Upadek elit - czyli o wyższości Palikota nad Wajdą i Rylskim
Za swoją postawę w kampanii wyborczej politycy zasłużyli na pochwały. Nie wyprowadzili czołgów na ulice!
Co prawda, nie przedstawiali też swoich pomysłów na rozwiązywanie problemów Kraju, ale inaczej być nie mogło, bo prawie nikt tego od nich nie oczekiwał. Mimo nadspodziewanie spokojnej kampanii wyborczej, dali Ludowi wspaniałe przedstawienie, wielkie emocje, trochę radości i wzruszeń. Swoją robotę wykonywali z reguły rzetelnie i spokojnie.
To głównie dzięki rozsadkowi polityków, kampania wyborcza była i miła, i ładna, i pomysłowa, i nie na temat. Szefowie komitetów wyborczych dbali o kulturę sporu. Starali się unikać bezinteresownych oskarżeń i złośliwości, a na koniec obsypali się kwiatami i zgodnie mówili o świetnej, miedzypartyjnej współpracy... Prawdziwi profesjonaliści!
A co z Ludem? Niewiele gorzej. Żadnej wojny polsko-polskiej nie było. Chyba nawet na najgłębszej prowincji nie doszło do żadnej "ustawki", czy choćby najskromniejszej bójki na tle wyborczym! Lud równie rzetelnie wykonał swoje zadanie. Bez zbędnego zagłębiania się w programy kandydatów, w większości poszedł do lokali wyborczych i zagłosował!
W tych warunkach, pewnie wszyscy moglibyśmy sobie pogratulować prawdziwie europejskiego święta demokracji, gdyby nie fakt, że jego sielankowy nastrój zakłócili przedstawiciele... intelektualnych :) elit. Mędrcy zupełnie zagubili gdzieś i szkiełko, i oko. A czucie i wiara przemówiły przez nich wyjątkowo silnie...
Mędrcy poszli w odruchy stadne... Hurtem zapisywali się do komitetu wyborczego jednego z kandydatów i (jako autorytety!) starali się instruować lud na kogo należy glosować. Robili to nawet wtedy, gdy nie znali imienia popieranego przez siebie kandydata...
O ile łatwo można zrozumieć ideę ciężkiej, aktorskiej pracy wykonywanej w mediach przez Janusza Palikota, czy też, popularnego przed laty Jacka Kurskiego, to znalezienie sensu w wypowiedziach reżysera Andrzeja Wajdy wydaje się niemożliwe. Intelektualista, który z przerażeniem na twarzy majaczy, że te nasze spokojne (a właściwie... nudne jak flaki z olejem!) wybory to nie "demokratyczne święto", ale "wojna, wojna o wszystko" - to prawdziwe kuriozum!
O ile można zrozumieć, że opowiastki o ślepych snajperach, albo zastrzeleniu i wypatroszeniu konkurencji politycznej, to jedynie "żarty" politycznych zgrywusów, to przy wypowiedziach intelektualistów można obawiać się najgorszego... Możliwe, że oni naprawdę tak myślą!
Piękne podsumowanie do rozważań na temat kondycji intelektualnej polskich elit zawdzięczamy pisarzowi Eustachemu Rylskiemu. Nieszczęsny ten mędrzec potraktował brednie Janusza Palikota (te na temat krwi na rękach Prezydenta) znacznie poważniej niż sam poseł z Lublina. W obronie słów których wstydzą się najlepsi kumple Palikota... pisarz zaatakował nawet premiera Donalda Tuska:
"Gdy słyszę w telewizji, że premier jest wściekły na Palikota za jego wypowiedzi o odpowiedzialności za wyprawę katyńską, to ja jestem wściekły na premiera (...) Palikot publicznie wyraża to, co większość z nas prywatnie myśli".
I tego właśnie można się obawiać.
Ogłupiałe z nienawiści "elity" to problem znacznie poważniejszy niż rzetelnie, beznamiętnie wykonujący swoją pracę politycy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2004 odsłony
Komentarze
Re upadek elit
10 Lipca, 2010 - 00:10
Nie doceniasz Chłodny Żółwiu, stopnia zaprogramowania wyznawców tej sekty. Wojna była. W miasteczku ok. 300 tys. na przystanku BIŁY się dwie kobiety. Wyznawczyni gajowego rzuciła się na zwolenniczkę innego kandydata.
A te "elity" nie są od myślenia. Oni WYZNAJĄ myślących. Z ŁUBIANKI.
Pozdrawiam myślących z POLSKI.
Re: Re upadek elit
10 Lipca, 2010 - 11:20
no też i głośno się zastanawiam... No i wychodzi mi, że o ile Palikoty odgrywaja swoją rolę, o tyle elity intelektualne swoją rolą żyją. I to jest spory problem na przyszłość.
Tak
10 Lipca, 2010 - 13:22
Czołgów się nie bałem. Ale tago, że będzie kilka wypadków to boję się cały czas. Od czasu FALTZMANA i WALERIANA PAŃSKI oraz Jarka Zietary czasami oglądam się za siebie...
**************************
BETTER DEAD THAT RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
znam ludzi ,pozycja Janusza Palikota
10 Lipca, 2010 - 20:13
Jest znacząca wśród nich ,jeszcze przed wyborami o tym pisałem aby od niego się uczyć ktoś powie chamstwa ?, nie Wolności wyrażania opinii ,gdyż nie ma świętości w polityce ,każdy popełnia błędy a granica pomiędzy bezczelnością ,tupetem i chamstwem jest względna .Życie jest jedno !,a to mnie pobili lub chcieli zepchnąć moje auto przy prędkości ponad 100 km /h .To tylko były ostrzeżenia ?,...i żyję, a nawet mogę pisać swoje (wypociny) ciekawostka ?: to że NIK mnie nie przyjął do pracy ,a kto tam preziem był wówczas?, fanatycznie byłem cięty na afery (czyli ?,wyprzedaż po zaniżonej cenie polskich firm) .Zresztą dalej się przyglądam tzw prywatyzacji i alarmuje na wszystkich portalach ale jest Ok ( nawet platforma nie zdołała sprzedać jeszcze ) nie sprzedali budżet ma kupę podatków z tej firmy .
RA
11 Lipca, 2010 - 03:48
Dobrze mówisz! A ten twój koment wart jest wzmianki na BLOGU. Więc czekam! Ale tak wiesz- konkrety!
Pozdro
**************************
BETTER DEAD THAN RED!
**************************
BETTER DEAD THAN RED!