzą" - mówiła pełnomocniczka rządu do spraw walki z korupcją w Radiu ZET.
Pitera twierdzi, że celem Kaczyńskiego jest "mącenie". "On wie doskonale, że on dziś władzy w państwie nie wygra, nie będzie mógł samodzielnie rządzić, jego zdolności koalicyjne są zerowe. On chce być w polityce czynny, ale w roli destruktora" - zarzuca pełnomocniczka rządu.
Dla działaczy Prawa i Sprawiedliwości Julia Pitera ma słowa, które jej zdaniem powinny ich zaalarmować: "Przestrzegam polityków PiSu, że biorą udział w realizacji scenariusza, którego nie znają".
Łomatko!!!!!
Te słowa zmroziły mnie całkowicie, jakie to szczęście, ze Pan Płemieł w swej mądrości zostawił nam taki bezpiecznik, wykrywacz spisków i niegodziwości tkwiących w głowie Jarosława. Bylibyśmy, jak pijane dzieci we mgle, wystawieni na wszystkie spiski i intrygi. Dziękujemy, Pani Minister, szczerze. Nie wiem, jak inni pisowcy, ja akurat nie skorzystam, ale może koledzy otrząsną się z tego sekciarskiego otumanienia i zawrócą z drogi malkontenctwa, szkodnictwa, dzielenia Polaków itp.
Ale zachęcam do czujności i trwania na posterunku, hasło- „zgoda buduje!” odzew- „Jarosław dzieli Polaków”

http://seawolf.salon24.pl/