"Jak nie ja, to kto?" - poeta-dyktator Bronisław Komorowski
To porażka blogerów całego demokratycznego świata. Zagrożenia widzieliśmy... Ale mimo to, nie udało nam się uratować Premiera i młodej polskiej demokracji.
Nie mamy wyboru. Bronisław Komorowski...
"Czuję w sobie potencjał, jestem przygotowany. Jak tak patrzę po scenie politycznej, to sam siebie pytam - jak nie ja, to kto?"- żartował Kandydat podczas spotkania z działaczami PO w Nowym Sączu.
"Przyjechałem zabiegać o wasze głosy. Takie prawybory to wielkie osiągnięcie demokracji, choć trudno jest walczyć z konkurentem na uściski dłoni, uśmiechy i komplementy".
A teraz dla zupełnego rozanielenia elektoratu... wierszyk o dylematach Bronisława Komrowskiego, napisany przez samego umiłowanego Kandydata na prezydenta miast i wsi.
"Nikogo nie zrazić, nie popsuć relacji
Nie ulec pokusie, strzec się konfrontacji
Nie zakląć, nie zadrwić, nie przylać choć chce się
Nie zranić broń boże w wyborczym ekscesie.
Nie ruszyć spraw rządu, ministrów pochwalić
Siłą komplementów jak ręką powalić
Smagnąć ciepłym słowem, nie igrać z ryzykiem
I do tego wygrać z niezgorszym wynikiem".
Czy jest tu jeszcze ktoś, kto wierzy ciągle w powrót Donalda Tuska lub choćby w szanse prawyborcze popularnego do niedawna Radka Sikorskiego?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1252 odsłony
Komentarze
jest trzecia zwrotka jeszcze
8 Marca, 2010 - 00:26
w przyjaźni z wojskówką, Ruskimi, Januszem
Gdy skończony Donald nie chcę, ale muszę
Z niskiego pułapu sondaże rozbujam
Z pomocą przyjaciół zrobię wszystkich w chuja
pozdrawiam :)