Bankowcy zapracowali na swoje miliony...
"Mnie też oburzają odprawy, jakie dostają w nagrodę za złe zarządzanie dyrekcje banków-bankrutów"
Ten fragment notki Dominiki Cosic nt. "oburzonych" według mnie wymaga sprostowania, a przynajmniej uszczegółowienia :)
Z bankowcami jest podobnie jak z dziennikarzami.
Najjaśniejsze medialne gwiazdy symulują, że niczego nie rozumieją (np. jak dziś jeden z dziennikarzy "Trójki"). Za swą pracę są jednak dobrze wynagradzani. Dlatego nie narzekają na pracodawców, nawet gdy wymaga się od nich by udawali idiotów.
Analogicznie bankowcy. Udają nieporadność, wykazują wielomiliardowe straty, aby dzięki swojej "nieporadności" uzyskać dla banku dostęp do bilionów, którymi zarządzają politycy.
Opinie o "złym zarządzaniu bankami" są według mnie mocno krzywdzące dla zatrudnianych w bankach profesjonalistów. Zarówno najlepsi dziennikarze, jak i najlepsi bankowcy, perfekcyjnie wykonują swoje zadania.
Pani Dominiko, niesłusznie się Pani na nich oburza! Oni robią swoje.
W sytuacji, gdy kwoty przeznaczane na wsparcie bankrutów nie są w żaden sposób ograniczane, zasada: "im większe straty banku, tym większe premie dla zarządzających bankrutem" ma głęboki sens!
Aktualna liczba uczestników "Gulaszowego Czwartku" zarejestrowanych na Facebooku: 495
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1086 odsłon
Komentarze
Skoro otrzymują
17 Października, 2011 - 23:03
wysokie odprawy na odchodne za złe zarządzanie bankami, to chyba swoją robotę odwalili po myśli mocodawców. Inaczej nikt by ich nie nagradzał.
Szpilka
no właśnie...
17 Października, 2011 - 23:45
się znaczy: zadanie wykonane, zasłużyli na nagrody... Z dziennikarzami jest podobnie. Liczy się zadanie.
Re: Bankowcy zapracowali na swoje miliony...
18 Października, 2011 - 10:20
Ciekawe kto im każe robić spoty telewizyjne w stylu: "pieniądze wam się należą". Możemy się tylko domyśleć. Nic dziwnego że "młodzi, wykształceni aktualnie mieszkający w wielkich miastach" na manifestacjach organizowanych z "grubym Rychem" i "Wandą od skrobanek" żądają nie kredytów tylko przydziału mieszkań jak to było kiedyś gdy ich rodzice i dziadkowie rządzili na zasadzie "nie matura lecz chęć szczera....". Prezesi banków są pod większą ochroną niż najrzadsze zwierzęta. Za swoje złe decyzje nigdy nie odpowiadają bo jak zwykle cierpią przez nich ci najbiedniejsi ciułacze.
bankier a bankster
18 Października, 2011 - 11:38
Moim zdaniem problem leży w tym, że w "społeczności" bankierów i ogólnie pracowników instytucji finansowych (agencje ratingowe czytaj: towarzyskie, towarzystwa funduszy inwestycyjnych itp.) wyrosła kasta upasionych, pazernych BANKSTERÓW czyli bankierów stosujących gangsterskie metody gromadzenia (czytaj: rabowania) kapitału w imię spaczonego prawa. Sitwa banksterów zasiadająca na samej górze banków itp. instytucji dąży do zawłaszczenia nie tylko całego systemu finansowego (celem jego kompletnego skorumpowania) ale też chce wyłudzić/zawłaszczyć/wyssać jak najwięcej dóbr organicznie stworzonych przez społeczeństwa. Nie starczą im miliardy, 10 miliardów, to już idzie w biliony i tym bandyckim pijawkom pomogły skorumpowane rządy i banki centralne, w szczególności żydowska przybudówka tzw. FED z rabinem Bernanke na czele.
Jak banksterzy okradają społeczeństwa i całe kraje? A to przez kreację inflacji dzięki spekulacjom i hucpie na giełdach towarowych. Stąd głód, zubożenie, rewolucje. A to przez manipulację kursami walutowymi i stopami procentowymi. Wiecie czemu służą zerowe stopy procentowe w USraelu? Okradzeniu społeczeństwa: nic się im nie wypłaca za bezpieczne lokowanie kapitału, zostaja z nieoprocentowanymi zielonymi które lecą na pysk. A to znów przez hucpy medialne i naganianie na giełdę tak jak to było w 2007 i teraz na początku 2011. Teraz trwa "ubieranie" naiwnych w złoto które już zdrożało prawie 700% w 10 lat. A to przez zmuszanie rządów do płacenia za straty banksterów i rekompensowania im tego i podtrzymania ich bandyckiego panowania przez ściepy społeczne idące w setki miliardów. Tak działa sitwa banksterów czyli wszelkie Goldman Sachsy, Morgany, Stanleye, Societe Generale i reszta naczelnej gangsterskiej śmietanki sterującej całymi rządami.
Pod sitwą banksterów są na różnych szczeblach ich pionki, czyli pospolici bankierzy, z których pewna liczba jest uczciwymi ludźmi, ale ten odsetek dramatycznie maleje. Jeśli przykład idzie z góry to czemu się nie nachapać?
Jeśli się nie jak najszybciej wypleni i nie ROZLICZY/ZLICYTUJE tej samozwańczej superkasty złodziei, to rewolucje jakie widzimy zaorają nie tylko ich gmachy ale spustoszą całe miasta i infrastrukturę. To się nie zatrzyma na dzielnicach finansowych. ZACZYNA SIĘ TSUNAMI LEWACTWA, ANARCHII I ZDZICZENIA, A SZCZYTNE CELE OBALENIA BANKSTERSKICH BANDYTÓW ZGINĄ W SZAMBIE CHAOSU I NIHILIZMU.
Najgorsze że rządy dalej są na usługach tej mafii i nie zdają sobie sprawy z powagi problemu!!!
To społeczeństwa muszą oddolnie zacząć bojkot tych instytucji. Lejcie na zagraniczne banki "polskie", promujcie bankowość spółdzielczą i lokalne małe inicjatywy społecznie bliskie obywatelom!
Ale się rozpisałem!